Grand Palladium Punta Cana Resort & Spa

Po wstępnych problemach z pokojem tuż po za meldowanie , które spowodowały nie potrzebny stres wszystko było zgodnie z oczekiwaniami. Jednakże w recepcji jest kilka osób które są kompetentne i rozwiązały problem z pokojem. Najpierw był pokój na parterze z zepsutymi drzwiami i później pokój poniżej standardu za który zapłaciliśmy. Leniwa recepcjonistka z nocnej zmiany pozbyła się problemu , karząc nas pokojem o najniższym standardzie. Dziekujemy tym którzy są zaangażowani w prace i swoje obowiązki. Dzięki temu reszta urlopu była bardzo przyjemna. Na plus zaliczam jedzenie, bardzo urozmaicone i całkiem smaczne. Drinki również były ok. Dużym plusem dla nas była oczywiście możliwość uprawiania rożnego rodzaju sportów, hotel oferuje bogata infrastukturę dla lubiących aktywność fizyczna.

Hotel zrobił na mnie duże wrażenie. Jest to w zasadzie kompleks 4 hotelu i jest imponujący. Teren jest olbrzymi i posiada bardzo zadbany i piękny ogród, czyste baseny, długa plaża. Bardzo sprawny transport po całym kompleksie. Bardzo dobrze działający internet. Piękne pokoje. Wszędzie bardzo czysto. Smaczne jedzenie. Miła obsługa. Gorąco polecam!

Pobyt we wrześniu. Hotel jest ogromny, dużo restauracji i barów do wyboru. Kelnerzy obsługują przy stołach oraz przy leżakach na basenach. Drinki przepyszne tak samo jak i jedzenie - problemem tu był jedynie za duży wybór :) Wi fi dostępne jest na całym obiekcie. Hotel posiada również aplikację dzięki czemu łatwo można zorientować się co się dzieje w resorcie. Co wieczór również zapewniane są rozrywki dla gości. - muzyka na żywo lub show taneczne. Jedyny minus to osoby, które próbują wciskać różne wycieczki. Oni są wszędzie - przy basenach, przed wejściem do głównej restauracji czatują na nowych i przez kilka dni męczą...

