Goście cenią ten hotel za...
- Czystość
Dorisol Mimosa - informacje
Najpopularniejsze udogodnienia:
- Darmowe Wi-Fi
- Spa
- Kryty basen
- TUI Service Center 24/7 + aplikacja TUI
Położenie:
- ok. 2 km od centrum Funchal
- ok. 200 m od nadmorskiej promenady
- czas dojazdu z lotniska ok. 25 min
- Czystość
- Lokalizacja
- Jakość noclegu
- Pokoje
- Obsługa
- Wartość
- Relax5418312022-08-06
Cóż… to będzie długa opowieść. Może warto zacząć od plusów, chociaż ciężko je w ogóle znaleźć. - wifi działało bez zarzutów - z balkonu roztacza się widok na ocean (widok niestety jest w niektórych pokojach ograniczony przez drzewa) - dwa baseny + jeden dla dzieci - dostępność dwóch hotelowych restauracji - piękny taras widokowy na 11 piętrze - codzienne wieczorne animacje Minusy: - pokoje nie posiadały klimatyzacji, patrząc na zewnętrzną część budynku szczęśliwców mogących się ochłodzić było naprawdę niewiele, pokoje z klimą można policzyć na palcach - jedynie 2 stare windy, do tego stopnia stare że przed wejściem do nich należało pokonać jeszcze dodatkowe drzwi. Cud, że w ciągu 7 dniowego pobytu nikt nie zaciął się w tym starociu. Udźwig to tylko 375 kg, winda mikroskopijna. Zjeżdżając tym ustrojstwem po raz ostatni z walizkami zauważyłam kable i inne elementy windy, których widać zdecydowanie być nie powinno. Dodatkowo jedynie na parterze wyświetlacz na którym piętrze winda się obecnie znajduje. Mieszkając na szóstym i ją przywołując - można było tylko obserwować przez przezroczysty element w drzwiach czy coś w szybie się porusza. Jeżeli winda przyjechała z np. dwoma osobami z wyższych pięter - nie było żadnego sensu w nią wsiadać. Często bardziej opłacało się skorzystać z klatki schodowej, gdyż czekanie na windę zabierało cenne minuty z i tak krótkiego pobytu. Każda przejażdżka to było również dziwne skrzypienie. - tak jak lobby hotelu jest odnowione i piękne, tak na innych piętrach wieje komuną. Daleko mi do życia w czasach komuny, ale tak to sobie właśnie wyobrażam. Na korytarzach, jak i w pokojach straszny zaduch. - w jednym z dwóch zajmowanych przez nas pokoi - najgorsza łazienka jaką można znaleźć w opiniach o tym hotelu na tripadvisor. Załączam zdjęcia wyremontowanej łazienki w jednym pokoju i paskudnej w drugim. - w pokoju w zasadzie brak kontaktów do podładowania sprzętu. Trzeba kombinować (i to mocno) - standard wyposażenia pokoju - komoda i szafka nocna z ikei + szafy „pachnące” ubraniami gości z lat 70. - niedomykające się drzwi do toalety, które oczywiście nie posiadały też możliwości zamknięcia na klucz - 2 łóżka o przyzwoitym standardzie i wygodnych materacach, trzecie - zarówno w jednym i drugim pokoju wygodne do tego stopnia, że w zasadzie podłoga byłaby przyjemniejsza. Warto na dodanych przeze mnie zdjęciach zwrócić uwagę na normalną ramę łóżek oraz na ramę łóżek, które wyglądały jak z ośrodka z głębokiego prlu, a materac był tak zmęczony życiem jakby zdeptał go stadion kibiców. Na dwóch innych łóżkach - wygodny materac, podkładka na materac, specjalne prześcieradło i normalne prześcieradło, a ma tej dodatkowej kozetce jedynie zwykłe prześcieradło na obleśnym poplamionym materacu. - aneks kuchenny? zamykany w szafie, na szafie wisiała kłódka (być może szafa z aneksem bywa zamykana, kto wie). W aneksie: hotelowy płyn do mycia naczyń, okap, w każdym pokoju na 3 osoby zaledwie po 2 bardzo ciężkie i trudne w chwytaniu filiżanki, bardzo podstawowe ilości talerzy i pozostałej zastawy. Jeżeli ktoś planuje gotować w tym hotelu obiady - polecam raczej zabrać swoje talerze. My korzystaliśmy z aneksu w zasadzie tylko do śniadań, a i tak nie było to prostym przedsięwzięciem zważając na „obfitość” zastawy. Dodatkowo - w jednym z pokoi woda ze zlewu z uwagi na brak solidnie wykonanego blatu swobodnie mogła przepływać do instalacji kuchni elektrycznej, co pewnego razu prawdopodobnie spowodowało bardzo niebezpiecznie spięcie. - pokoje są bardzo ciasne, jeżeli przyjedziesz z trzema dużymi walizkami to gwarantuję że początkowo nie będziesz wiedzieć jak zorganizować rozpakowywanie - naszym ulubionym miejscem tego pokoju był.. balkon. Niestety i balkonu nie można w pełni pochwalić, gdyż zostały tam ustawione 2 wątpliwej jakości krzesła plastikowe. Żeby urozmaicić przebywanie na balkonie - codziennie atakowały nas gołębie, starając się ukraść choćby trochę śniadania. Ubrania pozostawione na balkonie zostały przez gołębie.. 