Istria
Wystarczy wyobrazić sobie oazę w kształcie serca, zatopioną w błękicie Adriatyku i leżącą u stóp Alp, by zrozumieć czym jest Istria. Prawdziwa chorwacka perełka.
Żupania istryjska leży w zachodniej części Chorwacji na największym adriatyckim półwyspie Istria i graniczy ze Słowenią. Obowiązują tam dwa języki urzędowe, włoski i chorwacki. Wybrzeże istryjskie nazywane jest Niebieską Istrią, czyli Plavą Istrą. Tam rozsiane są malownicze miasteczka o bogatej historii i wyjątkowej architekturze jak Novigrad, Poreč, Vrsar, Rovinj, Pula czy Rabac. A 15 kilometrów od Rovinj mieści się malutkie miasteczko Bale, rzadko wymieniane w przewodnikach. Nazywane jest „miastem motyli”, gdyż żyje tam ich ponad 400 gatunków. Tam też wyłowiono z wody szkielety wielkich brachiozaurów. Okolice Bale uważa się za największe europejskie siedlisko przedpotopowych gadów. Archipelag 14 wysp Briońskich, dziś będący parkiem narodowym, kiedyś zaliczany był do najbardziej ekskluzywnych uzdrowisk Europy. Istria centralna zwana jest Zieloną (Zelena Istra). To kraina żyznych pól, malowniczych winnic i malutkich miasteczek z kamiennymi domami często pamiętającymi czasy rzymskie. Istria jest bardzo modnym dziś kierunkiem turystycznym z wieloma luksusowymi hotelami. Ale słynie też ze swoich oaz spokoju. Taki jest, leżący na samym krańcu półwyspu, przylądek Kamenjak, czyli 200 kilometrów wybrzeża i 80 kilometrów plaż. Z morza wystaje 11 bezludnych wysepek. Na jednej z nich w 1883 roku wybudowano wysoką na 35 metrów latarnię morską. Dziś mieszczą się w niej apartamenty do wynajęcia. Kamenjak to prawdziwy raj dla entomologów. Lata tu, pomiędzy 30 rodzajami orchidei, aż 50 gatunków motyli. Lecz najpopularniejszą plażą Istrii jest Bijeca w Medulinie. Ciągnie się przez kilometr i jest w wielu miejscach zadrzewiona dając cień dla dzieci i ludzi starszych. Polecana jest rodzinom, gdyż wejście do morza jest delikatne i mało spadziste pozwalające najmłodszym na bezpieczną kąpiel. Istria słynąca z doskonałej kuchni dziś szczyci się też najlepszymi winami. Króluje oczywiście lokalna odmiana białej malwazji i wyjątkowy w smaku, choć nie zawsze akceptowany przez niedoświadczonych smakoszy ze względu na wysoką kwasowość, czerwony teran. Nocne życie w Istrii jest spokojniejsze niż w Dalmacji, dlatego też ten kierunek powinni wybierać turyści szukający bardziej spokoju niż wieczornych, przeciągających się do rana tańców i biesiad.