Goście cenią ten hotel za...
- Lokalizacja
- Jakość noclegu
- Czystość
Hotel Dunav - informacje
Najpopularniejsze udogodnienia:
- Darmowe Wi-Fi
- Dla rodzin
- Plac zabaw
- TUI Service Center 24/7 + aplikacja TUI
Położenie:
- w centrum
- ok. 250 m od plaży
- czas dojazdu z lotniska ok. 45 min
- Lokalizacja
- Jakość noclegu
- Czystość
- Pokoje
- Obsługa
- Wartość
- Krzysztof P2024-12-10
Nie polecam, max 2 gwiazdki. Do hotelu przyjechałem sam na tygodniowy odpoczynek. Miesiąc wcześniej, również w wysokim sezonie, byłem kilka km dalej z rodziną, w hotelu sieci TUI – też 4 gwiazdkowym. I nie ma żadnego porównania. Tamten hotel był droższy, ale nie żałuję ani złotówki tam wydanej. Ten hotel tańszy, ale nie zapłaciłbym więcej niż 1500 zł za AI, gdzie zapłaciłem niecałe 3000 zł. Hotel Dunav zasługuje może na 2 gwiazdki, 4 ma jedynie za spełnianie wymogów dotyczących klasyfikowania hoteli. Żarcie podłe i najtańsze, i za to największy minus dla tego hotelu. HOTEL: Przyjechałem około 8 rano, bagaże do pomieszczenia, dostaliśmy od razu opaski AI – można pójść na śniadanie i korzystać z obiektu, na pokój trzeba było czekać. Pokój dostałem pomiędzy 14 a 15. Pokój zwykłej wielkości, łazienka ze zwykłym marketowym prysznicem. Klimatyzacja jest, działa. Balkony są tak krzywe i wiszące, że ma się wrażenie, że się za chwilę urwą. Pokój w miarę czysty, sprzątany pobieżnie, pościel nawet była zmieniona podczas tygodniowego pobytu. Wodę trzeba sobie przynosić z dołu - albo z baru w lobby albo z baru przy basenie. Woda z cytryną w naczyniu przy barze w lobby potrafiła być już lekko nadpsuta, ponieważ cytryny są wymieniane zbyt rzadko, na bieżąco dolewana jest tylko woda. Nie codziennie nadpsuta, ale dwa razy trafiłem na taką wodę. Palenie jest praktykowane wszędzie. Na basenie, przy barze. Część stolików na stołówce jest na zewnątrz, ale zasłonięta daszkiem i ścianką z pleksi(?) – tam goście normalnie palą, i cały dym przedostaje się do stolików nawet tych w budynku, więc posiłek przy papierosowym dymie jest wspaniały. Obsługa hotelu. Większość obsługi jest ekstremalnie znudzona. Niejako im się nie dziwię. Zmiany mają chyba po 12 h, większość czasu nic się nie dzieje. Są obrażeni, gburowaci, średnio przyjemni. Miałem momenty, że czułem się w tym hotelu jak intruz, a nie jak gość, który zapłacił za wypoczynek. Obsługa przy barze przy basenie – super fajny gość, uprzejmy, nie narzucający się, po prostu robiący swoje z normalnym podejściem a nie wymuszonym uśmiechem. Dużo rozumie po polsku, i mimo, że ja z nim nie rozmawiałem to widziałem, że Polacy zamawiający drinki po polsku i za pomocą palców otrzymywali prawidłowe zamówienia. Po prostu spoko obsługa, życzyłbym takiego podejścia reszcie personelu. Sam obiekt jest mały, jeden budynek, w sumie 3 windy, mały basen. Na pewno na plus jest mały lasek przy basenie, gdzie można się „schować” z leżakiem w cieniu. Plac zabaw to coś jak w Polsce patodeweloperka stawia przy osiedlach i twierdzi, że jest plac zabaw. Do Nesebyru jest 5 km, można iść na piechotę, można jechać autobusem za kilka leva. Można pospacerować naokoło hotelu, praktycznie jest się w centrum. Nie jest głośno, normalnie da się spać, nie było głośnych i długich imprez. Rezerwowanie leżaków jest praktykowane. Bywało, że niektóre leżaki były zajęte non stop przez te same osoby przez 5 dni – ci ludzie już byli jak ja przyjechałem, i po 5 dniach pojechali. Obsługa z zarezerwowanymi leżakami nic nie robi. Oprócz tego można sobie zamówić masaże, ale nie widziałem, aby ktokolwiek korzystał. Łóżka do masażu są ustawione 3 metry od basenu, pod małym daszkiem, na świeżym powietrzu. Ja nie jestem jakiś ą ę, ale to jest poniżej krytyki. Tak samo poniżej krytyki jest siłownia. 