TUI BLUE Lindos Bay

Przed wyjazdem czytałem opinie i nie dowierzałem nagatywnym bo boło ich bardzo mało, a to jest moja... Hotel w świetnym położeniu, widok z balkonu szczególnie o poranku - cudowny! Wieczory tematyczne co drugi wieczór, jest czego posłuchać i można potańczyć. Internet darmowy jest ale nie testowałem, w dzisiejszych czasach każdy ma swój w telefonie. Jedzenie co prawda dobre ale moim zdaniem za dużo smażonego, a za mało lokalnych potraw. To na tyle plusów - hotel stary i już dawno powinien być zrobiony gruntowny remont (nie wystarczy odmalować ściany), głównie łazienki wołają o pomstę do nieba! Wanna ze słuchawką prysznicowa, która się nie trzyma uchwytu, wszystko takie niedoczyszczone i zachodzi rdzą😬Po nocy z popękanych fug wychodzi robactwo!!!( nieduże ale dla żony to już przelało czarę goryczy) Śmiałem się, że komuś przeszkadza głośna klima ale jak mnie potrafi obudzić w nocy to faktycznie jest głośna 🤔 Cóż stara i nie wydala już, cały sprzęt już jest stary i wymagający wymiany ale klimatyzację też trzeba czyścić co po zapchanych kratkach wentylacyjnych widać że nie było robione. Panie sprzątaczki prawdziwie sympatyczne i uśmiechnięte ale za to mało dokładne w swojej pracy, szczególnie chyba nie lubią myć podłog, na stołówce klei się od 3 dni. Zaś kelnerzy na stołówce odwrotnie, jedynie dwie młode kobiety troszkę się uśmiechały, reszta jakby pracowali za karę. Pani barmanka w BAR' niewychowana i opryskliwa, jak piję Metaxe z lodem to tak lubię i nie powinna tego komentować. 🤔 Cały czas mam z tyłu głowy przeświadczenie, że jeśli wybieram hotel 4-5* to będzie czysto ale chyba w TUI syf nikomu nie przeszkadza. Może, gdyby ceny były na odpowiednim poziomie do jakości to bym tej opinii nie napisał... tylko, że skoro chciałem zapłacić prawie 13tys. za wakacje w hotelu 5* to niech on trzyma odpowiedni poziom. Polecam tym, którzy kupili jako Last'a za połowę tej ceny i zależy im tylko na leżakowaniu przy basenie, do tego nie ma się co przyczepić 😝 Na szczęście jest wypożyczalnia aut na miejscu więc możecie uciec z dala od TUI lindos Bay i zwiedzać wyspę.

Nie polecam, stary hotel odnowiony po kosztach. Grecja słynie z pysznego jedzenia tu tego nie doznacie ,rano rozwodniona kawa jedzenie bardzo słabe. Klimatyzacja tak głośna ze ciężko się śpi. Na kolacje płaci się nawet za wodę, podawany alkohol bardzo przeciętny. Zalety spokój i piękny widok.

Hotel stary, nie dawno po remoncie, piękny widok na zatokę i za to warto zapłacić . Jeśli chodzi o jedzenie: jak to w hotelu bez szału,wszędzie jest tak samo, ale bardzo blisko pysznej tawerny glykka nera, więc nie ma potrzeby stołowania w hotelu, jeśli chcemy poznać greckà kuchnię i gościnność. Obsługa bardzo miła i pomocna. Na miejscu wypożyczalnia aut w przystępnej cenie, piękna okolica, bardzo blisko lindos

Bardzo przyjemny hotel tylko dla dorosłych tuż nad brzegiem morza, nad piękną zatoką Vlicha.Ładne i czyste pokoje. Warto wziąć te z widokiem na morze. Hotel dla osób chcących odpocząć od zgiełku, bo okolica nieco odludna - w pobliżu kilka dobrych hoteli, market i wypożyczalnia samochodów. Przed hotelem przystanek autobusowy. - można dojechać do Lindos. Bardzo urozmaicone i dobre posiłki. Wszystko apetyczne i świeże, Dużo owoców. Na miejscu wypożyczalnia samochodów (36 euro.dzień) i mini market. Duży basen zewnętrzny oraz kryty ze strefą spa. Dyskretna muzyka wieczorem. Leżaki przy basenie i na plaży w cenie - cały czas dostępne. Wi Fi działające nawet na plaży. Mało Polaków, głownie Niemcy i Anglicy,

Spokojny hotel z pięknym widokiem i smaczną kuchnią. Miły personel, czyste , wygodne pokoje i najlepsze miejsce do pływania na wyspie. Po dwóch pobytach nie mogę doczekać się następnego, to nasz ulubiony hotel na Rodos. Spróbujcie koniecznie painted sour w barze przy basenie, wieczore po kolacji, najlepiej w wykonaniu barmana o imieniu Wasilikos, chyba, przepraszam, jeśli pomyliłam. Z minusów- wymieniłabym leżaki na plaży.