Spędziliśmy 2 tygodnie w Grand Palladium PC. Hotel położony w przepięknym przepięknym ogrodzie - nie jest to typowy wybetonowany blok, a przepiękne w domki w palmach i kwiatach. Za otoczenie daję 10! Co do plaży - hotel ewidentnie nie radzi sobie ze sprzątaniem glonów z plaży. Szkoda, przez 14 dni pobytu, raz albo 2 plaża była czysta. Zdarzały się dnie, kiedy mur glonów sięgał kolan. Szkoda. Dodatkowo teren hotelu jest ogromny, jest dużo miejsca do biegania i spacerowania. Warto skorzystać z restauaracji a la carte. Japońska zdecydowanie najlepsza! Steakhouse wart uwagi. Indyjską lepiej omijać - może dlatego zawsze są tam wolne stoliki. Warto zarezerwować restauaracje ala carte z kilkudniowym wyprzedzeniem, bo stoliki szybko znikają. Warto chodzić z mapą hotelu, bo można się zgubić! Check in fatalny - ponad godzinę czekania, aż ktoś z obsługi w końcu podszedł i się zainteresował. Nikt nie zaoferował nic do picia przyjezdznym. Ogółem serwis w recepcji jest bardzo powolny, warto na każdy problem zarezerwować sobie przynajmniej 40 min. Na basenach tłoczno i głośno - średnio od 10 człowiek obok człowieka. Za to na plaży przytulnie i cicho. TUI oszukuje co do oferty pokoi - w hotelu nie ma czegość takiego jak pokój z widokiem na morze. Warto sprawdzić mapę hotelu na stronie oficjalnej grand palladium. Wszystkie pokoje mają widok na basen lub na ogród. Jeśli chcecie widok na morze - wybierzcie Grand Palladium Palace. Jakość obsługi w restauaracji niestety pozostawia wiele do życzenia. W hotelu 5 gwiazdkowym część gości dostaje wino w kieliszkach a częśc w szklankach do wody. O 9 rano lub wieczorem na restauracji czeka się czasem 25 min albo 30 min na kawę, picie. Jest to bardzo irytujące. Oprócz tego często w godzinach szczytu obsługa nie nadąża z donoszeniem szklanek na soki lub poszczególnych rodzajów żywności, przez co stoją puste miski na bufecie i nie można z wszystkiego skorzystać. Obsługa w bufecie zdecydowanie na 3*. W sąsiednim palace obsługa o wiele lepsza. Kawa w bufecie średnia. Warto przygotować się na długie kolejki na śniadanie o 9 rano i kolacji o 9 wieczorem. Drinki bardzo dobre, za to kawa robiona w automacie na plaży. Słabo. Warto pójść do baru Hemingway na dobrą kawę. Kilka osób z obsługi oferowało nam kupno rumu lub innego alkoholu z własnej woli w lokalnym sklepie. Podawali orientacyjną cenę około 35 dolarów. Proszę pamiętać, że ok 8 min spacerem z hotelu jest market, gdzie alkohol kosztuje typowo 10 dolarów. Proszę uważać na to oszustwo. Jeśli chodzi o wycieczki fakultatywne - tańsze u sprzedawców na plaży niż w hotelu. Saona ok 70 $, Samana ok 130 $, banan 10$, parasailing 40$. Warto się targować. Samana to jedno wielkie oszustwo, obiecują rancza na tęczowych wzgórzach, plantację herbaty i trzciny cukrowej, snorkeling - jest tylko wyspa i podróż końmi nad wodospoad w błocie po kolana, gdzie po drodze wszyscy próbują wyłudzić pieniądze. Wszyscy chcą 50$ napiwku, tak, że cena wycieczki skacze do 400 $ za osobę. Na wycieczkę na boogie warto wziąć stare ubrania, które po wycieczce nadają się tylko do wyrzucenia, na pewno nie do prania. Samana to najgorsza wycieczka, na jakiej byliśmy. Warto omijać ją z daleka. Bacardi Island jest pełna glonów, szkoda, bo to atrakcja turystyczna. Jesteśmy bardzo zadowoleni z pobytu, jednak warto zapłacić wyższą cenę i wybrać Grand Palladium Palace.

Witam, Wyjechaliśmy z TUI. Mimo że poinformowaliśmy, iż będzie to nasza podróż poślubna otrzymaliśmy pokój z dwoma łóżkami pojedynczymi, zamiast małżeńskiego. Łóżka były na tyle duże, że spokojnie mieściły się na nich dwie osoby. Dlatego nie zrobiliśmy z tego tytułu afery. Niestety, w trakcie ulewnej nocy w naszym pokoju zaczął przeciekać sufit. Rezydentka niby coś chciała pomóc, ale niestety bezskutecznie. Codzienne wizyty w lobby z prośbą o zmianę pokoju. Gdy w końcu zmienili nam pokój, to na pokój obok heh. A tam po jednym dniu padła klima. Masakra. Wezwaliśmy serwis. Ci pojawili się z młotkiem i stwierdzili, że nie da się naprawić. Dopiero po tej akcji, w końcu, dostaliśmy pokój z łóżkiem małżeńskim o wysokim standardzie. To tyle co nas spotkało "ciekawego ". Hotel oceniamy jednak bardzo dobrze. Piękna, sprzątana codziennie plaża. Lepsze leżaki trzeba było sobie z samego rana zarezerwować np ręcznikiem/ torbą. Bary na plaży super. Polecam zabrać kubek termiczny na zimne napoje. Ogród na bieżąco odkomarzany. Jedzenie dobre, choć mięsa nam nie smakowały. Z restauracji najlepsza japońska, a najgorsza chyba orientalna. Show wieczorami też ok. Szkoda że spotkała nas akcja z pokojem bo pobyt byłby naprawdę udany.