Puri Santrian

Spędziliśmy w tym hotelu tydzień, wcześniej byliśmy w Ubud, żałowaliśmy, że nie tu przyjechaliśmy. Hotel dość duży, ale nie zatłoczony. Bardzo ważne jest jaki typ pokoju wybierasz. Pokoje typu superior te przed remontem tragiczne, brud, syf, kurz, karaluchy już pierwszej nocy. Po jednej nocy zgłosiliśmy w recepcji, że tam nie zostaniemy, bez problemu nam wymienili na odnowiony, większy z tarasem na piętrze. zdecydowanie lepszy. Ogólnie pokój sprzątany, wszystko działało, toaleta ok. Śniadania - kiepskie, codziennie to samo i mały wybór nawet jak na turystyczny hotel, chemiczne pieczywo, niesmaczne owoce itp. Basen, ogrody, teren hotelu zadbany, czysty i klimatyczny. Piękna roślinność i zwierzęta. Plaża przy deptaku, z ochroniarzem, nie była ruchliwa, brzeg morza płytki, duże odpływy/przypływy. Deptak długi (szczególnie na lewo), dużo warungów przy plaży (jedzenie smaczne i w dobrych cenach), lokali sprzedawcy trochę nachalni. Nie było na szczęście animacji, ani głośnej muzyki wieczorami. Sklepy blisko, kantor też, lokali kierowcy już po wyjściu z hotelu. Obsługa miła i pomocna. Hotel turystyczny, jak ktoś chce poznać prawdziwie rajskie Bali niech jedynie wgłąb lądu - Ubud.

Rewelacyjny hotel, bardzo ładna plaża, 50 metrów od hotelu świetna knajpa na plaży i kapitana Jacka. Dobry basen i pysze śniadanie, bardzo miła obsługa. Rafa przy hotelu jest średnia, ale idzie znaleść coś ladnego.

Pięknie położony hotel wśród przyrody i przy samej piaszczystej plaży. Na terenie hotelu kilka basenów. W pokojach Santrian Club było czysto, a kameralne baseny sprawiały, że można poczuć się wyjątkowo. Smaczna kuchnia, dobry coctail bar i znakomita strefa SPA. Przy hotelu można wynająć skuter wodny, doświadczyć parasailingu i innych atrakcji.