Goście cenią ten hotel za...
- Lokalizacja
SH Dolce Mare - informacje
Najpopularniejsze udogodnienia:
- Piaszczysta plaża
- Plac zabaw
- Kryty basen
- TUI Service Center 24/7 + aplikacja TUI
Położenie:
- ok. 150 m od centrum miasta
- ok. 350 m od plaży
- czas dojazdu z lotniska ok. 45 min
- Lokalizacja
- Pokoje
- Czystość
- Obsługa
- Jakość noclegu
- Wartość
- Jasia K2024-09-03
Hotel odnowiony, pokoje, lobby, restauracja - jak na zdjęciach. W restauracji gorąco nie do wytrzymania, jakieś wiatraki zamiast klimatyzacji, za mało personelu, nie nadążają sprzątać i uzupełniać, wszystkiego brakuje, bitwy o stolik czy widelec. Bary - lobby, zatłoczone, wszystkiego brakuje, pool - nieprzyjemny starszy barman, komentujący gości (!) i chińczyk, który robi drinki jak uważa, nie zgodnie z prośbą, bo chyba nie rozumie. Snack bar/night bar - bez alkoholu, bez jedzenia, bez talerzy. Jak coś się kończy (woda, mleko) wzruszają ramionami lub polecają iść na inny bar. Barmani wino noszą w 1,5l butelkach po wodzie z baru do baru. Czystość - 2 tygodnie drzwi windy ubrudzone jedzeniem, lustro w pokoju brudne już na starcie, stoliki zastawione po poprzednikach, ale z braku innych korzystasz.. Pokój - rozwalona deska sedesowa, światło działało lub nie, balkon okropny, niska barierka, widok na drzewo pełne komarów. Słabo wyciszony, wszystko słychać. Woda po prysznicu w łazience nie spływa w ogóle, pozalewane jest wszystko. Atrakcje - animacje ok (w wykonaniu Egipcjanina i Nigeryjczyka 😉 widocznie w Bułgarii nie umieją się bawić), kino przez 10 dni tylko raz, motyw przewodni "parapapapapa" śpiewają po nocy pijani goście. Baseny - przed remontem, dzieciom się podobają, ok, chociaż dla barmanów z pool baru "nie ma problem" i można zabierać na nie szkło. Ratownik chodzi z torebką 😂 i bardziej interesuje go telefon i palenie papierosów niż nadzór. Leżaki rezerwowane ręcznikami na cały pobyt. Toaleta przy basenie - dramat. Wszędzie schodki, o które się potykasz lub z nich spadasz (scena animacji, restauracja, łazienka). Plaża - daleko, źle oznaczona i brudna. Dużo Rumunów (całymi rodzinami, zajmujących pół lobby i zabierających cały talerz po dokładce snacków), Rosjan i Niemców. Turyści z Polski są drugiej kategorii zarówno w hotelu jak i ogólnie w Złotych Piaskach... Ogólnie w hotelu remont robili Pat i Mat, wytrzyma najwyżej kolejny sezon, przy takim wykonaniu i zaniedbywaniu. Podsumowanie: nie polecam i nie wrócę.
- Justyna F2023-08-07
Hotel ogłaszający się ze posiada klimatyzacje ( to sa jakies wolne żarty), owszem cos wieje i to wszystko, 30 stopni na zewnątrz a w pokojach sauna nie do wytrzymania. Pokoje niesprzatane, ręczniki wymienione raz za caly pobyt 10 dni. Jedzenie smaczne i to tylko ratuje sytuacje tego hotelu. Położenie dość blisko morza i promenady z licznymi sklepikami marketami barami i restauracjami. Jednym zdaniem... Bułgaria jak zwykle nie zawodna, hotel omijać z daleka.
- Nikola C2023-07-05
Sam hotel moim zdaniem w porządku, pokoje przeciętne w standardzie trzech gwiazdek, jedzenie w porządku, ale spotkaliśmy się z nieprzyjemną sytuacją, która zdarzyła mi się pierwszy raz w życiu. Panie sprzątaczki „sprzątały” codziennie sprzątnie wyglądało tak ze dały nowe ręczniki przetarły w pokoju lekko podłogę i nic więcej łazienka nie ruszona. Kiedy raz panie do nas przyszły kiedy byliśmy w pokoju wyszliśmy na balkon aby miały swobodę w sprzątaniu, na szafce nocnej mój chłopak zostawił monety i portfel ponieważ zapomniał o nim ale nie pomyślelibyśmy że Pani która sprząta mogłaby coś ukraść, a jednak Pani sprzątająca (niziutka czarna z długimi włosami) zawołała mnie do pokoju i zapytała czy mogłaby wziąć monety które leżały na szafce ja powiedziałam ze nie i chciałam jej dać czekoladki ona powiedziała ze nie chce i wyszła. Kiedy wyszła zobaczyliśmy ze w portfelu brakuje pieniędzy 60 lwów. Nie możliwa jest inna sytuacja niż kradzież. Dzień wcześniej o 16 robiliśmy zdjęcia pieniędzy na pamiątkę i nie wychodziliśmy już na zakupy do końca dnia tylko zeszliśmy na kolacje i to tez również bez pieniędzy. Rano również tylko śniadanie i basen więc gdzie mielibyśmy je wydać. Oczywiście poszliśmy do recepcji oni mówią ze to niemożliwe nawet nie zapytali która sprzątaczka, rozumiem ze tego nie da się już udowodnić bo nie było nas w pokoju wtedy tylko na balkonie byliśmy ale zeby nawet nie zapytać która to osoba ani nic? Powiedzieliśmy ze chcemy aby nikomu tak więcej nie zrobiła i ze tylko na tym nam zależy a oni dalej nic mówili ze to niemożliwe „szefowa” nawet po angielsku nie umiała rozmawiać tylko na tłumaczu pokazała ze nie odpowiada za pieniądze pozostawione poza sejfem i ze niemożliwa jest kradzież. No cóż kto wie czy nic więcej nie ukradła kiedy nas w tym pokoju nie było. Sprzątaczka oczywiście wypierała się krzycząc na nas po bułgarsku kiedy nic nie rozumieliśmy momentami myślałam ze mnie uderzy. Bardzo przykra sytuacja dla nas i pierwszy raz się z takim czymś spotkałam. Uważajcie będąc tam i chowajcie wszystko co cenne.