Bahia Principe Grand Punta Cana

Najgorszy hotel w jakim kiedykolwiek byłam. Pokój nie nadaje się do mieszkania. Przeznaczony do generalnego remontu. Zupełnie inny niż na zdjęciach. Wszytko stare, brudne, rozpadające się, zagrzybione, straszny smród, robactwo. Jedzenie nie dobre, brudne sztućce i talerze. Tui sprzedało nam ten hotel jako 5 gwiazdkowy. W hotelu obsługa mówi ze ma 4 a dla mnie to nie jest nawet 3. Szczerze i uczciwie wszystkich przestrzegam.

Stary ale ciekawy hotel , obsługa miła, pomocna uśmiechnięta jedzenia pod dostatkiem tak 4+ . Siłownia, baseny chyba z 6 czyste , zadbane. Alkoholu tu dostatek drinki itp.Troche zastrzeżeń do plaży, wodorosty wyzucane przez morze słabo sprzątane. Polecam

Chcieliśmy zmienić pokój. Pod naszym balkonem biegła główna droga która zaopatrywano restauracje. Wracając ze śniadania zobaczyliśmy, że pokój naprzeciwko jest wolny. Ucieszyliśmy się, bo ewentualną zmiana wiązałaby się z przeniesieniem rzeczy na dystansie 10m, a nie pakowaniem walizek i ich rozpaakowywaniem. Zapytalismy panie sprzątające, czy mogłyby pokazać nam ten pokój. Pokój zobaczyliśmy, był OK, bez drogi poniżej. I tu zaczyna się ciekawie. O 10:30 zadzwoniliśmy na recepcję z prośbą o zmianę pokoju. Pani (jeszcze nie pytałem o imiona) stwierdziła że nie może zmienić pokoju bo pokój nie jest posprzątany. Na odpowiedź, że jest posprzątany, poprosila o zaczekanie na linii, ale po ok. 15 minutach oczekiwania rozłączyłem się i zadzwoniłem ponownie. 10:45 - ta sama Pani stwierdziła, że pokój jest zajęty (occupied). Na stwierdzenie, że jest pusty, prośba o zaczekanie na linii i to samo. Rozłączyła się. 10:50 - kojeny telefon na recepcję, recepcjonista (Benito) twierdzi, że potrzebuję 20 min na uzgodnienie zmiany z managerem i oddzwoni. 11:15 - Benito zapomniał oddzwonić, więc kolejny telefon na recepcję. Benito twierdzi, że zmiana może być dokonana o 16:00. Oczywiście zastanowiło mnie, skoro o 16:00 można, pokój jest pusty i wysprzątany, to czemu nie można o 11:15? 11:30 - pojawiam się na recepcji. Z pytaniem dlaczego nie można zmienić pokoju teraz? Odpowiedź jest taka, że pokój jest przypisany do gości, którzy przybywają do hotelu dziś. Kilkanaście minut tłumaczenia, że operacyjnie problem jest do rozwiazania w 30min (nasze przenosiny 10, posprzątanie naszego pokoju 20 (może zwiększonymi środkami, ale "klient nasz pan"), pokój jest gotów na przyjęcie nowych gości. Po chwili pada argument, że przypisania gości do tego pokoju nie można zmienić w systemie (Benito) Prośba o kontakt z menadżerem. 11:45 - człowiek podający się za przełożonego recepcjonisty zaczyna że mną rozmawiać, jak jest mu przykro itd... Szkolenie dobre. Nie rozwiązuje problemu, mówiąc. Ze menedżer recepcji stwierdził, że się nie da. 12:00 - problem mógł być już dawno rozwiązany. Menedżer recepcji twierdzi, że nie może zmianie przypisania gości do pokoju, bo ten konkretny pokój zamówiła grupa gości, która chciała, aby ich pokoje byly razem. Nawet jeżeli, to przy odrobinie wysiłku nasz pokój (naprzeciw) może być dla nich dostępny w ciągu pół godziny... Długa dyskusja, sprawdzanie, oferta przypisania tego pokoju po 4.04 ( po co?) z menedżerem recepcji. Zero efektu. Prośba o kontakt z kimś z poziomu executive. Tłumaczenie managera recepcji, że jest to niemożliwe. Później że na takie spotkanie należy się umówić. Prośba o umówienie spotkania o 13:00. Czas minął. Po straceniu 3h na zmianę pokoju na położony naprzeciw - idę na plażę. Niech to wrażenie pozostanie. Do dyrektora hotelu - nie pisz jak Ci przykro z powodu niezadowolonego klienta. Nie działa Ci internet nad basenem, a dno basenu rani stopy gości. Całe dno. Weź się do roboty - masz sporo do poprawy. Jak chcesz pogadać, jestem do 10.04 w pokoju 22206. Umów się na spotkanie. Jest to ostatnia moja wizyta w hotelu sieci Bahia Principe. Wszystkim z którymi dziś rozmawiałem w tej sprawie było bardzo przykro. Nikt nie zrobił niczego, aby rozwiązać mój problem.

Pojechaliśmy z rodziną na fajne wakacje z nazwy. Hotel fajnie położony, co prawda waska plaza ale widok cudo. Tylko dobrego. Teraz zle rzeczy. Pokoje śmierdzą stechlizna, są rozpadajace się. Przymykalismy oczy na niedociągnięcia. Po tygodniu rozkopali nam ogródek bez żadnej informacji. W zmienionym pokoju po naszej (2 interwencji) w kolejnym pokoju leci tylko gorąca woda( woda zimna od przypadku). Balustrada na balkonie ma brakujące szczebelki przy 2 letnim dziecku ma to szczególne znaczenie. W łazience w każdym miejscu właściwe grzyb Nie polecam nikomu. Za te pieniądze mozna mieć fajne wakacje na malediwach bo tam tez byliśmy i było cudnie. Na rynku przy hotelu tylko czekaja na okazję żeby Cię naciągnąć. Wykupilem tam karte sim i miałem przychodzić co 5 dni na doladowanie(zapłaciłem za 2 tyg) a gość sprzedający co 5 dni mi mówi żebym mu dał tip. Ostnio mi zagroził żebym więcej do niego nie podchodzi bo nie daję napiwków. Tylko mnie rozsmieszyl straszenie. Załączam zdjecia.

Rewelacja, naprawde polecam z czystym sumieniem. Basen, jedzenie, plaza, pokoje, wszystko na wysokim poziomie, idealny dla par rodzin i grup. Najlepsze wakacje na których do tej pory byłam Na pewno jeszcze tutaj wrócę.