Royal Lagoons Aqua Park Resort & Spa

Wielka porażka ten hotel to nie 3 gwiazdki tylko noclegownia, nie polecam brak wody, a jak była to zimna, posiłki zimne monotonne nawet z przed kilku dni, brak napojów zimnych jak i ciepłych do płazy ok 10 km w umowie było ok 1 km. można by jeszcze wymieniać wiele wad szkoda zdrowia o to była wielka porażka być w tym hotelu

Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że z racji na dużą ilość wycieczek fakultatywnych w hotelu przebywaliśmy głównie do południa i wieczorem, z tego też powodu nie wymagaliśmy zbyt dużo od hotelu. Jeśli chodzi o pozytywy: ładny, czysty i duży hotel, idealne miejsce niedaleko serca Hurghady, mimo to bez gwaru miasta. Położenie świetne odpoczynku i zwiedzania. Obok hotelu piękna promenada, gdzie możemy się wybrać na zakupy lub street food, który po kilku dniach jedzenia hotelowego był nam niestety niezbędny. Jeśli chodzi o jedzenie to już chyba egipski standard mocna średniawka, wybór również średni, jeśli chodzi o przekąski w barach to praktycznie nie istnieją, po śniadaniu do obiadu możemy zjeść jedynie mini pączki na słodko, później przekąski w barze na plaży, do której trzeba dojechać w godzinach obiadu i jedynie podwieczorek przez godzinę serwują burgery z frytkami. Podczas pierwszego dnia na kolacji spotkała nas również nieprzyjemna sytuacja: Podszedł do nas uśmiechnięty Pan i zaproponował świeży sok do posiłku, po wybraniu smaków i pierwszym łyku napoju powiedział "2$" co było niegrzeczne, ponieważ nigdzie nie było informacji, że napój jest płatny, po kilku minutach przyszedł ponownie i okazało się że 2$ jest za jeden napój o czym również nas nie poinformował. Bardzo nam się nie spodobało to zachowanie. Jak się później okazało nikt już więcej nie brał soku. Alkohol pachnie jak odmrażacz do szyb, jedyne co da się wypić to piwo, a jeśli chcemy się napić "czegoś lepszego" musimy zapłacić. Alkohol allinclusive jest do godziny 23:00. Odnośnie alkoholu, również mieliśmy podobną sytuację: Przed 23 wzięliśmy drinki i usiedliśmy przy stolikach tracąc rachubę czasu. Chwilę po 23 podszedł do nas kelner pytając męża czy chce się napić jakiegoś alkoholu, nie informując absolutnie o tym że będzie to płatne. Gdy zauważyłam że idzie do górnego (płatnego) baru przygotować drinka po prostu wyszliśmy zniesmaczeni sytuacją. O animacjach dowiedzieliśmy się w połowie pobytu, ogólnie niezbyt zachęcające pokazy, zamiast wspólnej zabawy, dyskoteka drugiego dnia pobytu płatna. Dosyć uboga siłownia, drogie zabiegi spa&wellnes, cena "za dwie osoby" jak informuje personel, ale tak naprawdę jest to cena za jedną osobę, jeśli chcesz skorzystać sam i to dosyć drogie bo 200zł+. Na recepcji SPA Pan nie mówi po angielsku co utrudnia zamówienie zabiegu (warto dodać że personel ogólnie dobrze mówi po angielsku), zamiast masażu relaksacyjnego otrzymałam masaż sportowy. Pokoje zawsze dobrze wysprzątane, a na wejściach ochrona za każdym razem sprawdza bransoletki, a w toalecie damskiej jest Pani, która sprawdza czy wchodzą same kobiety to na plus.

Sugerowałem się 5 gwiazdkami które niestety spadły , hotel bardzo.bardzo brudny we wszystkich sektorach, pokoje fatalne ,pościel śmierdząca , jedzenie mocno przeciętne, w basenie pływały kubki jednorazowe, obsługa arogancka szukająca 1 dolara na każdym kroku, nie polecam!!!!