Occidental Isla Cristina

Hotel bardzo przyzwoity, nawet bardziej niż przyzwoity. Zasługuje na pochwałę - szczególnie obsługa jest na wysokim poziomie. Recepcja - dobrze rozmawiają po angielsku, przy wymeldowaniu przyjaźni i nie zabierają opasek jeśli ktoś np. 2-4 godziny później opuszcza hotel, co jest mega plusem. Bary - obsługa na fajnym poziomie, takim, jak chcesz i oczekujesz na wakacjach. Szkoda, że nie było słoików do napiwków, bo na to zasługiwali. Naprawdę świetna obsługa, wybór alkoholi całkiem dobry - markowe. Super podejście do dzieci zamawiających "drinki" - piękne podane, z uśmiechem. Obsługa pokojów - jak chcesz, żeby Ci posprzątali, to wywieszasz wywieszkę - jak nie wywiesisz - też będziesz miał czysto. Nie jest to "bułgarski" czy czasem "grecki" standard, że wymieniają Ci codziennie ręczniki czy pościel ale jest bardzo dobrze, jak jesteś w pokoju, pokojówki dają Ci co chcesz (ręczniki, papier, itp.) - ja zostawiałem napiwki - ale zawsze było OK. Restauracja - naprawdę dobra, kolacje tematyczne prawie każdego dnia. I naprawdę kolacje dają czadu. Obiady takie trochę jak w Grecji ale dużo ryb i mięs pieczonych na grillu na żywo - więc tu wygrywa Hiszpania (jak w futbolu). Ale uwaga - dużo jest składników, które samemu trzeba skomponować - jest dużo warzyw, sosów, mięs czy ryb/owoców morza ale jakoś trzeba np. sałatkę czy mięsne/rybne danie skomponować. To akurat jest dostosowane chyba do Hiszpanów i Portugalczyków, ale po paru dniach można się zorientować. Śniadania - na początek - fenomenalne - churosy (czurosy) czy naleśniki na grillu bardzo smaczne. Dużo warzyw, sosów, super te wędlina surowa, są jajka smażone, ale jajecznica z proszku - niezjadliwa - straszna. Pieczywo przeciętne jak bywa zawsze poza Polską/Niemcami/ścianą wschodnią. Ale jest świeżo wyciskany skok z pomarańczy - bardzo dobry, chociaż w Portugalii piłem trochę lepszy. Obsługa restauracji - nigdy nie widziałem lepszego poziomu a w kilku krajach byłem - wielki szacunek. Przy barze na basenie - przekąski - ale takie z bumarów, podgrzewane, to chyba najsłabszy element, w wielu hotelach w różnych krajach było lepiej - ale tu jest hotel nastawiony na miejscowych, co ma swoisty czar i nadaje świetną atmosferę ;) Dużo jest Portugalczyków, trochę Francuzów (niezapomniane jak na meczu Polska - Francja pojawiłem się prawie sam wśród 40 kibiców Francji - ale okazali się fantastycznymi ludźmi), trochę Anglików i język polski pojawił się kilka razy. Nie ma walki o leżaki, bo Hiszpanie budzą się bardzo późno i zawsze było miejsce -ale po pierwszym zajęciu leżaków, już wiecie, gdzie cały dzień jest cień - co jest ważne ;) Baseny dwa ale nie przepełnione. Ocean tuż, tuż, wystarczy krótki spacer - są dwie furtki z hotelu z wejściem na kartę hotelową. Sprawdzajcie odpływy i przypływy (są godziny w necie) - na odpływach mnóstwo ludzi, woda na 200 m sięga Ci do łydek ;) Przepiękne muszle do zebrania do Polski - duże przegrzebkowe (Św. Jakuba) i inne, udało się mi dorwać też taką "ślimakową" zakręcaną na prawie 16-17 cm ;) Dojście do oceanu przez pomost z takim węzorem zalewowym, gdzie możesz zobaczyć setki małych krabów ;) Sklepy w pobliżu - jest kilka polecam de jamon, mercado, zresztą warto pochodzić po tym miasteczku - jest nawet lidl ale tam towary plus minus jak u nas. Można popłynąć w rejs statkiem wycieczkowym i co szczególnie polecam na ryby (jak ktoś chce złowić makrelę) w porcie u Nacho (tylko sprzęt ma lekko zużyty bo poszła mi makrela z 50-60 cm, bo żyłki ma wystawione z wędkami na słońce). Ale dla wędkarzy amatorów przygoda fajna - 50 euro warto, są własnoręczne kanapki i piwko w cenie) Ogólnie - bardzo udany pobyt - POLECAM ten hotel.

