Brilliant Hotel & SPA

Zacznę od minusów : Pierwszy największy to woda w basenie niepodgrzewana. Pomimo upałów zimna nie do wejścia już nie mówiąc o dzieciach. Po drugie niestety nie wszyscy mieli wszędzie wifi. Ja łapałam tylko na plaży niestety. Ludzie szukali różnych miejsc. Posiłki monotonne dziwnym trafem po wyjechaniu " turnusu" większości Polaków a przyjechaniu większości Albańczyków nagle pojawiły się raz owoce morza na kolacje także zdjęcia które tak zachęcają pokazujące owoce morze - przekłamane. Codziennie te same mięsa. Animacji brak. Przez cały pobyt 8 nocy były raz a dowiedzieliśmy się o nich siedząc na plaży i słysząc z oddali muzykę dla dzieci. Dla dorosłych w piątki i wtorki przez 2 godz wieczorem. Nic specjalnego. Wyjąca i zanudzająca Pani śpiewająca. Raz ciekawy występ taneczny. Plaża brudna, pety, plastiki itp...sprzątane tylko "glony" a woda mętna stóp nie widać. Szkoda że nie wiedziałam bo morze rozczarowało. Prysxnic w pokoju cieknął i był brudny. Do tego kazano nam zapłacic 1.5 euro za cos z barku czego nie wzieliśmy bo nawet alkohol kosztowal 5 euro więc nie wiem czy to za wodę nikt nas nie poinformował. Dobrze że było ciepło. Z plusów to pyszne torty na kolację, ładne pokoje choć łóżka tak wysokie że każdej rodzinie dzieci z nich spadały pomimo obkładania poduszkami. Basem wewnętrzy rezerwacje na godzinę dziennnie. Pod koniec pobytu jedliśmy w knajpkach bo już sie nie chciało tego samego. Hotel ładny. W koło ładnie. Poza hotelem kiepsko. Niestety rozczarowanie większe jest niż zadowolenie.

Hotel zdecydowanie godny polecenia. Jeśli ktoś nie ma wymagań niczym królewicz z bajki disney'a to będzie ukontentowany. Pokoje bardzo ładne. Jedzenie smaczne i duży wybór między ciepłymi a zimnymi posiłkami, dużo słodkości (jeśli komuś nie przeszkadza, że jedzenie z np. śniadania jest w innej formie podane na przekąski aby się nie zmarnowało i nie potrzebnie było wyrzucane to będzie zadowolony [np crossainty ze śniadania na przekąskach podane w polewie czekoladowej]). Mają przepyszne sery zarówno żółte jak i białe. W barze alkohol zapewne z tych "tańszych sklepowych" ale zdecydowanie nie jest rozwadniany, czuć że ma tyle procent ile powinien mieć. Plaża od razu przy hotelu, zadbana, bez śmieci których można by się spodziewać. Piękne nowiutkie molo z pięknym widokiem. Dwa baseny, których jedynym minusem jest brak podgrzewanej wody, przez co jeśli się trafi gorsza pogoda to nie zdąży się później zbyt szybko nagrzać od słońca. Recepcja zawsze pomocna, gdy jest potrzeba to mogą wydrukować potrzebne dokumenty, bilety na wycieczki fakultatywne, opaski all inclusive nawet po skończeniu doby hotelowej są aktywne do całkowitego opuszczenia hotelu co jest wielkim plusem bo nie wszędzie jest to możliwe. Ogólnie zdecydowanie każdemu mógłbym ten hotel polecić w Albanii.

Hotele nie zasługuje na 5 gwiazdek przynajmniej gości z biur podróży mieliśmy na dwa pokoje w każdym grzyb pod prysznicem, standard pokoju określił bym na 3 gwiazdki. Jeśli chodzi o all inclusiv to się zaczyna prawdziwa katastrofa jedzenie jest okropne przetwarzane po kilkanaście razy podawane w innej formie to co zostało. Po 3 dniach przestaliśmy my tam jeść ze względu na to że część osób się pochorowała. Obok jest naprawdę dobre jedzenie w dobrych cenach. To czy. Reklamuje się ten hotel nie ma nic wspólnego z rzeczywistością w okolicy nie ma praktycznie nic. Alkohole w barze też są wątpliwej jakości piwo nigdy nie było dobre, whisky dało się pić jednak w połowie wyjazdu zostało zmienione na tragiczne! Po interwencji barmani przywrócili stare zdatne do spożycia.

Świetny hotel pośrodku niczego, jest czysto, jest smacznie, jest super plaża, jest molo z barem, są 3 baseny (na molo dodatkowo płatny), jest miła obsługa. Jeśli tego oczekujesz będziesz zadowolony, jeśli potrzebujesz "życia nocnego", innych rozrywek to nie tutaj. Byliśmy rodzina 2+1 i spędziliśmy świetne spokojne wakacje, rozrywki dostarczyły nam wycieczki fakultatywne, bo w pobliżu hotelu niema kompletnie nic wartego uwagi

Hotel generalnie ok jeśli chodzi o sam budynek :) Nowy, ładny, sprzątanie na czas, ręczniki wymieniane codzienne nawet bez proszenia, łazienka czysta. Byliśmy z dzieckiem 3 letnim i niestety w standardzie 5* hotelu brak placu zabaw :( Tzn był na zewnątrz, ale strach było z niego korzystać. PRL-owskie place zabaw to luksus przy tym. Brak jakiegokolwiek pokoju zabaw, czy choćby kredek na recepcji. Generalnie zerowe zainteresowanie małymi uczestnikami wakacji. Nie mówiąc o animacjach dla dzieci, które miały być kilka razy w tygodniu a nie było ich ani razu. Hotel stoi na końcu świata. Dosłownie. Nie można się dostać na własną rękę NIGDZIE. Była tylko ewentualność wzięcia taxi z hotelu do Durres (ok. 20 km) za jedyne 50 Euro w jedną stronę o czym zostałam poinformowana przez TUI będąc już na miejscu... Można było też pójść jedyne 4,5 km przez trzeci świat (opuszczone hotele, śmieci, walące się budynki itp) do Golem ( w którym też nic nie było...) z dzieckiem to taka sobie przyjemność... Jeśli chodzi o jedzenie to... bardzo poniżej średniej. Już na śniadanie wiadomo było co będzie na kolację. Bo to co zostawało było przerabiane na coś "nowego". Jedynie super grilowane warzywa. Ale jeśli chodzi o coś konkretnego to kiepsko. Nawet frytki były tylko raz podczas pobytu. Mięs i ryb praktycznie zero. Chyba, że liczyć pokrojone parówki z keczupem które zostały ze śniadania. Najgorsza jednak była kawa... coś okropnego... No i bar... Generalnie dostępny był jedynie w sali z jedzeniem, także jak sprzątali to nie można było wchodzić. Już pod koniec wyjazdu otworzyli bar niedaleko basenu... ale z praktycznie zerowym wyborem. Na koniec coś pozytywnego :) Plaża piaszczysta, codziennie sprzątana, leżaków pełno, ręczniki darmowe, woda ciepła, ludzi zero :) Także hotel spoko, jak ktoś chce siedzieć w pokoju i na plaży :) Podobno sezon zaczyna się dopiero po 15.06