Club Calimera Yati Beach

Właśnie wróciliśmy po tygodniowym urlopie. Hotel wybrałam ponieważ był polecany na grupie jako jeden z lepszych czego niestety nie potwierdze, hotel jest poprostu ok. Większość obsługi bardzo miła i uprzejma niestety bardzo mocno nastawiona na Niemców bardzo mocno im nadskakiwali, jednak zdarzyły się jednostki z którymi nie dało się dogadać. Uważam też że z obsługiwanych języków powinien znikać angielski ponieważ duża część obsługi nie potrafi w tym języku mówić. Dostaliśmy bardzo ładny pokój z wanną, czysty i codziennie porządnie sprzątany to jest na duży plus. Jednak tak jak parę osób wspomniało ręczniki miały dziwny zapach. Jedzenie dość powtarzalne, śniadania dzień dzień to samo (jajka i omlety super dobre ale ile można jeść to samo) Obiady i kolacje w jednym dniu to praktycznie te same dania. Co drugi dzień ciekawa kolacja. Jednak po hotelu 4* spodziewałabym się czegoś lepszego. Drinki niestety niedobre. Najczęściej Wódka z sokiem z koncentratu i syropem na dnie. Piwo ok. Animacje słabe parę razy dziennie ktoś z obsługi zaprasza na jakąś grę, zostaniesz zaproszony tylko jeśli jesteś o odpowiedniej godzinie w pobliżu gry. Jest stół do tenisa ale paletki trzeba kupić poważ te hotelowe już dawno umarły. Zanim kupiliśmy własne chłopak podszedł do Pana z obsługi i poprosił o paletki na co Pan powiedział mu ze po godzinie 15 i wesoło gawędził z grupą Niemek (do kantorka miał dosłownie 2min drogi w obie strony) to była jedna z dwóch przykrych sytuacji w tym hotelu. Druga miała miejsce ostatniego dnia na kolacji na którą za pierwszym podejściem nie zostaliśmy wpuszczeni ponieważ chłopak miał koszulkę na naramkach (codziennie chodził w takich koszulkach i nie było problemu). Plaża piaszczysta ale niestety było na niej tyle nie posprzątanych glonów (jakieś 2m) że nie dało się dogadać niego wejść. Zostały sprzątnięte (wepchniete koparką do wody) dopiero we wtorek(byliśmy od czwartku) i to nie całe. Lot mieliśmy o 6 rano do hotelu dotarliśmy ok 13 po zameldowaniu się i ogarnięciu chcieliśmy iść coś zjeść niestety obiad się skończył więc do 18:30 zostaliśmy bez żadnego posiłku (po zapytaniu obsługi Pan tylko wyjaśnił ze teraz do kolacji nie ma żadnego posiłku)po tylu godzinach żołądek miałam przyklejony do kręgosłupa i byłam bardzo zła. Przekąsek do północy nie widziałam ani razu (wogule baru z przekąskami ale może jestem ślepa) Z restauracji są 2 główna oraz ta przy basenie (nie przy wszystkich posiłkach otwarta) Z barów znalazlam ten w lobby i ten przy wyjściu na plażę. Nie dostaliśmy też mapki hotelu ani żadnej informacji czego gdzie szukać. Co do basenów są ok dobrze oznaczone. Niestey do brodzika w życiu bym dziecka nie wsadziła, woda stoi i widać na dnie bród. Wyjazd oceniam na 3/5 Osobiście nie wrócę.

Hotel zadbany, czysty jedzenie bardzo przeciętne ale ponoć w tych krajach takie jest.Drinki bardzo słabe chociaż wódka ich byla bardzo dobra, to szklaneczki byly mini i do drinka i do piwa ,piwo dobre ,napoje coca-cola i fanta sprit można było korzystać ale po śniadaniu dopiero. Oczywiście były też w barze napoje ich ale też ok . Mieliśmy wykupiony pokój z widokiem na morze nr 240.Pokój bardzo fajny ale !!! balkonik malutki z wyjściem na wprost animacji więc nic więcej nie trzeba mówić,mało tego pokój na wprost głównego holu przez co do późnych godzin słychać było głośne rozmowy z korytarza.Ubikacja z wanną i zasłoną ale znajomi mieli Pokój dalej w innej części i tam był prysznic i chyba odnowione toalety ale to dla mnie nie był problem. Obsługa!Panie sprzątające super !ręczniki faktycznie miały nieprzyjemny zapach więc używaliśmy swoich . Barmani no cóż zależy który!!część z nich a właściwie większość bardzo nadskakująca Niemcom wiadomo,bo napiwki więc też zaczęliśmy dawać i było zdecydowanie lepiej ale uważam, że tak być nie powinno. Jeden z barmanów przy plaży bardzo nieuprzejmy nigdy nie był uśmiechnięty i wyglądał jak za karę więc mąż wziął raz drinka i powiedział że więcej chodzić tam nie będzie Plaża piękna z tym ,że ma trzeci dzień poddali się i przestali sprzątać glony tyle ich wyrzuciło że nie było dostępu do morza. Ręczniki przy basenie zajmują od samego rana ale szło coś zawsze znaleźć. Chotel obłożony na maksa co mnie bardzo zdziwiło.ale cóż widocznie dużo osób było też jak ja pierwszy raz i myślę,że ostatni ale są też osoby,które tam wracają. Rzecz gustu ja bym tam nie wróciła.

Jestem zachwycona pobytem na Djerbie . Hotel, czyste pokoje, pyszne jedzenie, wspaniała obsługa, rozrywka :) piękna plaża z tak delikatnym piaskiem :) mogę z czystym sumieniem polecić każdemu kto chciałby poznać trochę kultury Tunezji :) od zeszłego roku poznaję, podziwiam ten kraj :) jeżeli ktoś lubi spędzać czas aktywnie polecam wycieczki na wielbłądach i z czystym sumieniem mogę polecić Mohameda;) bardzo serdecznego człowieka wraz z Nim podróżuje mała Gaja- 4 miesieczny wielbłąd :)

Dzięki za wspaniały pobyt. Byliśmy drugi raz i się nie zawiedliśmy. Począwszy od menadżera, barmani, kelnerzy, personel, no i animatorzy Dorsaf, Adel, Mamadu i reszta -tworzycie klimat, pełny profesjonalizm. Jedzenie bez zarzutu, plaża, nic tylko wypoczywać. Pozdrowienia.

Od lat rezerwuje hotele na stronie "Booking" ale nigdy nie dostałem informacji, że moja karta nie działa. Calimera Yati Beach próbuje wymusić ode mnie płatność kartą Revoult lub przelewem, tym samym wymusza dokonanie bezzwrotnej rezerwacji lub rezerwacji beż możliwości rezygnacji.