Wspaniały i spokojny wypoczynek. Byliśmy pod koniec września wiec nie było dużo rodzin z dziećmi. Więcej osób starszych. W miarę spokojnie i cicho. Położenie hotelu wspaniałe. Blisko ocean i wspaniałe spacery plażą. W pokoju brakowało nam czajnika elektrycznego i wody. Poza tym bez zastrzeżeń. Bardzo miła obsługa. Wakacje w 100% udane. Dziękujemy za miłe wrażenia które pozostaną na długo w pamięci.

Piękny hotel, przemila obsługa (zna angielski), świetny i urozmaicony bufet (Kuchnia lokalna, meksykańska, japońska itp). Zadbana okolica i piękna, szeroka plaza. Czysto, nietuzinkowy wystrój. Serdecznie polecam!

Hotel fajny. Przygotowane mieliśmy w restaurcji w nocy bardzo smaczne jedzenie ( kolacje) i śniadania lunch pakiet na odjazd wczas rano. W weekend był jajazd hiszpańskich Rodzin. Strasznie głośno było wtedy. Pokój ładny. Bardzo miła obsługa w restauracji. Miasteczko bez wypożyczali auta ( tylko na recepcji lub u rezydenta). Typowo hiszpańskie miasteczko. Pamiątek w nim nie znajdziecie. Sewilla przepiękna polecam obowiązkowo, ale w sezonie prze gorąco.

W hotelu panuje bardzo miła,sympatyczna i wręcz rodzinna atmosfera. Personel różnego szczebla uśmiechnięty, przyjazny i pomocny w razie potrzeby. Wspaniałe jedzenie. Niemal codziennie tematyczne kolacje związane z poszczególnymi krajami czy regionami: dzień francuski, dzień włoski, dzień indyjski itp. Różnorodne potrawy a do tego degustacja wina czy np. herbaty przy wejściu na stołówkę. Duży wybór stwarzał możliwość komponowania różnych posiłków. Obfita gama deserów i owoców. Możliwość spożywania na zewnątrz lub w klimatyzowanej sali. Animacje dla dzieci i dorosłych praktycznie przez cały dzień: od przedpołudnia do godzin nocnych z małymi przerwami i raczej bez uciążliwości dla nie zainteresowanych. Animatorzy zaangażowani w swoją pracę do tego sympatyczni i uśmiechnięci. Woda w basenie i brodzikach regularnie oczyszczana. Z miejscami na leżakach też raczej nie było problemów. Do tego siłownia, wypożyczalnia rowerów, mini biblioteka. W holu przy recepcji dla spragnionych, wchodzących z zewnątrz ustawione pojemniki z wodą z cytryną lub jabłkiem. Personel sprzątający profesjonalny i uśmiechnięty. Pokój chociaż od strony ulicy to pozwalał na sen nawet w czasie weekendowych koncertów w pobliżu. Balkonik wystarczający na wypicie kawy czy zapalenie papierosa. W dość dużym pokoju klimatyzacja i wiatrak przy suficie. Do tego obszerne szafy i funkcjonalne inne meble. Także sejf i mini chłodziarka. Obszerna łazienka z wanną i szklanym parawanem, bidet,wc, duża umywalka. Na wycieczkach bardzo przyjazne, komunikatywne pilotki. Tuż obok duży market "Mercadona" a na głównej ulicy bary z tapasami, lodziarnie. Nawet w czasie przejażdżki rowerowej udało mi się zahaczyć o mecz piłkarski miejscowej drużyny. Ogólnie pobyt bardzo udany i pozostający w pamięci. Szczególne podziękowania i pozdrowienia z Krakowa dla Wiceszefowej recepcji - Pani Patrici Rodriguez (mam nadzieję że nie pomyliłem tożsamości).