Dream Lagoon & Aquapark Resort

Rodzinny pobyt od 7 do 14 grudnia, kolejny w tym hotelu. Dream Lagoon to nasz drugi dom i jesteśmy w nim traktowani jak w domu rodzinnym. Przecudny ogród zachwyca tak samo jak za pierwszym razem. Nie można się napatrzeć na wspaniałe kwiaty. Obsługa hotelowa na najwyższym poziomie, wszyscy uśmiechnięci, pomocni, zabawni. Wszyscy kelnerzy i barmani zasługują na słowa uznania, pomimo ciężkiej pracy znajdują czas na kontakt z klientem. Szczególne podziękowania dla Aliego i Abdula z restauracji Garden oraz Amra z restauracji Coral, a także dla barmanów Ahmeda i Gamala. Jedzenie urozmaicone, duży wybór, świeże. Pokój zawsze czysty dzięki Abdullahowi. Wody butelkowanej pod dostatkiem. Codziennie niespodzianka na łóżku. Animatorzy świetni, uśmiechnięci, zachęcają do wspólnej zabawy. Polecam ten hotel, zawsze udany wypoczynek.

Hotel ogólnie jest bardzo fajny. Otoczenie i zieleń robi robotę wizualną. Na plus są dwie restauracje na terenie, można sobie wybierać w której chcesz zjeść. Jedzenie śniadaniowe zbyt monotonne, ale obiady i kolacje rekompensowały. Bardzo na plus były show podczas mojego pobytu. Animatorzy bardzo starali się, by jak najwięcej osób było zaangażowanych w zabawy. Szczególnie miło wspominam relaksacyjne zajęcia z Yogi i Bocca, które prowadziła Daria :)) Ale David i Nikita też starali się angażować do gry w siatkówkę. Kamila bardzo dużo rozmawiała z ludźmi i bardzo angażowała się w każde zajęcia, które prowadziła. Bardzo ciekawe wieczorne animacje i konkursy które były w różnych miejscach: na bazarze, w teatrze, pod namiotem beduińskim. Podziwiam też Binę za to jak bezwysiłkowo prowadziła wszystkie show. Codziennie były dyskoteki poza weekendami. Niestety na minus mało rafy koralowej. A tam gdzie była, to ratownicy nie pozwalali płynąć, bo była poza wyznaczoną areą do pływania. Za to mieszka blisko żółw którego na pewno zobaczysz. 1.5 h od lotniska. Na miejscu jest bardzo dużo quadów i codziennie możesz zrobić sobie fajny wypad na pustynię.

Całkiem fajny hotel. Piękny ogród, smaczne jedzenia zawsze coś można było wybrać. Potrawy robione przez kucharza krewetki miecznik genialne. Super obsługa w lobby - zawsze pomocna. Przesympatyczny Hesham gość który zawsze pomoże i doskonale sprząta. Zawsze dołożone mineralne w pokoju. Pokoje mają lekki ząb czasu ale ok. Ogólnie fajny wypoczynek. Bardzo sympatyczni przewodnicy z sun&fun.

Witam serdecznie, był to nasz 15 pobyt w Egipcie i szczerze nie polecam tego hotelu. proszę państwa jedyne plusy to piękna infrastruktura hotelu (roślinność) oraz dostęp do morza (brak odpływów). Minusy, które wpłynęły na naszą ocenę to: Brak normalnego lobby, te w hotelu jest tragiczne, jeden malutki bar (stary zniszczony), brak klimatyzacji, kilka miejsc siedzących (naliczyłem 20 foteli w lobby), gdzie hotel ma np. ok 200 gości. Nie piszę o starych pokojach, jakości wykończenia, czy przeciekającym prysznicu - bo to raczej standard w tym kraju. Kolejne minusy: stworzony system dostępu do wody pitnej. W pokoju podczas sprzątania obsługa zostawia butelkę wody 0.5 l na jedną osobę. Natomiast w żadnym barze nie dostaną państwo wody butelkowanej, można jedynie nalać sobie z dystrybutora do plastikowego kubka o pojemności 185 ml. Kolejny minus to oszczędnościowy system wydawania drinków: barmani do kubka o poj. 185 ml nalewają alkoholu w ilości ok 5 ml. gdy poprosi się o nalanie więcej (bez dolara oczywiście) to pytają bezczelnie po czesku - "to je malo?". Na stołówkach do obiadu i kolacji można otrzymać wino, jednak nawet przy naleganiu kelner nie naleje państwu pełnego kieliszka, tylko połowę. Na pytanie dlaczego tak się dzieje, odpowiadają bezradnie rozkładając ręce, że taki mają system stworzony przez kierownictwo hotelu. Jeżeli chodzi o obsługę hotelową to oceniam ich pozytywnie, oczywiście wyłączając sytuację, kiedy obsługują człowieka przy serwowaniu napoi alkoholowych. Na koniec zastrzeżenia do jedzenia: nigdy nie należałem do osób, które są kapryśne w tym obszarze, raczej drwiłem z opinii ludzi, którzy narzekali na monotonię dań określając ich jako Januszy, którzy w Polsce jedzą bułę z serem, a na wczasach kapryszą przy dużym wyborze. Proszę państwa w tym hotelu jedzenie serwowane było dobre, głodny człowiek nie chodził, ale kilka zaledwie dań codziennie tych samych, to naprawdę było słabe. Rafa słaba. Ogólnie rzecz biorąc czujemy z żoną lekkie rozczarowanie po pobycie w tym hotelu na co miały wpływ opisane powyżej rzeczy. Jak dotąd bywaliśmy w różnych hotelach, wiadomo zawsze coś się znajdzie co nie gra tak jak powinno, ale zawsze w całokształcie byliśmy zadowolenie, a i są hotele do których chętnie wrócimy. Do Dream lagoon niestety nie wrócimy.

