Hersonissos Village

Cztery gwiazdki to zdecydowanie za dużo dla tego hotelu. Zalety: 1) hotel położony jest na wzgórzu, z którego roztacza się piękny widok, 2) urokliwy ogród, 3) pyszne desery przy kolacji. Wady: 1) przy wjeździe do hotelu uderza zapach szamba, 2) wyposażenie hotelu jest stare i zużyte, 3) klimatyzacja w moim pokoju działała bardzo słabo i ciągle z niej kapała woda, 4) śniadanie, lunch i przekąski w ciągu dnia - monotonne (tylko na kolacji pojawiało się coś nowego), 5) brudna i lepiąca się podłoga w restauracji, 6) piaskownica dla dzieci przy małym basenie brudna, 7) w snack barze i przy małym basenie pełno kotów, 8) trzeba było czekać dłuższą chwilę zanim z kranu w łazience popłynie ciepła woda, 9) w moim pokoju było bardzo brudne okno.

Niestety nie mogę polecić tego hotelu. Zdecydowanie nie zasługuje na 4 gwiazdki. Od razu na wejściu czuć zapach szamba, co już na początku zniechęca. Pokoje zdecydowanie wymagają remontu. Na czystość jednak nie można narzekać, pokoje sprzątane codziennie, ręczniki wymieniane co 2 dni. 2 baseny - wnętrze obu niestety po prostu brudne, głównie przestrzeń między taflą wody a brzegiem basenu. Woda chyba nawet nie filtrowana. Jedzenie oceniam najgorzej. Najsłabsze all inclusive, z jakim miałam do czynienia. Śniadania ujdą, ale bez szału. Jajecznica prawdopodobnie z proszku. Co mnie niemile zaskoczyło ser w gotowej sałatce greckiej to nie była nawet feta. Na szczęście feta była zazwyczaj dostępna obok. Czemu w ten sposób, nie mam pojęcia. Lunche słabe, mało zróżnicowane, kolacje jako tako, ale też mocno średnie, mięso kiepskie, albo żylaste albo niedoprawione. Drinki bardzo smaczne. W hotelu głównie Polacy i Niemcy. Nie był to może najgorszy wyjazd, ale hotelu zdecydowanie nie polecam. Absolutnie nie zasługuje na 4 gwiazdki. 3 to maks, jaki bym dała, a cena nie była jakaś wyjątkowo korzystna.

Hotel ładnie położony, do plaży w miarę blisko. Do Hersonissos z górki w upale dość wyczerpujący spacer. Baseny stare, na dolnym basenie rozwalone łóżka balijskie i smród kocich szczyn. Pokoje duże, czyste ale że współlokatorami - karaluchami, małymi i dużymi, masakra. Jedzenie w miarę smaczne, czasami lepszy czasem skromniejszy wybór dań. Basen i bar przy basenie do 18 , bar górny do 23 z fajnymi drinkami. Leżaki i parasole zdezelowane i twarde.