TUI MAGIC LIFE Cala Pada

Bardzo miło cała rodziną wspominamy tegoroczne wakacje w tym hotelu. Cała obsługa hotelu sympatyczna wraz z recepcja na wszystkie pytania i prośby starają się bardzo szybko i miło sprostać naszym oczekiwanią. Wszystko dokładnie wytłumaczą a dotatkowym plusem jest Polak pracujący w hotelu, który też służy swoją pomocą a znajdziecie go koło recepcji. Jedzenie bardzo dobre każdy znajdzie coś dla siebie. Program animacyjny dla dzieci super choć jeden minus nie ma polskich animatorów dziecko musi znać angielski lub niemiecki. Dorośli też nie będą się nudzić hotel oferuje dużo aktywnego wypoczynku jak i rekreacyjnego przy basenach. Wieczorami odbywają się różne tematyczne imprezy czy też przedstawienia. Sam w sobie obiekt jest bardzo rozległy można spokojnie sobie po nim spacerować. Do plaży nie jest daleko od bramy wyjściowej choć od pokoju może byc spory kawałek zależy którym budynku zostaniemy zakwaterowani.

Recepcja - taka sobie obsługa. Przylecieliśmy z naszą wnuczką o godz. 1.30 w nocy. Ciemno jak licho. Parno. A recepcjonista wręczył nam karty do pokoju i zakreślił na mapce nr budynku . A że budynek prawie na końcu tego rozległego obiektu - to juz nie ważne. I w tym wilgotnym upale, o 1.30 w nocy, szukaliśmy 20 min tego budynku. Nikt nie wskazał drogi ani nie zaprowadził. To potraktowanie ,,z buta,, bardzo nam sie nie podobało. Wyjazd także w nocy. zbiórka w (NIEKLIMATYZOWANEJ!!!!) recepcji o 3.20. Zamówionego lunch box nie było. Pan w Wunderbar był niesamowicie zdumiony, że czegos takiego chcemy (zamówiłam dzień wcześniej w recepcji). Na koniec informacja, że autokar ,,ma problemy techniczne,, i że spóźni sie 40 min!!!. Trochę za dużo tych niedoróbek. Teraz o innych sprawach: pokoje i restauracja bardzo czyste. także bardzo czysto wokół basenu. Bez zarzutu. Jedzenie bardzo dobre. KAŻDY miał duży wybór bardzo wielu potraw. Obsługa bardzo miła i sprawna. Dużym minusem odległość do morza. No i brak plaży, bo to co zostało szumnie nazwane PLAŻĄ w ogóle nią nie jest. Mała, brzydko pachnąca zatoczka z brudnym piaskiem i tłumem ludzi. w morzu rosnące na dnie wstrętne, ostre zielska nie zachęcały do wejścia. Dodatkowo tłum skaczących z kamiennego molo do wody dzieciaków. Ktoś, kto opisał tą plażę jako ,,małą ale urokliwą,, - nigdy chyba innej nie widział, więc może nie ma porównania. Podsumowując: Magic wcale nie taki magic.

Hotel bardzo ładny, czyste zadbane pokoje. Posiłki urozmaicone, lody napoje znanych marek. Niezłe baseny, mała ale urokliwa plaża. Dużo zajęć sportowych boisko do piłki nożnej i siatkowe - korty, wi-fi w pokoju i sejf - w cenie. Stosunek ceny do jakości - bardzo dobry. Kto nie lubi natłoku ludzi - nie polecam ponieważ jest to duży kompleks. Minusem jest też lokalizacja - do najbliższego miasteczka min. 40 min spacer.

Hotel - większość obsługi jest tutaj chyba za karę. Niestety nie widać tu Hiszpani, tylko niemiecką enklawę nastawioną tylko na zysk. Wszędzie widać tylko niestety najtańsze produkty, o tapasach można zapomnieć, chyba że ktoś lubi fast foody. Recepcja wyglądająca jak poczekalnia na dworcu, oczywiście bez klimatyzacji nie zachęca. Obsługa też jak z okienka na dworcu. Z wymuszonym uśmiechem przeprasza za wszystko, nie robiąc nic aby coś zminić. Czy to hotel dla rodzin? Pewnie tak. Dużo zajęć sportowych jest w ofercie i są one realizowane, ale tylko w wyznaczonych godzinach. Jeśli np. nie został wyłoniony zwycięzca, a czas przewidziany na grę się skończył to trudno. Może jutro przyjdzie mniej osób to zdążymy. Straszne. Ale na siestę to zawsze zdążą !? Ogólnie baseny ładne, ale pod koniec dnia woda się nagrzewa. W restauracji śniadania, obiady i kolacje monotonne. Nic specjalnego. Niby dużo jedzenia, ale słabo doprawione, jak na szkolnej stołówce. Tutaj widać najtańsze produkty. Są owoce morza, steki i ryby, ale niestety zawsze im brakuje smaku. Najlepsze dania jedliśmy poza hotelem, kiedy wypożyczyliśmy samochód. Polecam zwiedzić wyspę i znaleźć mołą klimatyczną restaurację. Tam jest prawdziwa Hiszpania. Wszyscy się starają. Niestety w hotelu ciężko pracować za zjedzony chleb. Pokoje ( my mieliśmy rodzinny z dwoma sypialniami ) przestronny, czysty i doborze urządzony. Ze sporym balkonem. Ręczniki codziennie zmieniane. Pokój mieliśmy na drugim piętrze, windy brak. Ten hotel nie jest nad morzem. Kawał drogi do morza. Od recepcji trzeba iść 15 minut. Ale ręczniki wymieniamy jedynie przy wyjściu nad morze. Niestety. Kolejna oszczędność, może ktoś nie zdąży. Czynne tylko do 18. Dramat. Ogólnie nie polecam tego hotelu.

Hotel bardzo dobry na wakacje, plaża jest nie za duża zatokowa ale bardzo urokliwa. Baseny nie są tak duże jak w Tui Magic Life jak na Kos i to jest chyba najsłabsza strona hotelu. Jedzenie bardzo dobre, codziennie można grac w tenisa ziemnego oraz w siatkówkę czy w piłkę nożną. Animacje mogły by być po polsku bo jest w hotelu bardzo dużo Polaków. Hotel można polecić z ręką na sercu . Czy pojadę jeszcze kiedyś , pewnie tak.