Pandanus Beach Resort & Spa

Hotel pięknie położony, niesamowite widoki z okna i tarasu, zadbana plaża, basen niezbyt duży ale wystarczający dla tych, którzy boją się wysokich fal, bardzo smaczna kuchnia, duży wybór dań, pyszne drinki na bazie soków ze świeżych owoców, przemiły personel. Bajecznie! Polecam

Bardzo udany pobyt. Miła i uczynna obsługa a zwłaszcza: Ruwan, Madawa, Kelum, Isuru, Manoj, Karishka, Malan, Sampath. Piękna plaża. Fajne i duże pokoje przy basenie. Hotel mógłby zostać już odświeżony, choć w niczym to nie przeszkadza.

Spędziliśmy w tym cudownym hotelu 10 dni. To był wyjątkowy dla nas czas. Na uwagę zasługuje sam hotel, jest piękny jak i jakość obsługi zasługuje na najwyższą ocenę. Hotel usytuowany jest zaraz przy plaży, okna każdego z pokoi wychodzą na ocean, pokoje są pięknie urządzone, mają przeszklenia, z których widzimy plażę i ocean, bardzo dobrze działającą klimatyzację co jest ważne oraz są starannie utrzymane w czystości przez obsługę hotelową. Jeśli chodzi o basen, niewielki ale wystarczający, bardzo ładnie wkomponowany w otoczenie, zaraz przy plaży oraz blisko tarasu hotelowego. Urzekło nas położenie basenu i plaży. Przy plaży i basenie czuwa obsługa hotelowa, która dba o to aby każdy z gości mógł mieć swój leżak, rozkłada je , rozdaje ręczniki tak abyśmy my nie musieli o tym pamiętać. Do dyspozycji jest dobrze funkcjonujący bar plażowy oraz bary w środku hotelu. Jeśli chodzi o jedzenie jest pyszne i różnorodne, niektóre dania są typowo lokalne inne znów bardziej europejskie. Każdy na pewno znajdzie coś dla siebie. Jeszcze raz wspomnę, że również tam obsługa jest bardzo miła i pomocna. Gorąco polecam hotel jak i dziękuję pracownikom hotelu za to,że mogliśmy tam spędzić nasz urlop.

Hotel położony tuż przy plaży.Pokoje duże,codziennie bardzo sumiennie sprzatane. Nigdy nie było problemu z miejscami na leżakach i stołówce. Personel zawsze uśmiechnięty i przeuprzejmy. Nie ma animacji ani tzw"zycia nocnego" w okolicy , Sri Lanka to nie Tajlandia. Wspaniała pogoda (ciepło przy niewielkiej wilgotności powietrza)+ swietny hotel .. spowodowały że urlop był bardzo udany. Do Pandanusa wrócimy w następnym sezonie na pewno.

Byliśmy w listopadzie (7-18) 2018, hotel fajny, spokojny, jedzenie bardzo dobre ( tylko brak było mango - a przecież sezon się zaczął). Cisza i spokój i szum potężnych fal.Pogoda była super! W trakcie naszego pobytu 2 razy pokropiło i nie było 40 stopniowych upałów. Sam hotel na odludziu, wokoło nic nie ma jakieś pojedyncze knajpki w większości zamknięte. W samym hotelu cisza i spokój, dużo niemców, francuzów, holendrów. Obsługa bardzo życzliwa i uśmiechnięta, tylko w recepcji często kręcili..., ale da się żyć. Mieliśmy pokój superior na piętrze - super widok na ocean. Szkoda kasy na opcję ALL i pokój w budynku głównym. Długa przerwa między śniadaniem a kolacją - ta ostatnia od 19.30 - późno! Warto pojechać samemu na wycieczki w najbliższej okolicy - np. Galle - bilety bardzo tanie - my pojechaliśmy w jedną stronę autobusem a z powrotem pociągiem.Super wrażenia!!! Samo Galle oprócz fortu i starówki nie ma nic ciekawego do zaoferowania.Z TUI byliśmy na 2 dniowej wycieczce w Kandy ( fajny kameralny wyjazd busem w 6 osób z lankijką NELI i polką ANIĄ - super dziewczyny!!!), Sigiryja, sierociniec... Frajda fajna. sama świątynia w Kandy - szału nie ma. Dambulla robi wrażenie i pola herbaciane. Pamiętajcie, że herbata jest 100% tańsza do kupienia na polach herbacianych (w Galle na starówce) niż na lotnisku. Lotnisko w Colombo trąca koszmarnymi cenami!!! Rezydentka w hotelu okrutnie ściemniała i była mało przyjemna. Nie pojawiała się na dyżurach, a jej wiedza o tym kraju pozostawia wiele do życzenia.Jednym słowem listopad był trafiony w 10 - tkę mało turystów, ceny jeszcze nie za wysokie - a ceny są porównywalne do polskich. Bardzo mili lankijczycy i super pomocni, ale biali to dla nich bankomat, daj. daj... Lot o dziwo nie był aż tak męczący (międzylądowanie w ZEA). Cudny i bardzo ciepły ocean (28-29 C.) ale fale mają potężną siłę.