Cavo D'Oro Hotel

Zacznę opowieść od samego początku. Lecieliśmy tutaj z UK ,cena za 2+2 prawie 4K funtów za 10 dni z tzw.all inclusive (chyba żart że stronyTUI).Termin wylotu 9-19 sierpnia. Przelot jak i transfer do hotelu Ok.Szybkie zameldowanie choć trzeba było 30 euro zapłacić dodatkowo opłaty klimatycznej o czym nie byliśmy poinformowani przez TUI.Pani zaprowadziła nas do bloku G5 parter pokój nr 112,i wtedy dostaliśmy prawie zawału:) Smród, majtki po poprzednich gościach w szafkach, poduszka w sofie nie do ruszenia gdyż przyklejona była na zużytych gumach i lizakach:)Na zdjęciach widać stan ścian od strony głowy gdzie się spało, grzyb i nic pozatym.Łazieka zapach jak w ubojni lub raczej w chlewie ,odór wybijającego szamba...na pytanie co jest grane pani stwierdziła że takie warunki w Grecji...pod prysznicem musisz szybko się kąpać bo inaczej wszystko wyleci na posadzkę i masz brodzik na kwadracie:).Drzwi balkonowe popsute, jak wychodzisz z pokoju klima nie działa bo są czujniki i wracasz do piekarnika..restauracja to stołówka z czasów naszej komuny,drinki jakiś żart niedość że plastikowe kubki to nalewa je jakiś facet parę kropel alko reszta jakiegoś gównianego soku i robi to w takim tempie że kolejka na kilometr. Brak tam ludzi do pracy (personelu) oszczędność na maxa.Na wspomnianej stołówce zapomnij że nałożysz sobie jedzienie i pójdziesz po coś do picia bo jak wrócisz to tzw.obsluga już w kibel wrzuciła twój talerz, ba nawet jak rozmawiasz np.na kolacji ni stąd ni z owąd wciska łapy do twojego jedzenia by to wyrzucić, koszmar jakiś. Podczas jedzenia jeżdżą wózkiem z workiem i sprzątają-jesz kolację a tu typ podjeżdża i wrzuca makaron z sosem do wora więc nie ubieraj się za ładnie bo masz już po koszuli..:)jak Twoje dziecko za często podchodzi do dystrybutora z "sokami"to barman ponoć właściciel unosi się i mówi że mogło przyjść że zużytym swoim bo oni płacą za nie..żart jakiś..o animacjach nie piszę bo szkoda ryja strzępic..Tak więc jak chcesz czuć się jak w piwnicy polecam parter G5 bloczek:( aaaa klucz dają 1szt razem spięty (zaspawany)z metalem który wkładasz by mieć prąd klime itd. Jeżeli chcesz coś wyciągnąć z sejfu to rób to szybko bo osoba w toalecie będzie miała ciemno..:) Zwiedziliśmy już bardzo o dużo ale takich cyrków jeszcze nigdy. Dziwią mnie opinie jakiekolwiek pozytywne bo albo ktoś jest 1szy raz na wczasach albo ma tak w domu i mu nie przeszkadza.Dodam że 5 dni już tam nie piliśmy i nic nie jedliśmy, lepiej wybrać hotel ze śniadaniem a stołować się w wyśmienitych tawernach. Wyspa piękna, warto przylecieć na Zakynthos ...jak masz zamiar rezerwować ten ośrodek bo szkoda to nazwać hotelem nie trać czasu wybieraj inny..dziwi mnie tylko że TUI rekomenduje to swoim znakiem, przez ostatnie 19 lat byliśmy zawsze pozytywnie zaskoczeni ich usługami i od przyszłego roku stracili naszą rodzinę jako klientow, a dodam że nie o pieniążki nam chodzi tylko o stosunek jakości do ceny i czujemy się oszukani. Jedną gwiazdkę daliśmy za ciasta reszta szkoda ryja strzępic. Pozdrawiamy czytających i naprawdę zastanówcie się 2 razy nim tu przylecicie..hotel dla super mało wymagających..

Spędziliśmy w hotelu dwa tygodnie. Na zdjeciach wygladał naprawdę fajnie. Niestety pobyt w nim pokazał prawdę. Pokój ani razu przez dwa tygodnie nie był sprzątany. Pościel oczywiscie pomimo że miała być wymieniana co dwa dni nie była wymieniona ani razu. Udało się nam dogadać ze sprzątaczkami (niestety po angielsku nie bardzo rozumiały) i czasem dostaliśmy czyste ręczniki ale tez był problem z ilością. Na stołówce jedzenie nie było złe w pierwszym tygodniu ale już w drugim zdecydowanie sie pogorszyło. Żona nawet wzięła ze stojaka spleśniałą bułkę. Zdecydowanie za mało owoców, no i czystość stołów, sztućcy czy talerzy nie była najlepsza delikatnie mówiąc.

