Hotel Diamond

Typowy miejski budżetowy hotel. Czystość w hotelu ok, zarówno w pokojach jak i częściach wspólnych. Pokoje mają już swoje lata. Nie tylko to widać ale i czuć po dość intensywnym zapachu starości w pokojach. Jedzenie słabe, monotonne. Nie jesteśmy zbyt wybredni ale często musieliśmy dojadać na mieście. Hotel jest w bardzo dobrej lokalizacji, praktycznie na przeciwko głównej ulicy Słonecznego Brzegu z restauracjami, sklepami, dyskotekami. Jest to zarówno plus jak i minus, bo w pokojach od strony ulicy hałas jest praktycznie 24/7. Nie dało się spać przy otwartym oknie, a i przy zamkniętym było dość głośno. Do Nessebaru dojazd autobusem około 30 min. Z hotelu na przystanek 2 minuty. Dużym minusem jest obsługa - pracują jakby za karę, patrzą z wyższością, a uśmiechu ze strony obsługi nie zobaczyliśmy przez cały tydzień. Osobiście czuliśmy się bardzo źle w hotelu - głównie ze względu na obsługę. Hotel ujdzie jako budżetowa baza wypadowa, natomiast nie poleciłabym go na wypoczynek.

Pobyt w tym hotelu pozostawia wiele do życzenia. Z plusów to duży wybór na restauracji, codzienne sprzątanie pokoi, dużo leżaków. Z minusów, do plaży spory kawałek, bar z przekąskami czynny do 23 ale po 20 już nic się tam nie zje. Napoje gazowane tragiczne, sok pomarańczowy w smaku jak jakiś detergent, chemia straszna. Jedzenie bez smaku, mimo dużego wyboru po kilku dniach już nie było co jeść. Mieliśmy pokój na rozgałęzieniu dwóch korytarzy więc bez zatyczek do uszu nie dało się spać. Pani w recepcji ledwo rozumie angielski ale o zmianie pokoju nie było mowy, mimo, że dostaliśmy inny niż w rezerwacji. Ogólnie do Bułgarii się już nie wybierzemy, bo centrum nie różni się niczym od Władka czy Mielna. Jedynie stare miasta mają swój urok.

Pierwszy i ostatni raz w tym hotelu. Jeśli planujesz odpocząć lub zabrać ze sobą dzieci to ten Hotel nie jest dla Was! Hałas całą noc, 90% Ulraincow, którzy dra się do siebie z okna, Anglicy balujący do samego rana. Spanie możliwe tylko w zatyczkach do uszu. Leżaki zarezerwowane już o 6 rano, w 2/3 zajętych przez nas pokojach nie działała klimatyzacja, jedzenie mało smaczne. Po 4 dniach wszystko już nam zbrzydło. W barze najtańszy alkohol, zero kolorowych koktajli, w automatach słodkie podróbki coli, fanty, sprite i wszystko podawane w jednorazowych kubkach! Jedyny plus tego hotelu to piękny basen, duży pokój i bliskość do morza.

Jedzenie w tym hotelu to jest jakaś tragedia. Ciągle było to samo, brak jakiejkolwiek różnorodności. Np na śniadanie podali ser feta, na obiad to samo jedynie posypali to jakimiś przyprawami 😂 śmiechu warte. Ogólnie jedzenie nie było świeże. To, co nie zostało zjedzone np. na śniadanie, dawali to samo na następny dzień. Przez ostatnie dwa dni pobytu zostały same resztki sprzed kilku dni, więc z chłopakiem musieliśmy się zdecydować na jedzenie na mieście. Barman sam mówił, że woli tam nie jeść i jedyne na co się decyduje to chleb (akurat chlebek był świeży i bardzo dobry). Jeśli chodzi o napoje, to fanta, cola czy sprite były obrzydliwe, Gdy chciałam nalać jakiegoś napoju gazowanego to nagle przyleciało mnóstwo muszek i jedna mi wpadła do kubeczka a blat był cały obklejony, więc bardzo mocno mnie to zniechęciło. Ostatecznie zdecydowałam się na zakup napoju gazowanego w supermarkecie i przy barze prosiłam jedynie o pusty kubeczek z lodem. Obsługa w recepcji nie najgorsza- zależy na kogo trafisz. Jedna pani bardzo nam pomogła gdy pytaliśmy się o dojazd w jedno miejscu, ale drugi pan miał dosłownie wszystko gdzieś xd. Pokój wybraliśmy ekonomiczny, taki zwyczajny był - nie narzekaliśmy. Panie sprzątające codziennie wymieniały nam pościel i dawały nowe ręczniki, więc to jak najbardziej na plus. Basen również bardzo mi się podobał, wygląda tak samo jak na załączonych zdjęciach. Generalnie uważam, że ten hotel ma potencjał, gdyby bardziej zadbali o dobre, ŚWIEŻE I RÓŻNORODNE jedzenie i oryginalne napoje w maszynach, bez muszek z umytym blatem xD. wtedy napewno milej by się tam spędzało czas. Jeśli nie wybieracie się na all inclusive, bez jedzenia, to polecam, ale tak to lepiej dołożyć trochę więcej pieniędzy i cieszyć się smacznymi posiłkami niż martwić się i specjalnie chodzić do knajp, mimo że zamiar był zupełnie inny.

Pokój duży z balkonem,łazienką i prysznicem.Wyposażenie standardowe.ŁAZIENKA-MAŁY MINUS ZA CIEPŁĄ WODĘ którą wieczorem trzeba było dużo zlać żeby była ciepła,ogólnie czysto ,panie sprzątały codziennie,wymiana ręczników na prośbę,papier toaletowy pod dostatkiem jedynie szampon w jednorazowych saszetkach(można kupić w sklepie obok w butelce)W pokoju małe oznaki użytowania(oberwany kawałek listwy na meblu,w jednym miejscu nierówna podłoga ),łóżko- bardzo wygony materac,sofa stara twarda.Jeżeli chodzi o hałas wieczorem muzyka ale po zamknięciu balkonu można spać.