Byliśmy w hotelu na przełomie września i października 2024, pokój DZX1. Z balkonu pokoju widok na jeden z kompleksów basenowych, bliżej bramy głównej i ulicy, ale nawet siedząc na balkonie nie było żadnych uciążliwych hałasów. Wszystkie pokoje umieszczone są w małych budynkach umieszczonych na terenie całego obiektu, po kilka pokoi w jednym. My akurat trafiliśmy super, bo pokój na samej górze, więc oprócz balkonu mogliśmy z tarasu od drugiej strony podziwiać piękne widoki na cały ośrodek , w tym przepiękny ogród , no i morze. A dodatkowo w pokoju mieliśmy znacznie podwyższony sufit z pięknym ceglanym sklepieniem w kształcie kopuły, co dawało dużo więcej przestrzeni. Jeśli chodzi o sam pokój no to nie ma jakichś fajerwerków, ale jest ładnie urządzony i czysty, łóżko ogromne i bardzo wygodne materace, szafki nocne, komoda, biurko, krzesła, wielka szafa w przedpokoju, lodówka, sejf, tv starszego typu z polskimi kanałami, chociaż i tak nie było kiedy z niego korzystać :) Łazienka jest okej, zależy od tego jakie macie wymagania. Jest duża, wc, bidet, prysznic, umywalka. Też jest czysto, ale tu najbardziej widać po kafelkach przy prysznicu i WC, że w niedalekiej przyszłości przyda się pomyśleć o remoncie ;) pokoje ogólnie sprzątane codziennie, codziennie wymiana ręczników i 2 małe butelki świeżej wody, ale dystrybutory z wodą do napełnienia są umieszczone w wielu miejscach w hotelu. Raz na początku pobytu za dolarka mieliśmy łabądka z pościeli na łóżku, a później już się chyba panu nie chciało 😅 dalej jeśli chodzi o jedzenie, są 2 restauracje, niedaleko recepcji w ogrodzie Gardenia i dalej przy samym morzu Coral. Niby w obu serwowane jest to samo, ale zdecydowanie z uwagi na smak potraw i obsługę kelnerską Coral wygrywa. Dodatkowo jest dużo większy niż Gardenia , no i stoliki z widokiem na plażę i morze :) co do jedzenia też zależy co komu pasuje, ale uważam, że jest tego tyle i tak zróżnicowane, że każdy znajdzie coś dla siebie. Oczywiście że są rzeczy które codziennie się powtarzają, ale to też fajne bo wśród nich są pewniaczki, które zawsze są smaczne. Dodatkowo prawie codziennie jakieś kolacje tematyczne typu włoska, egipska, lub owoce morza, co też jakoś urozmaica wyżywienie. Do śniadania i kolacji możliwa kawka. Do obiadu i kolacji wino lub piwo. Ciasta zawsze duży wybór i bardzo dobre, owoców mogłoby być więcej. Między posiłkami w barach przy basenach serwowane przekąski typy burger, hot dog, frytki. Co do basenów są 2 kompleksy basenowe. Bliżej bramy głównej i ogrodów, duży kompleks, ale wszystko na tej samej głębokości 120 lub 140 cm. Rzadziej wybierają go rodziny z dziećmi więc pewnie z tego powodu zawsze łatwiej znaleźć wolny leżak o każdej godzinie. Drugi kompleks jest od strony morza, to kilka basenów na różnej głębokości, najgłębszy 190 cm, ale tu niestety wielki minus za to że leżaków jest po prostu za mało, lub obsługa nie pilnuje za bardzo rezerwowania leżaków. Zawiedliśmy się trochę bo baseny czynne od godz 8, a od 7 zazwyczaj już wszystkie leżaki zarezerwowane, nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby ludzie rzeczywiście tam byli. Jednak są przy każdym leżaku umieszczone informacje, że jeśli po godzinie od pozostawienia ręcznika nikt się nie pojawi to ręczniki będą usuwane przez obsługę, a niestety nikt tego nie pilnował. I tak o 7 nie było już miejsc a w praktyce ludzie przychodzili na nie dopiero 10-11, lub też zostawiali jeden ręcznik przy basenie na 2 leżakach i szli z drugim ręcznikiem nad morze zajmując miejsce tu i tu. Szkoda. Co do plaży to jest piękna, piaszczysta, tu akurat leżaków nigdy nie brakowało. Jeśli chodzi o rafy to z opisu hotelu spodziewaliśmy się czegoś więcej, co prawda jest co pooglądać , bo przy hotelu znajduje się dużo małych rafek, ale jakiegoś szału nie ma. Z pomostu widać idealnie