Iberostar Bella Vista Varadero

Hotel jest na poziomie poniżej 5 gwiazdek ale nie można oczekiwać na Kubie lepszego standardu. Drinki, jedzenie, animacje bardzo fajne. Ogólne wrażenie oceniamy na 5 gwiazdek ;) Javier animator bardzo sympatyczny. Polecamy fajne wakacje tylko pamiętajcie, że to Cuba .

Cudowny animator Javie!!! Tylko on nas zabawiał, warunki kubańskie , rumu aż nadto, Javier ciągle nas zabawia i chce nauczyć się polskiego - fajnie jest, Kubańczycy są pozytywnie nastawieni, mnóstwo papai i pinakolady. Przyjeżdżajcie

Recenzję zacznę od tych słów: To jest Kuba. Oczywiście biorę pod uwagę fakt, że nie należy porównywać z innymi hotelami 5 gwiazdkowymi w innych regionach świata. Braki w zaopatrzeniu, słabsza kuchnia, brak markowych napojów. To często zdarza się w hotelach na Kubie. Była tego świadoma. Rzeczywistości jednak przerosła moją wyobraźnię. Czy żałuję ze pojechałam na Kubę - nie. Czy wybrałabym ten hotel?- nie wiem. Bardzo podobne opinie słyszałam o innych hotelach. Więc to chyba jednak standard. 1. Infrastruktura - Hotel ma potencjał, niestety problem jest chyba w zarządzaniu. Trudno uwierzyć, że hotel jest nowy. Wszędzie widać popękane płytki, pleśń, obrypane lustra, uszkodzone krzesła itp. Może to wina klimatu, albo zbudowany był z materiału z odzysku. Hotel jest otwarty, czyli ma dużo okien bez szyb co powoduje straszne przeciągi. 2. pokoje - dosyć przestronne, ale niezbyt dobrze sprzątane. Najgorszą rzeczą było plastikowe prześcieradło. tzn z 1 strony bawełna, z drugiej strony plastik. Bardzo grzejące i szeleszczące. Nie spotkałam się nigdy z czymś takim. Ręczniki nie wymieniane codziennie. Miałam wrażenie, że ​​niektóre zostały podniesione z podłogi i powieszone z powrotem . Przez 14 dni nie zmieniano pościeli 3. Restauracja - Bardzo ograniczona ilość jedzenia ciągle coś brak, szczególne przyprawy (jeśli lubisz sól i pieprz - zabierz ze sobą z domu) Głodni nie chodziliśmy, ale przyjemność z jedzenia jakiejkolwiek. Dla rodziców z dziećmi najgorsze były braki mleka, naleśników gofrów i innych potraw dla dzieci. Owoce też nie do jedzenia, białe niedojrzałe arbuzy, kwaśne ananasy, papaja, czasami banany . Tylko gujawa dobra. To wszystko 4. bary - słabe. Nie dasz napiwku czekasz nawet ok godz. na zamówione jedzenie, barmani odwracają głowę udając, że nie widzą. 5. Windy - osobiście utknęłam 1 raz. Byłam świadkiem 2 razy. Trauma dla dziecka, ponieważ telefon nie działał, dzwonka nikt nie słyszał. Spędziliśmy tam ok 20 min. dopiero 1 z osób z windy otworzyła drzwi na siłę. Lepiej nie puszczać dziecka samego! I na koniec: przez 3 dni nie było papieru toaletowego. Nie tylko w pokoju, ale także na terenie całego hotelu :) . Dopiero jak przypłynął statek z zaopatrzeniem uzupełniono braki. No cóż Kuba....

Bardzo mila obsługa, słońce, plaża.Kubanski standard,ale na prawdę się starają. Jedzenie naprawdę dobre , w zasadzie ciągle to samo ale w innym wydaniu,ale naprawdę smaczne. Animację dla dzieci i dorosłych bardzo fajne.

My husband and me are from Poland, Europe and We traveled a lot, just Europe, Africa and Asia but the stay in Iberostar Bella Vista in Varadero, Cuba was really excellent, no complain, no critical remarks. The best team is in the Snack Bar, special thanks to YUDI - the waitress, perfect girl very fast, nice and friendly, perfect service. But telling the true all people working in Iberostar Bella Vista are very nice, hard working and helpfull. Congratulation. The next time when we are visiting Cuba we choose Iberostar for sure. All the best for all :). Niewatpliwie jeden z najlepszych hoteli w Varadero, znajomi będący na objazdówce po Kubie opowiadali co było w hotelach 2 i 3 gwiazdkowych- zgroza. Pokój - warto dopłacić za sea view, prestige to już cena kosmos, osobna restauracja i wyjście z pokoju do basenu. Jedzenie OK, rekreacja też. Trochę mało parasoli na plaży, my przeciągaliśmy leżaki w lewo pod skałami i też było OK. Warto pojechać do Trinidadu, Hawana ale wybierzcie się prywatnym taxi, stoisko kubanskiej firmy w holu, cena jak przy wyjeździe całym autokarem, a kierowca ALEX jest idealny, zawiezie i pokaże wszystko co trzeba zobaczyć w Hawanie, bardzo dobrze mówi po angielsku. Katamaran to podobno masówka i open bar leje się cały czas, warto pojechac nad morze karaibskie. Jeżeli coś kupić do domu to najlepsze ceny na lotnisku przy bramce nr 2, malutki sklepik ale cena Havana Club, Santiago de Cuba i cygar najlepsza, niższa niż w Varadero. Kochani rodacy jeżeli tam lecicie to zabierzcie ile tylko się da: słodycze, ciastka, batoniki, czekolada - tego niema, aspiryna, paracetamol, calcium, pasta i szczoteczki do zębów, opatrunki, rajstopy, dla kobiet środki higieny osobistej, długopisy. Szczerze jest tam biednie, ludzie dziękują za wszystko, a słodycze wyrywali sobie z rąk. Największą biedę widzieliśmy w Trynidadzie i okolicy. Ale wszyscy są pogodni, bardzo pomocni, czuliśmy się tam bardzo bezpiecznie, wbrew opinii znają angielski i warto im pomóc. Pozdrawiamy wszystkich.