Iberostar Bella Costa

Byliśmy w tym hotelu z mężem dwa tygodnie. Naczytałam się tragicznych opinii dlatego spakowałam ze sobą pościel, ręczniki, papier toaletowy oraz środki do czyszczenia. Po przyjeździe wzięłam się za sprzątanie łazienki, która jest stara i zaniedbana. Wanna była pomalowana farbą. Po pierwszym prysznicu miałam całe stopy w farbie.... Później łuszczyła się ona i odchodziła. Plusem jest ogromne łóżko i wygodne materace. Dostaliśmy pokój z widokiem na morze na 4 piętrze. Ręczniki faktycznie nie są zmieniane a jeśli się o to poprosi często dostaniemy ręczniki po kimś z innego pokoju dlatego myślę, że lepiej zabrać swoje. Papieru nie brakowało ale był tak cieńki, że korzystałam z własnego. Pokoje niby są sprzątane codziennie ale kończy się to na zaścieleniu łóżka. Dlatego jeśli ktoś lubi czystość lepiej samemu zająć się sprzątaniem łazienki. Ustawiłam też płytkę na insekty i niczego nie zaobserwowaliśmy przez cały pobyt. Jedzenia nie brakuje ale nie jest ono najsmaczniejsze. Owoce to papaja, arbuz czy ananas. Papaję były dojrzałe ale annanasy często kwaśne. Pani od omletów na śniadaniu jest kochana i bardzo szybko obsługuje. Kelnerzy bardzo dbają abyśmy czyli się dobrze. Dolewają napojów, uśmiechają się i bardzo szybko zbierają brudne naczynia. To duży plus hotelu. Jeśli chodzi o drinki w czasie naszego pobytu raczej niczego nie brakowało. Sporadycznie skończyła się mięta czy tonik. Drinki są dobre i można je brać na wynos nawet do dużych bidonów:D Najcudowniejszy element to muzyka na żywo. Co chwilę ktoś grał na pianinie, saksofonie, skrzypcach. Często przychodziły również zespoły, które były wspaniałe. Można było poczuć klimat rozrywkowej Kuby. Plaża się piękna i ciągnie się więc to idealne miejsce na spacery.

Hotel zmęczony. Widać to zwłaszcza w pokojach. Tutaj farba odchodzi,tutaj gips położony zamiast tynku. Mimo to można wybaczyć.Jedzenie mocno średnie. Ciągle to samo. Napoje dramat. Koncentraty rozrobione z wodą to są niby soki. Ichnie napoje zamiast coli,pepsi czy fanty. Sama chemia z butelki śmierdzi. Za to a la carte dobre. Poza napojami oczywiście. Basen głównie dla dzieci bo kto dorosły siedzi w basenie kiedy obok jest obłędna plaża. Dosłownie 10/10. Mnóstwo leżaków i ten piaseczek i ta woda. Coś pięknego. Obsługa bardzo się stara. Sprzątanie pokoju codziennie. Hotel zasługuje na 4 ale ciągle mam w pamięci napoje i jedzenie dlatego 3.

Polecamy ten hotel, niesamowita plaza 10/10 i teren hotelu bardzo zadbany, obsługa bardzo pomocna i uprzejma. Pokoje na bieżąco sprzątane. Jedzenie dobre. Nie daleko do Varadero gdzie można spędzić ciekawie wieczór. Przy plaży darmowe atrakcje katamaran , kajak i rowerek wodny do wypożyczenia.

Bardzo wszystko dobre miła obsługa i ìnformacja jedzenie smaczne drinki pysznea. Wszystkim polecamy chętnie bym tutaj wrócił.Obsluga jest bardzo dobra bardzo ładna pogoda bardzo dobra zabawa animacja.

Naprawdę fajny hotel, jak na warunki kubańskie. Bardzo ładnie położony, piękna plaża. Niewielki wybór jedzenia, ale za to dużo lepszej jakości niż w paszarni w Playa Cayo. Codzienny grill - mięsa, ryby i duże krewetki. Białe obrusy i czyste sztućce. Niby nic, a jednak świadczy o klasie hotelu. Polecam, tylko radzę uważać na godzinę opuszczenia pokoju - kolejna godzina to 150 euro..... I bardzo tego pilnują.