gdzie można popłynąć żeby coś pooglądać. Przy okazji plaży dodam, że obok znajduje się centrum kitesurfingu, centrum nurkowe i namiot EagleSafari organizujący wycieczki na quadach. Po plaży chodzi też Pan Ali mówiący po polsku, z centrum nurkowego oferujący wycieczki na snurkowanie i nurkowanie i tu serdecznie polecamy. Czytaliśmy wcześniej o wycieczkach kupionych od niego i też zakupiliśmy snurkowanie (Hamata) plus wycieczka na egipskie Malediwy. Ceny o połowę niższe niż oferowane wycieczki fakultatywne przez nasze biura podróży, a wycieczka super 😊 z Eagle Safari również kupiliśmy u Józefa (też mówiącego po polsku) wycieczkę quadami po pustyni o zachodzie słońca i również cena super i wielka polecajka. Przy plaży jest też nasza ulubiona miejscówka z ośrodka tzn Beduin Tent, jedyne miejsce otwarte całą dobę, co prawda nie wchodzi w opcje all inclusive ale jeśli ktoś chce zapalić shishe w bardzo klimatycznym miejscu i napić się dobrego drineczka to na serio warto. Tym bardziej że namiot nie ma wielkiego obłożenia i zawsze jest bardzo kameralnie, chyba że organizowane są tam jakieś animacje wieczorne. No właśnie... Co do animacji to są codziennie wieczorem, jedne bardziej ciekawe inne mniej ;) na terenie ośrodka przy zejściu na plażę jest też bazar. Wygląda super, kilka sklepików z pamiątkami, biżuteria, jest też sklepik z papierosami i przekąskami typu chipsy , słodycze. Ale ceny są przeogromne. Niestety hotel położony jest no... Na zadupiu :) i jeśli nie wybierzecie się nigdzie na wycieczkę do miasta to nie ma innej opcji na zakupienie pamiątek. Co do dojazdu do miasta to to Marsa Alam jest jakieś 20 km. Uber niby jest ale nigdy nie był dostępny. W recepcji jest podany nr na taxi i określone ceny do danych miejscowości. My np z ciekawości jak wygląda typowe miasteczko znaleźliśmy sobie przez internet taksówkę i pojechaliśmy sami do Marsa Alam. Ceny w porównaniu do bazaru hotelowego to niebo a ziemia. Za grosze można zrobić ogromne zakupy. Najlepiej pojechać tam z funtami egipskimi, bo są normalne markety, gdzie można kupić jakieś typowe egipskie słodycze czy kawki za grosze, a oszukani nie zostaniecie bo ceny są skanowane przy kasie po kodzie z produktu i są takie same dla miejscowych i turystów ;) oczywiście Marsa Alam to nie jest jakieś miasteczko turystyczne, wręcz turystów tam nie spotkaliśmy :) ale jeśli chcecie zrobić normalne zakupy to polecamy. O bezpieczeństwo nie ma się co martwić. My chodziliśmy 2,5 godz sami po mieście, jest tak małe że nie da się zgubić, a ludzie są przychylni i nie spotkało nas nic złego, panowie sprzedający w sklepach w większości mówią po angielsku więc bez problemu z komunikacją. W hotelu przy recepcji jest bankomat wypłacający gotówkę w funtach egipskich. Co jeszcze do hotelu to jeśli chodzi o obsługę jest raczej nienatarczywa :) nie odnieśliśmy wrażenia żeby ktokolwiek oczekiwał napiwku, a już na pewno nie ubiegał się o niego. Drineczki najmocniejsze robił kelner Abu w barze w lobby. Ogrody w hotelu przepiękne i zadbane. Jest też aquapark, tzn nazwa trochę przesadzona bo są tam 2 baseny, jeden ze zjeżdżalniami dla malutkich dzieci, a drugi z 4 zjeżdżalniami dla dorosłych. Otwarty codziennie od 10 do 12 i od 14 do 16. Byliśmy raz i była to w sumie fajna odskocznia od leżenia plackiem na leżaku :) nasza ogólna ocena hotelu to 4/5. Ogólnie wyjazd uważamy za bardzo udany, nie ma jakichś konkretnych rzeczy do których moglibyśmy się bardzo przyczepić w hotelu, tylko raczej takie małe mankamenty. Miejsce jest bardzo przyjemne, tylko daleko od wszystkiego czego może nie byliśmy tak świadomi wybierając ten hotel, drinki mogłyby być ciut lepsze i mocniejsze, ręczniki basenowe mogłyby być wymienione na nowe bo są zawsze świeże ale niektóre już mocno zurzyte, no i może same budynki wymagają małego odświeżenia:)