Venezia Resort

No cóż? Jeśli mielibyśmy bawić się w skojarzenia to "ŻENADA" jest pierwszym określeniem jakie przychodzi mi na myśl. Organizacja w tym hotelu to jakiś żart. Na ich stronie widnieje informacja, że na kolację jest wymagany odpowiedni strój ( dokładnie nie można wchodzić w strojach kąpielowych oraz klapkach basenowych). Jest to jak najbardziej zrozumiałe. Na miejscu okazuje się, że jeśli masz sandały to również nie wpuszczą cię na kolację. Jeśli próbujesz im pokazać informacje z ich strony to straszą cię policją lub nawet szarpią. Dodam tylko, że ta wyjątkowa restauracja posiada eksluzywny widok na ŚMIETNIK.

Hotel Venezia Resort to na pewno nie 4* hotel- góra 3* Jest mi bardzo przykro, że muszę wystawić taką opinię, bo obsługa robila wszystko, by złe wrażenie zatrzeć ale niestety... Opinii nie poprawi również bajeczny widok z balkonu na morze Śródziemne i wschody słońca. TEREN - naprawdę zadbany i czysty. POKOJE - syf, brud, bieda... prysznic brudny, zakamieniony, podczas kąpieli cała podłoga w łazience pływała, deska sedesowa latała po całej muszli.Toaleta bez wentylacji, ale za to z otwartym oknem więc albo zostawiamy otwarte drzwi, żeby łazienka się chłodziła i czujemy zapach szamba wydobywający się z kanalizacji, albo zamykamy drzwi i gotujemy się na toalecie. Sprzęty w pokoju pamiętają czasy Kolosa Rodyjskiego, obdrapane, brudne, zasłony wyplamione, dziecko spało na jakimś skrzypiącym tapicerowanym fotelu rozkładanym. W szafie , ktora podparta była listewką aby się nie złożyła, była taka warstwa kurzu... widać na zdjęciu. Brak wody butelkowanej w pokojach. Jak przyjechaliśmy stała w karafce jakaś woda - niby filtrowana, ale przez cały tydzień nie została wymieniona - to jakiś żart!!! Jedyny plus, to codziennie zmieniana pościel i wymiana ręczników, ale sprzątanie, pozostawiało wiele do życzenia POSIŁKI - ja rozumiem zasadę ZERO WASTE, ale ryż i kus kus codziennie z warzywami z dnia poprzedniego to przesada. Śniadania codziennie takie same, niedoprawione, nieurozmaicone - kiełbaski, sadzonki, bekon, fasola. Kolacje trochę lepsze, ale też bez zachwytu. Jeśli chodzi o owoce, to tylko jabłka, pomarańcze, arbuz (nie codziennie) I czasami wyrzucony do miski ananas z puszki. A jak te owoce zostały, to robili z nich sałatkę owocowa. Desery- o zgrozo!!! Suche babki, jakieś kupy kremów na miskach, galaretka, ostatniego dnia pojawiła się w końcu baklawa i ciasto z kremem. Snack bar przy basenie niestety nie oferował owoców, słodkości (tylko lody), sałatek lecz tylko burgery, frytki pizze, Hot dogi i pite. Baseny przyzwoite i wystarczające, ale zamykane o 18.00 a park wodny o 17.00 Atrakcje wieczorne... o rety, nawet nie wiem jak to opisać - płatne bingo, płatna wata i popcorn dla dzieci. Stół do bilarda syfiaty i płatny. Zero muzyki na żywo. Codziennie dla dzieci to samo, muzyka z YouTube, raz wieczór filmowy też z YouTube, raz karaoke, jakieś wybory mis. Jednego wieczoru był pokaz tańców greckich do muzyki z YouTube. Niedzielne BIG SHOW - to muzyka z YouTube od 21.30 do 23.00. Wieczorami naprawdę tam nie ma co robić.

Jeśli chcesz przeżyć najgorsze wakacje swojego życia, to ten hotel jest dla ciebie. Po pierwsze pokoje sprzątane są bardzo rzadko, a toaleta przy głównej restauracji przez cały mój pobyt była brudna i nikt jej nie umył mimo upływu tylu dni. Przy basenie, w którym spędzaliśmy dużo czasu, nie było nawet jednego ratownika. Obsługa hotelowa pozbawiona jest życzliwości oraz dobrych manier. Zdecydowanie odradzam wybór tego miejsca na wakacje.

Położenie fantastyczne. Na wzgórzu trochę daleko od plaży, ale kto lubi spacery po wyśmienitym jedzeniu to żaden problem. Jestem bardzo zadowolona z pobytu. Widok z restauracji obłędny. Baseny rewelacja.

Do hotelu venezia resort wraz z Mężem przyjechaliśmy w połowie sierpnia 2022 na 8 dni. Na początku chce zwrócić uwagę na to, iż ten hotel nie oferuje pokoju zaraz po przybyciu. Na pokój trzeba czekać do godziny 15.00(pierwszy raz się z czymś takim spotkałam). Nie ukrywam, że było to bardzo uciążliwe, ponieważ na recepcji nie było włączonej klimatyzacji 😂. Dopiero po dwóch godzinach oczekiwań na pokój Pani z recepcji postanowiła uruchomić klimatyzacje. Kiedy już myślałam, że zła passa minęła i odebrałam klucze do pokoju to cyrk dopiero się zaczął!😂 Pokój wybrałam z widokiem na ogród i jakiego szoku doznałam kiedy zobaczyłam pokój rodem z PRL-U, niestety nie taki jaki Venezia oferuje na zdjęciach. Widok z balkonu niestety nie oferował bujnej zieleni a sam polbruk i widok na budynek gospodarczy. Oczywiście zadzwoniłam do TUI poinformować ich, iż nie akceptujemy pokoju, ponieważ nie za taki zapłaciliśmy. Pan poinformował nas, ze spróbuje to załatwić. Sami również postanowiliśmy się nie rozpakowywać i poszliśmy z powrotem na recepcję. Zostaliśmy wyśmiani przez Recepcjonistkę ale upieraliśmy się przy swoim i nareszcie po ciężkiej konwersacji otrzymaliśmy klucz do „normalnego” pokoju. Jeśli chodzi o jedzenie jakie oferują w venezi to jakaś pomyłka, wybór jest tak mały, że nie ma z czego wybierać. Do każdego posiłku oferowany jest tylko jeden owoc (przez 8 dni na zmianę było winogrono i arbuz). Przestrzegam, że jeśli pójdzie ktoś np. na kolację przed końcem to nie załapie sie już na nic. Jedzenia niestety nie dokładają. 😂 Dobre były tylko frytki i pizza, które były dostępne w ciągu dnia. Kolejka jaka ustawiała się do restauracji to również był jakiś żart. Drinki zaczynały się od późnych godzin popołudniowych. Przejdźmy teraz do basenów które znajdują się przy hotelu. Od rannych godzin goście hotelu zajmowali leżaki, których było bardzo mało jak na tak duży hotel. O godzinie 11.00 na próżno było szukać miejsca przy basenie. Nie polecam tego hotelu rodzinom z małymi dziećmi, ponieważ hotel znajduje się na wielu poziomach( dużo schodów i podjazdów). Jedynym atutem tego hotelu był Animator, który „stawiał na głowie” aby każdemu uatrakcyjnić pobyt. Ogólnie cały pobyt oceniam bardzo bardzo średnio i nie polecam!