Melia Varadero

Hotel wspaniały. Dużo atrakcji. Możliwość skorzystania z kilku barów na zewnątrz. Całodobowy bar z drinkami oraz snack bar. Drinki przepyszne. Bardzo miła obsługa w szczególności Pani Julia Elena, która zawsze znalazła dla nas miejsce w a La Carter. Hotel bardziej dla dorosłych niż dla dzieci. Piękna plaża z leżakami.

Nie polecam,beznadziejne jedzenie,praktycznie tylko na śniadania wchodziła w grę jajecznica i to jeszcze z brudnej patelni, całe pozostałe jedzenie po prostu ohydne i jest to opinia 12-tu facetów a nie tylko moja. Meble w pokojach z lat 80-tych,pokoje czyste i sprzątane,cieknąca woda w toaletach,woda z prysznica ledwo leci. Bardzo małe obłożenie hotelu około 30%,prawie wcale nie ma wieczornych atrakcji. Jedzenie z restauracji wynosi w 50% obsługa takie to oto zalety krajów socjalistyczno komunistycznych. Obsługa bardzo łasa na wszelkie napiwki.Z plusów to oczywiście pogoda,bliskość do plaży i sama plaża,jedzenie przy drogach w restauracjach i mniejszych barach bardzo dobre - czyli się da. Byłem w tym hotelu 4 lata wcześniej i było o niebo lepiej,podobno zbierają się po srandemii ale niewiele mnie to interesuje przy podobno 5 * hotelu.NIE POLECAM.

Po jednej nocy zrezygnowaliśmy!! Hotel okropny- pokój brudny, standard jak za czasów PRL- zamieszczam zdjecia!!!!! Jedzenie porozwalane,niesmaczne Hotel to moloch- po którym przewijają się setki osób- plaża mała- na zdjęciu reklamowym płazy nie wspomniano ze dla gości hotelu jest wydzielona tylko 1/4 plazy! Leżaki stłoczone!! Reasumując odradzam- hotel robi bardzo nieprzyjemne wrażenie- zasługuje na max 2 gwiazdki!! Ps nie wspominając ze obecnie nie 2 pietrze hotelu prowadzony jest remont. Dostałyśmy pokój ma 3 pietrze i panowie robotnicy wiercili cały dzien! Koszmar!!!!