Navegadores

Hotel Navegadores położony jest w Południowej Portugalii blisko oceanu. Ma on swoje wady i zalety. Bardzo mało miejsca do parkowania przed hotelem. Małe pokoje, część z nich z widokiem na małą, dość hałaśliwą rano uliczkę. Ciasne windy na niewiele osób. Zaletą jest wewnętrzny basen i dobre śniadania w restauracji. Hotel ten moim zdaniuem nie nadaje się do dłuższego zamieszkiwania. Woda w oceanie w pobliżu hotelu też jest nawet w lecie zimna. Stąd hotel ten służy raczej jako miejsce do noclegu po przylocie do Portugalii na lotnisko w Faro, przed zwiedzaniem Portugalii.

Hotel przy pięknej, szerokiej i z drobnym piaskiem plaży. Niestety nad zimnym oceanem. Pokój zasługujący na swoje trzy gwiazdki. Śniadania i obiadokolacje w formie szwedzkiego stołu. Pokoje czyste, łazienki wyposażone również w bidet. Blisko na plażę i do sklepów i barów.

Odwiedziłem Monte Gordo jako samotna podróżniczka. Hotel znajduje się około 45 minut od lotniska w Faro. Pierwsze wrażenie, że był to ładny, świeżo wyglądający hotel na zewnątrz i wewnątrz. Recepcjonistka była przyjazna - miała problemy z językiem angielskim! Miałem zarezerwowany pokój jednoosobowy i miał przyzwoity rozmiar z dużym podwójnym łóżkiem i prysznicem. „Prywatny balkon”, o którym doradzono mi przy rezerwacji - cóż, nie jestem pewien, czy nazwałbym to znacznie więcej niż dwiema betonowymi ławkami wbudowanymi po obu stronach balkonu! - nawet stolik do siedzenia, jeśli chcesz usiąść na zewnątrz! A kiedy usiadłem na zewnątrz, miałem do czynienia z ciągłym kapaniem wody z balkonu powyżej lub od innych gości mokrych prania wiszących nad krawędzią - ponieważ nie ma miejsca na suszenie prania poza ścianą (i był potencjał aby zdmuchnął!)  Myślę, że naliczyłem w sumie 40 leżaków (a jest ich ponad 350!) - więc każdego ranka było naprawdę szalone! i palenie było oczywiście dozwolone również w tym obszarze. Jeśli nie przeszkadza ci to tylko z krytym basenem, wszystko będzie dobrze, ale byłem naprawdę rozczarowany, że dach się nie otworzył i nie zamknął, ponieważ pogoda była w latach 30., kiedy odwiedziłem we wrześniu i wewnątrz basen był absolutnie duszny! (oprócz tego, że są przesadzone - krzyczą dzieci!) Jedzenie nie było dla mnie - bardzo słaby wybór i nie jestem aż tak wybredna! I najtańszy z tanich soków owocowych (smakował jak rozcieńczony sok ananasowy i pomarańczowy na śniadanie, który jest tragiczny dla kraju, który produkuje tyle pomarańczy!) - rzekomo będąc 4-gwiazdkowym hotelem, spodziewałbym się przyzwoitego soku! Niektórzy kelnerzy byli niewiarygodnie niegrzeczni! Spędziłem tydzień i nie wpadłem na jednego turystę mówiącego po angielsku! Nie, nie wrócę do tego hotelu.