Globales Simar

A więc zacznę od pozytywnej strony hotelu, jaką jest jego położenie w przepięknej okolicy z widokiem na krystaliczne zatoczki. Okolica jest naprawdę urokliwa. Jednak to by było na tyle z pozytywnych stron. W hotelu przebywaliśmy od 28 lipca do 4 sierpnia 2024 r. Nie należymy do osób wybitnie wymagających jednak cenimy w sobie jakiś komfort podczas wypoczynku. Niestety tu nie do końca to czuliśmy przez między innymi: - Brudne zasłony/ firany - Poplamione prześcieradło - Klimatyzacja, która ledwo chłodziła - „Łóżko sypialniane” zrobione z kanapy rozkładanej. Dość dziwne rozwiązanie, którego we wcześniejszych hotelach, w których byliśmy nie widzieliśmy. - Drzwi od pokoju- niestety mają dość szerokie szpary przez co światło z korytarza się przebija - Okna przesuwne, które potrzebowały sporej siły by je przesunąć - Jedzenie: tutaj mam mieszane odczucia. Nie było najgorsze, ale też bez jakiegoś wow. Menu mogłoby być bardziej rozszerzone. Przekąski bardzo słabe. Jednak no głodni mimo wszystko nie chodziliśmy. - Brakowało zdecydowanie klimatyzacji w hotelowym bufecie. A przydałaby się ze względu na sery, szynki, desery, które od tego ciepła leciały dosłownie, warzywa no i mleko! - Brak wody w pokoju- tutaj niestety musieliśmy sami się zaopatrzyć, jak chcieliśmy mieć w lodówce butelkę z wodą, czyt. Kupić w sklepie Podsumowując hotel powinien przejść generalny remont, bo lokalizacje już ma idealną- gorzej z resztą.

hotel katastrofa. Po przyjeździe w nocy na zakwaterowanie nie zaoferowano nam nawet wody. Nasz pokój znajdował się na najwyższym piętrze gdzie nie było windy -co stanowiło ogromne utrudnienie dla syna, który jest po operacji kolana. Mimo zgłaszanych próśb o zmianę pokoju personel nas zbywał dokładnie jak biuro TUI. Co najgorsze w pokojach nie działała klimatyzacja. Istniejące nawiewy huczą tak głośno jak kombajn!!! Temperatura w pokoju była jak na zewnątrz. Po codziennych interwencjach do pokoju przyniesiono nam wiatrak. Tragedia, nie można się wyspać. Klimatyzacja w tym hotelu nie istnieje- wielu gości hotelowych skarżyło się na problemy z klimatyzacją. Jedzenie to jakaś porażka- tłuste, monotonne, ubogie menu, bardzo mała liczba personelu, kolejki- oczywiście brak klimatyzacji nawet podczas posiłków. Stołówka to jakaś jadłodajnia- stoliki bardzo małe i nie można komfortowo zjeść posiłku. Personel nieuprzejmy przez co atmosfera w hotelu niemiła. Jedynym atutem hotelu jest jego lokalizacja i położenie. Piękny widok z okna i urokliwa okolica. Nigdy więcej nie wybiorę tego hotelu. Nie polecam. Pobyt w hotelu będziemy źle wspominać. Brak standardów takich jak klimatyzacja przekreśla wszystko.

Miasteczko w którym znajduje się hotel to mała osada rybacka. Nie ma tu tłumów turystów, hałasu ani ogromu straganów z badziewiem. Hotel położony nad samym morzem, by zejść do plaży należy pokonać kilka schodów. Okoliczne zatoki z lazurową wodą i panoramy gór dookoła sprawiają, że człowiek czuje się jak w raju. Sam hotel to typowe trzy gwiazdki. Jest ładnie, czysto, obsługa pomocna i uśmiechnięta. Jedzenie bardzo dobre. Zarówno wielbiciele stylu fit jak i obzartuchy będą zadowoleni. Duży wybór ryb, mięs, dań wegetariańskich, owoców i warzyw. Zdarzają się również owoce morza. Do picia soki, kawy, napoje gazowane, piwo, wino itd. Drinki w ofercie all bardzo dobre. Od 20 do 24 otwarta jest hotelowa dyskoteka (nie słychać jej w pokojach). Zawsze o 22 jest jakaś atrakcją typu występ live, pokaż flamenco itp. Miasteczko stanowi doskonałą bazę wypadową do zwiedzania wyspy. Polecam wszystkim.