4 gwiazdkowy hotel, który siłownię ma w pomieszczeniu około 10 m2, w której są: zdezelowany rowerek, bieżnia, coś mające udawać atlas i stary materac z paroma hantelkami. Przez tę „siłownię” przechodzi się do sauny. Pomimo, że uwielbiam saunować i robię to niezależnie od pory roku, tu nie skorzystałem. Przede wszystkim odstrasza cena, bo za tyle to ma się cały dzień w porządnym saunarium w Polsce. Animacje. Widziałem dwie. Raz tuż przed południem na miejscu przy basenie jakiś pan przebrany chyba za Ali babę poskakał przez kwadrans i pokrzyczał i to był koniec występu. Drugi raz wieczorem była jakaś grupa taneczna i przed wejściem do hotelu zrobili pokaz tanców. Ten występ był dość ciekawy. Poza menadżerem albo właścicielem hotelu, który uwijał się pomiędzy gośćmi zachęcając ich do wspólnego tańca z grupą. Taki animator. POSIŁKI: Ja jem wszystko. Podróżując staram się próbować wszystkiego. Ale tu jest kiepsko. Nie dramat, ale kiepsko. Śniadania: Kilka rodzajów owoców, kilka rodzajów dżemów, trochę zieleniny. Jajka, jajecznica z proszku i to podła, parówki najtańszy mom – tak samo jak wędliny i sery – najtańsze co jest w sklepie. Jakieś pieczywo i płatki. Pieczywa nie było z czym jeść, ponieważ słodkiego raczej nie jadam, wędliny i sery były podłe, a masło zjełczałe. Masło jest wystawione na normalnym stole, w małych kosteczkach w dużej misie. Jak większość rzeczy, jest tylko uzupełniane do pełnej misy. Po posiłku do lodówki, i na następny posiłek znowu na stół. Dwa razy miałem zjełczałe masło, więc odpuściłem. W sumie na śniadanie można bez stresu jeść warzywa, owoce, jakieś jajko. Kawa jest najtańsza. W ogóle mam wrażenie, że hotel stara się oszczędzać na wszystkim na czym może. No i jest jeszcze pan na zewnątrz, przygotowujący na świeżo czasem jajka, czasem naleśniki. I do tego wszystko jest słone. Obiady: Znowu zielenina, jakieś sałatki. 2-3 rodzaje mięs, coś udającego ziemniaki, frytki. Frytki zawsze w jakiejś dziwnej posypce, dla mnie niezjadliwe. Mięso – trzeba wybierać co się da zjeść. Coś zapiekanego, potem słodkie ciastka itd. Niby dużo, ale jak ktoś ma kubki smakowe to niedużo. Ja ogólnie na obiady jadłem jakieś mięso i warzywa. Ciast i ciastek wg mnie nie da się jeść – sama chemia. Podobnie jak niektórych potraw – najtańsze, przesolone, ohydne w smaku. Kolacje: Ponownie surówki, zielenina, coś na ciepło, coś na słodko. Jakąś sałatkę spróbowałem raz i więcej nie chciałem. Powtarzalne, najtańsze, byle jakie, nie zawsze świeże. Nawet jak po nazwie widziałem, że jest coś, co chcę spróbować, to po skosztowaniu zostawiałem resztę na talerzu. Tak więc po 2 dniach miałem już swój stały zestaw: śniadanie owoce, jajko, może kromka chleba. Obiad mięso i warzywa. Kolacja warzywa. Kupiłem sobie w sklepie orzeszki ziemne. Byłem na kebabie. Przekąski. Przekąski to był dopiero żart. Teoretycznie są. Pizza, spaghetti, lody. Po pierwsze to nie jest to robione na bieżąco, tylko trzeba zamówić u obsługi, której