Bella Vista Beach Club

Najgorszy pobyt w naszym zyciu. Jedzenie straszne. Robione cały czas z resztek tego co zostało i praktycznie codziennie takie same. Brudno smierdzonco strasznie ( z toalety strach było korzystać ). Pleśń na kafelkach w łazience. Nie mówiąc juz o klubie dla dzieci. Jedyny plus to ciepłe morze.

Wczoraj wróciliśmy z hotelu, sam hotel faktycznie wymaga juz trochę remontu i porządnego wysprzątania. Jedzenie bardzo dobre, dużo i dla każdego coś się znajdzie. Jeżeli chodzi o obsługę na naprawdę wysokim poziomie ! Miła, profesjonalna i zawsze chętna do pomocy. Ale najważniejszym punktem hotelu są młodzi, ambitni animatorzy którzy każde niedociągnięcie są wstanie przysłonić, bo są to naprawdę fantastyczni ludzie którzy wnoszą tak wiele ciepła i radości, że uwielbia się ich za to, że porostu są ! Sama lokalizacja hotelu też na duży plus jeżeli liczy się na ciszę spokój i naturę, do plaży dosłownie 1 min ! Dzieci z płaczem wyjeżdżały- BVS świetna robota !

Hotel położony w malowniczym miejscu, przy super plaży. Obsługa na niezłym poziomie, jeśli chodzi i wyżywienie to każdy znajdzie coś dla siebie. Hotel lata swoje ma, codziennie sprzątane pokoje, w restauracji tez czysto. Nie ma marmurow 5* hoteli ale olecamy na wakacyjny wypad.

Bardzo fajny hotel. Pięknie położony, choć na odludziu, około 1 km od małego miasteczka Sinemorec. Wokół hotelu właściwie tylko 2 stragany z pamiątkami i przyrządami do pływania oraz w niedalekiej odległości 1 mały sklepik. Ale zaletą jest to, że jest w nim cicho. O 23 kończą się animacje i zapada przyjemna cisza. Jest to hotel przyjazny rodzinom. Około 211 pokoi, sporo gości, ale moim zdaniem obsługa daje radę. Byliśmy w szczycie sezonu, a pomimo wielu gości zawsze znalazło się miejsce w restauracji czy nawet na leżakach przy basenie. Pokój dostaliśmy duży, rodzinny, choć zamawialiśmy 2-osobowy. Pokój czysty, przestronny, klima działała bez zarzutu. Codziennie wyrzucane śmieci i ogólnie ogarnięte. Wymiana ręczników jest co 4 dni, ale sądzę, że w razie czego można poprosić Panie sprzątające o czyste. Wszyscy przyjaźni, choć słabo mówią po angielsku. W hotelu goście przede wszystkim z Bułgarii i z Polski. Instrukcje i informacje również znajdziecie w naszym języku. Są animatorzy, robią co mogą by umilić czas - zwłaszcza dzieciakom. Drinki smaczne, nie przesadnie mocne, ale smaczne. Do jedzenia każdy coś znajdzie. Ja jako wegetarianka też miałam co zjeść, choć wybór był mniejszy, ale nie narzekałam. Piękna plaża przy hotelu, można sobie wypożyczyć leżak i parasol, albo położyć się z ręcznikiem. Z wycieczek nie korzystaliśmy, ale były organizowane przez TUI. Ponieważ wylot mieliśmy w nocy, a wymeldowanie z hotelu o godzinie 11, to udało nam się przedłużyć o kilka godzin pobyt w pokoju. Nam się bardzo podobało. Owszem, zawsze można znaleźć jakieś wady, ale po co gdy można cieszyć się pobytem. To był wyjazd last minute, więc nie spodziewaliśmy się rewelacji, a jednak miło byliśmy zaskoczeni :)

Hotel ma swoje plusy i minusy. To dość stary i zaniedbany obiekt. Położonych w cichej i malowniczej okolicy z pięknymi klifami i plażami. Pokoje są dość przestronne, ale sprzątane kiepsko i z dużą ilością mrówek,które chodzą wszędzie po pokoju. Klimatyzacja działa, ale balkon jest tak brudny że nie da się z niego korzystać. Jedzenie smaczne i dość urozmaicone. Obsługa bardzo miła tak samo animatorzy. To co ludzie robią klimat tego miejsca. Dla nich warto wracać.