Bahia Principe Grand Bavaro

Hotel jest przeciętny na początku robi wrażenie ale ma sporo mankamentów, między innymi: długo czekało się na recepcji na zameldowanie (w nocy tylko jedna osoba i na każdą parę około 20 minut), a przy zameldowaniu w sumie nie dostaliśmy żadnych sensownych informacji (np. mapki hotelu, co gdzie jest tylko ogólnie ze tu obok jest restauracji itp.) co jest sporym minusem bo potem samodzielnie szukaliśmy jakiś info chociażby gdzie są jakie bary, restauracje. Pokoje duże, łazienki dawno nie remontowane i powinno się je zdecydowanie odświeżyć, mieliśmy lustro w jakiś zaciekach całe, wentylacja w łazience nie działała, widać było ze już z 5 warstwa silikonu w około wanny położona :) Ogólnie ujdzie bo sprzątanie było ok, no i minibarek w cenie co jest sporym plusem. Animacje niby w hotelu są ale coś słabo na nie trafialiśmy (jeśli chodzi o ten na basenie/plaży) później zorientowaliśmy sie ze cos jest ale na innym basenie, albo na basenie przy plaży który na którym leżaki były już "zarezerwowane" od godziny około 7.00 . Wiec jak dla mnie te animacje słabe skoro trzeba ich szukać. Ciekawe były natomiast animacje wieczorne w "teatrze" mieliśmy okazje oglądać np. cyrk lub pokaz magiczny. Komary są oczywiście problematyczne, myślę że warto mieć długie lekkie spodnie na wieczór lub cos do odstraszania. Jedzenie było średnie było go sporo ale np. gofry niedopieczone, pizza była często spalona od spodu, ale jak sie trafiło nie spaloną to była w sumie bardzo dobra. Mogę polecić makaron który był robiony na miejscu z tego co kto chciał i omlety (podobnie). Co kilka dni coś "ekstra" np. jakieś steki ale tez mimo że brałem najbardziej wypieczonego był on niedopieczony w środku wręcz surowy, ciekawe jak wyglądały te średnio dopieczone. Tania często zimne. Najgorsza była obsługa w restauracji i przynoszenie napoi. Trzeba było się naczekać czasem z 15-20. Nie rozumiem dlaczego od razu nie dostajemy jakiś napoi (ktoś nie pyta co chcemy) lub nie można sobie ich nalewać samodzielnie. Jeśli ktoś usiadł w miejscu nie uczęszczanym przez kelnerów to już była porażka bo trzeba było sobie najpierw znaleźć jakiegoś kelnera a potem dopiero czekać na cos do picia. Na zwykłą wodę często trzeba było tyle czekać ze zdążyłem zjeść to co wziąłem. Na plaży i basenie przy plaży jak wspomniałem wyżej leżaki są zajęte bardzo wcześnie. Na plus jest tam restauracja w której można coś zjeść (frytki, kurczak, jakieś burgery) poza standardowymi godzinami posiłków i widać że to nowa część. Bardzo mało toalet. Podsumowując wymieniłem sporo problemów ale nie jest jakoś bardzo źle, nie jest też bardzo dobrze. Powiedział bym że jest średnio/dobrze i sporo rzeczy można by poprawić w szczególności obsługę w restauracjach.

Hotel ładny, duży. Na początek robi wrażenie. Po przyjeździe w nocy na recepcji jedna osoba. Zameldowanie na jeden pokój trwało około 20 minut. Byliśmy trzeci w kolejce to prawie godzinę oczekiwania. Za nami jeszcze sporo osób było. Pokoje jak za taką cenę powinny być odnowione. Na łóżkach przydałyby się moskitiery. Panie podczas sprzątania otwierają okna a później trzeba ganiać za komarami. Po całym wyjeździe około 50 ugryzień. Wszystkie przez noc w pokoju. Jedzenie monotonne. Niby wybór duży ale brak jakiś konkretnych wyborów. Na śniadanie najlepsze omlety i jajka sadzone. Pieczywo, wędliny, warzywa też dobre. Gofry surowe w środku. Obiad i kolacja ten sam wybór. Ryż, kurczak, pizza. Reszta średnio. Jedzenie mimo że dopiero wyniesione z kuchni już praktycznie zimne. Niektóre rzeczy widać że coś zostało ze śniadania to zrobione inne danie z tego, żeby nie wyrzucać. Obsługa średnia. Na barze mimo wyboru konkretnego whisky lali inny, którego nie dało się pić. Po zwróceniu uwagi bardzo obrażeni. Mieliśmy awarie karty do pokoju, poprosiliśmy sprzątaczkę o otworzenie drzwi bo była obok a chcieliśmy tylko coś zabrac i wyjść. Powiedział że to nie jej problem i mamy iść na recepcję. Baseny czyste i zadbane. Codziennie czyszczone. Basen Bavaro w środku hotelu miał dziwna powierzchnię siedzeń przy barze. Można uszkodzić kąpielówki. Po hotelu wożą meleksy. Większość kierowców zatrzyma się na zawołanie poza przystankami. Był jeden, który po machnięciu czy się zatrzyma z uśmiechem pokazał że nie bo tam jest przystanek, na którym nie poczekał tylko odjechał zanim doszliśmy. Plaża ładna, codziennie czyszczona ze śmieci i glonów jeżeli są. Animacje spoko. Każdy coś dla siebie znajdzie. Wieczorem przedstawienia w teatrze, w lobby karaoke albo jakiś zespół co drugi dzień. Całkiem fajnie. Kolacje A'la Carter średnie. Steakhouse mięso przesuszone. W Greckiej - no nie była to grecka kuchnia. Naszym zdaniem najlepszy pokaz w Japońskiej.