Położenie hotelu: kilka minut jazdy z lotniska, do plaży dojście ulicą ok. 5 minut. Na plaży parasol i 2 leżaki płatne 8 euro. Za strefą leżaków możn rozłożyć się z własnym parasolem (w sklepie przy hotelu można kupić za 9 euro) i kocem/ręcznikami. Wejście do morza łagodne i na dość długim odcinku woda sięgająca do pasa, na początku wejścia drobny żwirek (2-3 metry), później piasek, nie widziałam jeżowców ani meduz (ktoś gdzieś pisał, że są). Buty do wody polecam w przypadku planowanych wycieczek, np.do Zatoki Wraku. Gdy chodzi o wycieczki, to polecam ich zakup w biurze My Tours. Oprócz wycieczki otrzymacie w gratisie przejażdżkę na bananie. Droga do biura: po wyjściu z hotelu skręcić w prawo, iść do ronda i skręcić w lewo. Idąc ok. 3 minut po lewej stronie będzie biuro. Przy zakupie większej ilości biletów można poprosić o rabat (my byliśmy 4-osobową rodziną i otrzymaliśmy fabat). W standardowych cenach wycieczki są po ok. 25 euro/os.dorosłą. Odnośnie hotelu: czynna jedna restauracja, w której są bardzo dobre posiłki, może nie ma do wyboru "100 dań", ale jest smacznie i nikt nie chodził głodny. W momencie nakładania posiłków trzeba mieć maseczkę, przy wejściu należy założyć dostępne rękawiczki foliowe jednorazowe. Stoliki znajdują się na zewnątrz i tu pojawia się mały -duży problem...osy, których jest dość dużo (mąż interweniował nawet w sprawie likwidacji gniazda!!!). Napoje i alkohole: napoje nalew się z dystrybutora, alkohole i drinki nalewają barmami (bardzo mili i kulturalni). Nie są oni w oge nastawieni na napiwki, ale swoją aparycją i kulturą zasługują na to :) Pokoje: sprzątane po wcześniejszem zgłoszrniu w recepcji wówczas wymieniają ręczniki i pościel. Teoretycznie jest możliwość przedłużenia pobytu w pokoju za opłatą, ale praktycznie nie ma. Musieliśmy opuścić pokój do 11.00, a bus na lotnisko był o 16.35. W tym czasie przebywaliśmy na basenie w upale, a jedyna możliwość umycia się to prysznic zewnętrzny na trawie przy basenie - porażka! Opaskę all mieliśmy do końca, to nie byliśmy głodni. Baseny: czynnych 5, sprzątane i dezynfekowane. Przy niepełnym obłożeniu hotelu ze względu na Covid - nie było problemu z leżakami przy basenach PORAŻKI: 1. Snack bary to zawinięte w folię bułki z pieczonym bakłażanem i owoce w małen ilości oraz odrobina ciastek ze śniadania, żadnych frytek, pizzy itp zatem radzę być na posiłkach głównych lub kupić na zewnątrz hotu np.pitę (2-2,50 euro) 2. Animatorki: animacje żałosne, zrobione na szybko i na "odwal się". Praktycznie cały czas nic nie robiły, siedziały z tefonami i piciem w zacienionym barze i rozmawiały ze sobą. Na dodatek mają 2 dni wolne w tygodniu. Szkoda pieniędzy na takie animatorki- niech TUI to przemyśli !!! Ogólnie: wypoczęliśmy, choć w porównaniu do innych miejsc i hoteli to głowy nie urwało. Byliśmy, zobaczyliśmy, na pewno nie wrócę do tego hotelu :(

Niestety wakacje w tym hotelu oceniamy na jedna gwiazdkę. Przyznano nam inny pokój niż w ofercie. Pokój był Poprostu brudny i zaniedbany. Na nic prośby do recepcji o zmianę pokoju. Po sprzątaniu pokój wyglądał tak samo. Brak poszewek na kołdry trzeba się prosić. Klimatyzacja nie Była czyszczona chyba od zeszłego sezonu. Zreszta była tylko w jednym z dwóch pomieszczeń przez co drzwi do pokoju dziecka były cały czas otwarte w przeciwnym wypadku chyba by sie udusiło. W pokoju i w łazience strasznie brzydko pachniało. Środki czystości nie były w stanie maskować smrodu. Widok z okna był okropny. Jedzenie na początku było ok. Z każdym dniem jednak monotonia dawała o sobie znać. W szczególności kiepskie były śniadania z tym słabej jakości kiełbasach bekonem oraz jajecznica chyba zrobiona z proszku. Na obiad dziennie frytki i pizza przy czym na kolacji to samo. Drinki oraz piwo były ok. Ludzie z baru oraz ekipa która zajmowała się basenami roznieś pomocni i uśmiechnięci. Oczywiście nie zmienia to faktu ze wyspa Zakynthos to urokliwe miejsce i poza hotelem przebywa się w większości czasu co nie zmienia faktu ze rzutuje to na całym wypoczynku.

Hotel można ocenić na co najwyżej trzy gwiazdki. Pokoje przeciętne, z uwagi na covid 19 nie sprzątane codziennie tylko na życzenie. Na stronach TUI jest napisane ze po remoncie 2016/2017 , być może tak , ale elewacja zewnętrzna budynku. Według mnie pokoje i łazienka do remontu. Uwaga ! Informacja dla Polaków rezerwujacych przez polskie biuro: rezerwacja pokoi tylko w budynku głównym najczęściej z widokiem na góry. Polacy nie są kwaterowani w nowych budynkach widocznych na prospektach TUI tam mieszkają tylko obywatele u.k. Jest to kwestia ceny jaka płaci TUI Polska i dokonuje rezerwacji dla naszych turystów. Jedzenie dobre, duży wybór, napoje dowolne, nie było problemów. Brak animacji. Kontakt z rezydentem TUI tylko osobisty w godzinach i dniu wyznaczonym, pozostaje czat TUI lub telefon do Polski na infolinie .