Riu Palace Punta Cana

wszystko było ok. polecam bardzo fajne pokoje bary restauracje oraz obsługa w recepcji ewentualnie co bym zmienił to leżaki przy plaży trochę już mają za sobą. polecam ten hotel w 100% i party na wysokim poziomie.

Polecam hotel, extra lokalizacja, obsługa, jedzenie, cała obsługa na 5+ Nie da się tego opisać słowami tam trzeba być i samemu to przeżyć ;)

To mój pierwszy od ładnych paru lat wyjazd na All Inclusive, do tego - pierwszy z dziećmi. Pierwszą część wyjazdu co prawda nieco popsuł nam gorączkujący syn (wirus złapany przed pobytem); za to starsza córka stwierdziła, że to wakacje jej życia. Kompleks hotelowy Riu ogromny - mieści 4 hotele, kolejny - zdaje się - w budowie. Dostanie się z jednego końca kompleksu na drugi zajmie ładne kilkanaście minut. Sam hotel nie jest ani nowy, ani stary - dla mnie ok, nie wymaga jeszcze remontu. Teren wokół samego hotelu zadbany, czysto, również na plaży. Ilość basenów / leżaków w sam raz. Kilka fajnych rzeczy odnośnie All Inclusive, czego wcześniej nie spotkałem: 1. park wodny z kilkoma naprawdę dużymi zjeżdżalniami + strefa dla młodszych dzieci, 2. rejsy katamaranem (czy łódką) - znajomy korzystał, 3. kelnerzy bez zająknięcia i bez ostetacyjnego oczekiwania na napiwek przynoszący drinki na plażę / leżaki wokoło basenu, 4. bar 24/7 z przekąskami i napojami (dobra opcja przy porannej wycieczce), 5. (a może przede wszystkim!) - barek w pokoju z 4 butelkami różnych mocnych alkoholi (wódka, whisky, gin, rum). Obsługa różnie, ale przeważnie na plus - nie dawaliśmy zbyt dużo napiwków, mimo to traktowali nas uprzejmie i z uśmiechem. Codzienne animacje dla dzieci na plus, aczkolwiek były trochę powtarzalne. Jedzenie dobre, może nie jakieś powalające, ale jak dla mnie nie było się do czego przyczepić. Duży wybór. Nie licząc drobnego nocno-porannego epizodu zemsty faraona u mnie, problemów zołądkowych nie było, więc z higieną przygotowania posiłków chyba nie jest źle. Podsumowując, naprawdę sporo plusów. Z drobnych minusów wymieniłbym: - ruchome zadaszenie nad leżakami w większości zfatygowane i przez to działające ledwo lub wcale, - popsuty czajnik w pokoju (nie potrzebowaliśmy, więc nie zgłaszałem), - lekki hałas z klimy, nawet jeśli była wyłączona - ale w żaden sposób nie przeszkadzał w spaniu, - poza śniadaniem, mizerny wybór soków - sok pomarańczowy to widział dużo cukru, ale pomarańczy to już chyba niekoniecznie, - przez barek w pokoju można wpaść w alkoholizm ;) Także pobyt zdecydowanie na plus. Nawiązując do tytułu recenzji - ciekawostką jest to, że cena za osobę dorosła była dość duża, ale za to za dzieci (3 i 5) płaciliśmy niewiele (jakieś 40% ceny za dorosłego). Więc jak dla nas stosunek jakości do ceny był naprawdę niezły.

Najlepszy hotel w jakim kiedykolwiek byliśmy, po powrocie było mi smutno przez bardzo długi czas :D To co tu się dzieje to jest po prostu nie do opisania. Baaardzo wysoki standard, niesamowicie pyszne jedzenie i drinki. Kilka bezpłatnych restauracji a’la carte w których czujemy się jak w bardzo drogiej restauracji gdzie jedzenie jest niesamowite. Plaża hotelowa to po prostu bajka. Pokój rewelacja, dopłaciliśmy $100 by być w pierwszej linii brzegowej i naprawdę było warto :D Ciężko jest opisać słowami to jak bardzo wysoki poziom reprezentuje ten obiekt. Trzeba się tu po prostu wybrać, i przekonać się na własnej skórze :) Obsługa na 6+ i zero jakichkolwiek obiekcji. Polecam z całego serca !

Byłem w styczniu. Ogólnie hotel bardzo dobry, poleciłbym gdyby nie jedna nieprzyjemna sytuacja. Zostawiłem na leżaku przy jednym z basenów klapki i koszulę, poszedłem w tym czasie na drugi basen i tam posiedziałem z pewną super parą z Kanady, był to już czas kiedy strefa barowo-basenowa jest zamykana. Jak wróciłem do "swojego" leżaka moich rzeczy nie było, byli panowie którzy sprzątali i zapytałem gdzie mogę swoje rzeczy znaleźć, pokierowano mnie do punktu wydawania ręczników. Poszedłem tam, i owszem były klapki, natomiast nie było koszuli, dziwnym trafem te klapki swoje już przeżyły i warte były tyle co kartka papieru, a koszula była prezentem który dostałem kilka dni przed wylotem i była warta ok 300 $. Próbowałem to wyjaśnić z kilkoma osobami, menedżerami itd, ale jedyną odpowiedzią było to że za rzeczy pozostawione leżakach hotel nie odpowiada. Oczywiście racja jest po ich stronie, jest regulamin i kropka... ale po hotelu 5 gwiazdkowym spodziewałbym się chociaż przeprosin, tym bardziej że ewidentnie coś tu nie gra skoro klapki się znalazły a koszula nie. Moja wina, ale niesmak pozostał. Wydaje się że nie była to odosobniona sytuacja bo 2 dni później zaczęto montować kamery w strefach basenowych. Poza tą sytuacją wszystko naprawdę ok.