Zacznijmy od tego ,że to nie jest hotel 5*. Max 3*. Nigdy nie zwracałem uwagi na pokoje,infrastrukture hotelu bo to jest najmniej istotne. Najważniejsze jest to jak się czuję w hotelu i przyznam ,że tak fatalnej obsługi i negatywnego podejscia do gości jeszcze nie widziałem. Restauracja główna to cykl porażek od samego wejścia. Kolejki przy wejściu do restauracji ( czasami 45 min.) Zapach stęchlizny uderza przy samym wejściu. Braki szklanek do soków to codzienność. Po zwróceniu uwagi ,że czekamy 10 min na szklanki pan z obsługi przyniósł 3!!! na 10 oczekujących. Mało tego stanął i drażnił się z gośćmi, kto dostanie jako pierwszy. Takie zachowanie było poprostu żenujące. Napoje do posiłków( oprócz śniadań)donosi obsluga o ile zdąży przed wyjściem gości. Dania są w 90% zimne. Podgrzewacze stoją ,ale chyba wyłączone. Restauracje tematyczne. Warto odwiedzić, ale proszę nie spodziewać się szału. Dostaniecie to samo co w głównej restauracji tylko ładniej podane. Baseny, woda mętna a tam gdzie jest bar strach wejść. Dookoła basenów porozbijane kafelki. Trzeba naprawdę uważać bo można pokaleczyć nogi. Jeżeli chcecie jechać do tego hotelu proponuję pouczyć się hiszpańskiego. 95% obsługi nie zna podstaw angielskiego. Pokoje wysłużone, klimatyzacja terkocząca ,ale jak wcześniej wspomniałem nie jadę na wakacje siedzieć w pokoju. Sprzątane codziennie. Lodówka uzupełniana w wodę, napoje, piwo. Animacje co wieczór. Tańce, cyrk , dla dzieci mini disco. Hotel ma dużo pozytywnych opinii, ale to chyba dlatego bo za wystawienie takiej można wygrać np. zabieg w spa. Animatorzy wręcz natarczywie usiłują nakłonić do pisania przy nich opinii . Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim. Już przy zameldowaniu wymuszenie łapówki za pokój VIP. Recepcja dramat. Nie polecam a wręcz odradzam ten hotel. Wiele lat podróżuję po różnych krajach i mam porównanie.

otel Bahia to ogromny resort w skład którego wchodzą kilka hoteli tej sieci .Ja byłem z rodziną na pieć dni w Bahia Prince Grand Bavaro .W każdym zakątku hotel bardzo często, dużo obsługi .Hotel przy plaży, choć patrząc na mape google mogłoby się wydawać że nie ,to przez swoją powierzchnię. Aby ułatwić przemieszczania po resorcie kursują melexy .Jedzenie to oddzielnym temat: jest go tak dużo o każdej porze, w dwóch restauracjach przy plaży i recepcji oraz w pięciu tematycznych w którech w zależności od ilości dni pobytu można za darmo zjeść kolację .Piwo napoje drinki dostępne całą dobę także przy plaży. Minusem sa słabe animacje przy basenie i plaży oraz wieczorne występy. A teraz kilka słów do menadżerów tego resortu i kibiców. Nie rozumiem dlaczego jedan z barów o nazwi sport otwarty jest od godziny 19:00 czyli o 01:00 w nocy czasu europejskiego kiedy wszystkie mecze się skończyły.Drugi bar sportowy SPORT BAR obsługuje cały resort i otwira się o 16:00 czyli 21:00 czasu europejskiego kiedy to twają ostatnie mecze. W barze jest 7 mniejszy telewizorów ijeden duży. Na mecz Liverpool- Volverhampton przyszła spora grupa kibiców i nie przełączono meczu na duży ekran na którym wyświetlano program o modzie.

Wspaniały pobyt w rajskim kraju,doskonały hotel,obsługa.Jesteśmy mega zadowoleni z pobytu,piękna plaża i hotel.Pokoje czyste sprzątane codziennie barek uzupełniany na bieżąco,transport z hotelu i lobby co chwila melexami.Polecamy w 100 procentach. Bardzo dobrze zorganizowana impreza Sylwestrowa 2018-2019 pod gołym niebem z występami na żywo oraz pełne menu dla wszystkich.