Globales Cala Viñas

Wszystko zgodnie z opisem oferty biura turystycznego. Spokojnie, w pięknej okolicy. Szukaliśmy spokoju i miłej atmosfery. Wszystko zastało dostarczone przez zespół Hotelu z nawiązką. Dziękujemy.

Hotel położony w dobrej lokalizacji,to oczywiście jest dużym plusem. Teraz niestety będą minusy…. -brak wody butelkowej w pokoju, podłogi nie są zamiatane i myte,,przez pobyt 10 dniowy pościel nie była zmieniana wcale. Łóżko tylko ścielone i nic poza tym. Moim zdaniem hotel nie zasługuje absolutnie na 4 gwiazdki. W łazience pełno mrówek ,ona również nie sprzątana, tylko wymieniane ręczniki. Na siłowni woda niedostępna, brak środka do dezynfekcji sprzętu. Atlas zepsuty, nie do użytku. Ogólnie nie polecam tego hotelu.

Ogólnie jest ok. Ale sprzątanie pokoju bardzo średnie, a na korytarzu widziałem karaluchy. Jedzenie jakto w hotelach, da się wybrać smaczne i być najedzonym. Położenie hotelu spoko jako baza wypadowa. Jednak żeby były karaluchy? Pierwszy raz w życiu widziałem na żywo tutaj karalucha

Hotel jedyny 16+ .Dobre położenie. Mało animacji. Zero Muzyki.Hotel.Raczej nie dla młodzieży. Dla osób lubiących ciszę .

Hotel dobrze położony nad zatoką z bezpośrednim zejściem do morza (głęboko) i z plażą w zasięgu 100metrów, widoczną z basenu. W miarę czysto jak na hiszpańskie warunki (nie liczcie na odkurzanie czy mycie podłogi w trakcie bez upominania się), ale pościel i ręczniki czyste (zmieniane codziennie). Personel miły i pomocny, zwłaszcza dziewczyny od animacji. Jedzenie znośne, dużo, ale jednostajnie. Z głodu się nie umrze, gorzej jak ktoś jest wege, wtedy wybór mniejszy. Serwis all-nclusive mocno oszczędny w ilości i jakości, zwłaszcza napoje (jakość przeciętna, za kawę z ekspresu kolbowego trzeba dopłacić itp). W dzień do 18 czynny tylko bar przy basenie, kolejki długie. Woda zwykła tylko z jednego automatu przy basenowym barze, więc trzeba iść przez cały hotel, żeby kubek wody się napić. Leżaki na basenie trzeba zajmować wcześnie rano, czasami o 7.00 już były wszystkie pozajmowane, pomimo informacji hotelowych, że tego nie można robić (nikt nie egzekwuje). Nad basenem nie ma głośnej muzyki (dla mnie to zaleta), ale niektórzy puszczają muzę czy radio z własnych głośników i to jest irytujące, nikt też im nie zwraca uwagi. Ostrzegam polskich turystów przed usługami pana przedstawiciela firmy w holu (błękitne, uśmiechnięte koszulki), pana A. - sprawdzajcie wycieczki i bilety, które wam sprzedaje (nam sprzedał bilety do katedry w wersji open na cały tydzień, które okazały się biletami na następny dzień i na konkretną godzinę, trzeba było zmieniać plany, żeby nie stracić wejścia a 10 polakom wcisnął wycieczkę do jaskiń Drach zapewniając, że jest przewodnik po polsku a go nie było! Żadnej pomocy w trakcie, dopiero po telefonicznej imbie z call center i pomocy hiszpańskiego przewodnika Carlosa udało się namierzyć pana A, który miał czekać nas w hotelu, ale do końca naszego pobytu się migał, żeby nas nie spotkać. Z rozmów z jego hiszpańskimi kolegami wynikało, że w ogóle wycieczek z polskim przewodnikiem tam nie było, więc wiedział co robi. Poza tym sporo dezinformacji o biletach nam wcisnął - ogólnie chodzi o to, że wszystko radził przez niego załatwiać. pewni chodziło o prowizję. Wszyscy będziemy składać reklamacje!. Pozytywną rzeczą było jedynie to, że po naszej interwencji wysłali go chyba jako przewodnika z następną grupą w sobotę, bo też im pewnie sprzedał tak jak nam. Ogólnie można jechać. Widoki i okolica równoważą resztę niedogodności. Nie wykluczam ponownej wizyty w tym hotelu. Dobre połączenie z Palmą autobus 105 co godzinę.