Rixos Premium Dubrovnik

Super lokalizacja, piękne widoki z pokoju, restauracji czy plaży. Blisko stare miasto. Bardzo dobra obsługa. Jedyny minus śniadania, monotonne niewielki wybór. Brak wyciskanych owoców, deserow, torcikow, poza łososiem brak ryb, owoców morza, a tego bym oczekiwał po hotelu nad piękną morską zatoką. Słabe doznania kulinarne rekompensuje piękny widok z restauracji i muzyka na żywo. Jedzenie to najsłabszy punkt hotelu. Jadlem na lunch hamburgera nie wyróżnił się niczym poza ceną. Mięso wołowe wątpliwej jakości, na pewno odbiegające poziomem od wszystkich innych aspektów tego hotelu. Dodam jeszcze, że jest bardzo czysto zarowno w częściach wspólnych jak i w pokojach, a zapachy w holu urzekają, ale to chyba znak firmowy wszystkich Rixosow.

Piękny wygodny hotel zarówno na letnie wakacje, jak też wypoczynek poza sezonem oraz miłe przeżycie świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku. Hotel położony w zacisznym miejscu bezpośrednio nad morzem, a równocześnie 20-30 min. spacerem do starego zabytkowego Dubrownika. Hotel posiada wiele pokoi z pięknym widokiem na morze , z balkonem. Pokoje duże przestronne, dobrze wyposażone. Dobra obsługa pokoi. Duża jasna restauracja, śniadanie i obiady z bufetu. Duży wybór smacznych, świeżych dań. Na deser owoce i ciasta. Ładne spa z saunami. Basem do pływania z podgrzewaną wodą - wspaniały relaks zimą. Jedyny minus jak we wszystkich hotelach 5* w Chorwacji to bardzo wysokie ceny za napoje. Serdecznie podziękowania za organizację pobytu świątecznego dla Pana Eren Aydin.

Przestrzegam wszystkich przed tym hotelem. Beznadziejny i obleśny hotel, który stanowczo odradzam. Otrzymaliśmy brudny, zaniedbany pokój, gdzie na korytarzu w ogóle nie ma nawet klimatyzacji. Pokój z bardzo brudną łazienką, zepsutym zamkiem w drzwiach wejściowych, które wyglądają, jakby miały 30 lat, zaciekami na suficie, starą, odklejającą się tapetą, brudnymi firanami i zasłonami oraz zniszczoną podłogą. Łazienka w ogóle nie ma nawet drzwi! Ma za to zgrzybiałą wentylację i poważne zarysowania w WC oraz spore pęknięcia w umywalce. Gniazdka elektryczne są bardzo brudne i krzywo wkręcone w ścianę, grożą pożarem. Wszędzie w pokoju jest mnóstwo kurzu i brudu. W łazience są przeterminowane kosmetyki!!! Wyjątkowo tandetny, najtańszy wystrój pokoju i bardzo niestaranne wykończenie, podobnie zresztą, jak i całego hotelu. Na korytarzach hotelu na podłodze jest imitacja kamienia, być może jest to w ogóle linoleum. Na piętrze obok przydzielonego nam pokoju jest brudna, poplamiona i tandetna wykładzina w jakieś jaskrawe koliste wzory, które nie pasują do niczego. Hotel jest rażąco brudny i zaniedbany, wygląda jakby w ogóle nie był sprzątany. W środku wygląda jak jakiś obskurny dom wczasowy z końca lat 90'. Obsługi praktycznie nie ma w ogóle, to nieliczne, przypadkowe osoby, które w ogóle nie wiedzą, czym mają się zająć i tylko czekają na napiwek, oczekując go za nic. Obsługa jest nieuprzejma. Gdy powiedzieliśmy, że pokój i hotel jest wyjątkowo beznadziejny i ewidentnie niezgodny z ofertą, w związku z czym zostaliśmy zmuszeni do jego opuszczenia i powrotu na własny koszt do Polski, przeprosiny usłyszeliśmy jedynie od (prawdopodobnie) managera. Pozostałe obecne w recepcji panie nawet nie raczyły powiedzieć "przepraszam", czy cokolwiek zaproponować. Zwyczajnie miały nas gdzieś, podobnie jak kelner na stołówce (tak, na stołówce, bo restauracją tego z całą pewnością nazwać nie można!). Taksówkarz, który wiózł nas na lotnisko w drodze powrotnej do Polski powiedział nam, że wiele osób narzeka na standard tego hotelu, który jest stary, brudny i zaniedbany, a jego właściciel - turecki biznesmen - zamierza go prawdopodobnie sprzedać. W hotelu jest okropne, nieświeże jedzenie. Bo zjedzeniu łososia, odczuwałem silny ból żołądka. Widok kuchni na zapleczu to jakiś dramat. Uwaga - w restauracji za każdy napój należy płacić osobno, co nie jest niczym dziwnym, ale zdumienie budzą ceny, np. 128 HRK za cztery najmniejsze butelki wody mineralnej! Dodam tylko, że to nie była woda Perrier czy San Pellegrino, a przeciętna chorwacka woda Jamnica. Innej wody mineralnej w tym rzekomo pięciogwiazdkowym przybytku nie serwują. Mało gości w hotelu w szczycie sezonu, co już samo w sobie daje dużo do myślenia o standardzie tego hotelu i jego jakości. Nie wiem skąd się biorą pozytywne oceny tego hotelu, w mojej ocenie nie zasługuje nawet na dwie gwiazdki. Byłem w bardzo wielu hotelach pięciogwiazdkowych na całym świecie i na takie dno nigdy jeszcze nie trafiłem. UWAGA - na recepcji żądają zatrzymania twojej karty bankowej (kredytowej), chcąc spisać jej numery, co jest skandaliczne!!! Hotel nie ma właściwego zabezpieczenia przeciwpożarowego, od razu widać, że instalacja nie spełnia żadnych wymogów przewidzianych w takich obiektach. To tylko niektóre kwestie dotyczące tego hotelu, problemów jest znacznie więcej, ale nie ma miejsca, aby je tu wszystkie opisać. Gdyby jednak ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości, proszę spojrzeć na załączone przeze mnie zdjęcia hotelu i pokoju, w którym byliśmy. To jest prawdziwy widok Rixos Premium w Dubrowniku, a nie zdjęcia dostępne na stronie hotelu. Odradzam i przestrzegam przed wizytą w tym czymś. Wyjazd organizowało biuro podróży TUI, od którego będziemy domagać się odszkodowania i zadośćuczynienia. Za pobyt na siedem dni dla dwóch osób zapłaciliśmy 25.000,00 PLN. Spędziliśmy tam tylko jedną noc, a mieliśmy być siedem. Dla własnego zdrowia zostaliśmy zmuszeni do rezygnacji i powrotu na własny koszt do Polski.