💩. Poz tym dosłownie raz zostawiliśmy otwarty balkon, na niewiele czasu, a gołębie podczas naszej nieobecności zrobiły sobie imprezę w pokoju i rozgrzebały znajdujące się tam jedzenie. Całe szczęście nie spowodowały większych szkód, co nie zmienia faktu że hotel powinien się tym problemem zainteresować. Ataki ze strony tych ptaków i ciągłe ich odganianie albo wyganianie z progu balkonu to raczej nie jest wymarzona rzecz do robienia na wakacjach. - z szybów wentylacyjnych wydobywają się paskudne zapachy - w starej niewyremontowanej łazience znajdowały się zarówno w wannie jak i umywalce dwie osobne gałki do wody ciepłej i zimnej. Kto w tych czasach jeszcze tak odkręca wodę.. - lokalizacja - na uboczu Funchal, jednak niedaleko przystanki autobusowe, którymi możesz dostać się gdzie zapragniesz - hotel położony jest na górce i wdrapywanie się na nią nie należy do przyjemnych rzeczy po pokonaniu poprzednich wzniesień. Sprawę ułatwiają jedynie schodki i betonowe ławki do odpoczynku utworzone przy hotelu. (umiejscowienie hotelu jest jednak rzeczą, o której można się dowiedzieć przed przybyciem na miejsce) - kryty basen oraz jacuzzi znajdują się w pomieszczeniu, które nie jest zbytnio wietrzone, a od zapachu chloru w powietrzu można poczuć się źle. Do jacuzzi nie ma nawet typowych schodków, a wewnętrzny basen jest chyba rzadko czyszczony gdyż kolor i mętność wody różni się w nim znacznie od głębokiego basenu zewnętrznego. Ponadto o ile zewnętrzny basen jest o normalnej konstrukcji, o tyle kryty basen to jakby dziura zakryta płachtą. Nie ma regularnej powierzchni, a fałdy na dole. Dodatkowo po zanurkowaniu duuużo piasku, a czasem fragmenty chusteczek, co świadczy o jego wątpliwej czystości. Fun fact: baseny czynne są do 20, zegarek na krytym basenie jest przestawiony 10 minut do przodu żeby pewnie szybciej opuścić basen kiedy zbliża się godzina zamknięcia. Na 7 dni pobytu tylko raz widziałam i tym samym zostałam chamsko wyproszona przed czasem przed pracownika, który dolewał do basenu chloru. - panie sprzątające co 2 dni zostawiały papier, codziennie było pościelone, ale poza tym nie można było mówić o super dokładnym sprzątaniu i czystości. Po poskarżeniu się w biurze z którym przyjechaliśmy na warunki w pokoju, została nam zaproponowana zmiana jednego z dwóch pokoi. Niestety odpowiedź była na tyle wolna, a grafik zwiedzania na tyle napięty, że ostatecznie nie było czasu na zmianę. Podsumowując - za żadne skarby nie wrócę do tego hotelu. Jedna wielka porażka. Hotel traktuję z reguły jako miejsce do spania i wykąpania się, lecz tutaj nawet w tak podstawowych kwestiach pozostał niesmak. Zdjęcia w internecie diametralnie różnią się od rzeczywistości. Omijajcie.
- Magda D2019-09-14
Hotel jest idealny jako baza wypadowa. Wszędzie łatwo z niego dotrzeć, blisko do atrakcji Funchal, do ścisłego centrum idzie się pół godziny. Są oczywiście taksówki, w tym trzykołowce. Ma basen, kiedy tam byliśmy, sporo ludzi tam przebywało, my byliśmy bardziej zajęci zwiedzaniem wyspy. Obok hotelu kilka wypożyczalni samochodów, jedna tuż na dole (hotel jest na małej górce). Blisko market spożywczy z przyjaznymi cenami. Dużo miejsc, gdzie można zjeść obiad/kolację, najbliższe w zasięgu 5 minut wolnym krokiem :) Pokój na ostatnim piętrze zapewnił nam fantastyczny widok na góry i morze oraz miasto. Przyjemnie było zjeść śniadanie na balkonie z takimi widokami. Co do wyposażenia... no cóż, jest stare, ale tragedii nie ma. Aneks kuchenny "w szafie", dobrze wyposażony, oczywiście kuchenka też stara, ale działa. Czysto, codziennie porządnie sprzątane. Ogólnie bardzo polecam jako bazę wypadową.
- jerzy542019-03-31Wyjątkowy
Wygodny, dobrze wyposażony, przestronny (przynajmniej dla 1 osoby) pokój (207) na 1 piętrze, z widokiem na basen i taras do opalania. Obszerna łazienka z umywalką i dużą, częściowo zamkniętą, kabiną prysznicową. Świetnie (bodaj dla kogoś, kto nie ma za wiele pojęcia o gotowaniu) wyposażony kącik kuchenny: 2-palnikowa kuchenka elektryczna, kuchenka mikrofalowa, prawdziwa lodówka (a nie chłodziarka), czajnik, garnek, patelnia, imbryczek do parzenia, talerze, sztućce, filiżanki, kieliszki i inne utensylia. Sprzątanie ograniczało się chyba do odkurzania podłogi, opróżniania koszy na śmieci i wymiany ręczników – jak dla mnie - aż nadto (nie potrzebuję codziennie świeżego ręcznika). Miłym zaskoczeniem była cisza i spokój w godzinach nocnych – stopery do uszu okazały się niepotrzebne. Z restauracji nie korzystałem. Jedyny minus (w ciągu dnia) – konieczność wyboru pomiędzy brakiem światła dziennego, a brakiem intymności – okno balkonowe wychodzi na taras do opalania i nie jest wyposażone w firanki (są tylko nie przepuszczające światła zasłony).