często w barze z przekąskami nie ma, bądź są gdzieś z boku, i odczekać np. 15 min na pizzę. Pizza to ciepły placek z dodatkami – zjadłem raz, nawet smaczne, więcej razy nie chciało mi się czekać. Spaghetti – makaron z ketchupem. Lody – są, poprawne w smaku, proszkowe ale są ok. Jak już wspomniałem, hotel oszczędza na wszystkim. Drinki i napoje. Można zamawiać różne, w AI są lokalne alkohole, raczej z tych tańszych. Obsługa przy obu barach nie żałuje, czy piwo, czy inne alkohole tu jest ok. Nie ma dużej różnorodności, ale podstawowe drinki są. Napoje to lokalne odpowiedniki coli, fanty itd. Nie wiem jak w smaku, nie próbowałem. POKOJE I CZYSTOŚĆ: Jak już wspomniałem, pokój średni, klimatyzacja jest i działa. Klimatyzacja jest tak brudna, że nie była chyba nigdy czyszczona. Sam mam klimę i na corocznym serwisie moja nigdy tak nie wygląda. Drzwi oddzielają nas od korytarza i tyle. Nie izolują zbytnio dźwięków. W pokoju raczej wszystko sprawne, była nawet lodówka, działała. W łazience silikon położony tak, że nawet palcem nie potrafiłbym tego tak spaprać, a z budowlanką nie mam absolutnie nic wspólnego, potrafię wywiercić dziurę i przykręcić śrubę. W łazience wybija zapach kanalizacji, pomaga dopiero porządne spłukanie wody w umywalce i pod prysznicem. Jest to kwestia spadku rur, kolanek itd., więc bez przeróbki instalacji nie da się z tym nic zrobić. Wracając po kilku h do pokoju witał mnie cudowny fetor kanalizacji. W nocy spać się da tylko przy zamkniętych drzwiach do łazienki. Jak to za granicą polskich kanałów raczej nie ma w tv, jedynie polonia. Widok z balkonu na park, i z boku na morze i Nesebyr. Czystość hotelu – personel sprzątający widać. W miarę zadbanie, nie kleiłem się do podłogi, nie brzydziłem się usiąść przy stoliku. Na stołówce korzystamy z czystych rzeczy, przy barze również. Ogólnie hotel może być jako baza wypadowa. Ja rano biegałem, potem odpoczywałem, po południu/wieczorem wychodziłem na spacer. Z infrastruktury hotelu nie korzystałem, bo jej zwyczajnie nie ma poza małym basenem. Polecam przy wyborze hotelu kierować się opiniami, a nie tylko oszczędnością paruset złotych. Ja byłem tu sam, i przeżyłem, swój wypoczynek zrealizowałem. Ale jakbym tu przyjechał z żoną i dziećmi i miał im to zafundować, to mówiąc kulturalnie: nie byłbym zadowolony.
- Ewa P2024-09-20
Hotel mocno wyeksploatowany. Zakwaterowano nas w starym pokoju do remontu: odpadający kran pod prysznicem, brudny odpływ, wszędzie kurz, ciasna szafka nienadająca się do użytku, ubiory trzymaliśmy w walizkach. Korytarze, windy, restauracje i bary czyste. Jedzenie jadalne lecz bez dużego wyboru, sałatki bez smaku. Kawa ok, herbaty tylko owocowe i ziołowe. Drinki mocne jednakże bez polotu. Przyjemny, czysty basen i sympatyczna pizzeria. Obsługa smutna i zła, pani w recepcji niegrzeczna. Do 2000zł/os może być, powyżej absolutnie nie. Nie polecam.
- bartosz9662024-09-02Wyjątkowy
Jesteśmy zadowoleni z tego hotelu. W takich pieniądzach było wszystko jak należy. Było czysto,nawet na stołówce zabierano talerzyki i śmieci co chwilę. Basen czysty. Panowie na barze bardzo mili i uśmiechnięci. Pokój sprzątany co dzień. Bardzo dobre lody i pizza. Zmieniono nam pokój ponieważ zaczęło kąpać z klimatyzacji,sprawa załatwiona w 20minut. Do sklepu 50m a do plaży 5min spacerem. Za te pieniądze nie ma się czego doczepić .