Royal Garden Palace

To naprawdę dobry hotel! Czy ma wady … o tym niżej. Po pierwsze to jedzenie – bogaty wybór smacznych potraw. Jest to dla mnie największy plus tego hotelu. Nawet śniadania były bardzo ok, co w krajach afrykańskich zdarzyło mi się pierwszy raz. Dla mnie minusik za długie spodnie dla panów na kolacji – za słabą klimatyzację mają aby tak dokuczać – to nie było miłe. Generalnie Tunezja jest dla mnie kulinarnym odkryciem i aż żałuję że przez wiele lat ją omijałem. Co do napojów to niezłe lokalne piwo, ale w nieco za małych kubkach lub kieliszkach. Wino w mojej opinii lepsze było białe. Alkohole wysokoprocentowe lokalne – whisky mi nie spasowała, gin z tonikiem ok. Wieczorem w barach do napojów podawane były oliwki i orzeszki – to było bardzo miłe. Po drugie pokój – bardzo fajny z balkonem i widokiem (i to jakim! :-) ) na morze i basen, 2 piętro, wygodny, czysty. Serwis sanitarny codzienny, minibarek uzupełniany w napoje bezalkoholowe. Sejf w cenie. Tu mały minus za słabą, a momentami bardzo słabą klimatyzację. Łóżka wygodne. Po trzecie basen i morze. Tu więcej niż dobrze! Basen z ciepłą wodą – 32-33 st.C, morze też przyjemnie ciepłe. Przy szerokiej piaszczystej i akceptowalnie czystej plaży jest bar hotelowy, ale bez napojów alkoholowych – choć w mojej opinii piwo mogłoby być. Bar przy basenie – wystarczający, w porze obiadu zamieniał się w restaurację, a wieczorem restaurację rybną. Leżaków mogłoby przy basenie być więcej – bo bitwy o leżaki niestety się zdarzają – wbrew opinii pewnego miłego podróżnika z Polski ;-) Na zakończenie animacje. Szały w tej kwestii nie ma, ale to akurat mi odpowiadało, szczególnie w ciągu dnia. Bez nachalności, kto chciał to się bawił. Muzyka nie przeszkadzała – nie było hałasu. Na terenie hotelu jest amfiteatr na animacje wieczorne, ale nie wiedzieć dlaczego jest nie wykorzystywany. Wieczorne animacje są prowadzone w centralnej części budynku – co dla chcących prędzej iść spać może być uciążliwe. Podsumowując, w nieco rozszerzonej skali 0-10 dałbym temu hotelowi 8,5. Czy chciałbym jeszcze raz ten hotel odwiedzić – tak, bardzo chętnie :-) Czy polecam – tak, jak najbardziej!

To niewątpliwie najlepszy hotel na wyspie Djerba w ofercie all inclusive. Przestronne, bardzo dobrze i czysto utrzymane, codziennie sprzątane pokoje, duży wybór bardzo dobrego jedzenia w restauracji, duży i bezpieczny basen zewnętrzny z niezłymi animacjami, codziennie sprzątana z wodorostów plaża oraz dbająca non stop o gości obsługa to atuty tego kurortu. Natomiast są też małe niedociągnięcia, które łatwo można usunąć i ocena byłaby maksymalna. Do nich należą: częste spóźnienia z otwarciem restauracji zwłaszcza w porze lunchu (raz czekaliśmy nawet 30 min.), wczesne zajmowanie leżaków przy basenie przez gości hotelowych (nawet na cały dzień) i nie korzystanie z nich, brak informacji w języku polskim w ulotkach hotelowych oraz brak możliwości zamówienia pakietów śniadaniowych jeśli opuszcza się hotel wcześnie rano. Polacy stanowią po francuzach najliczniejszą grupę gości i management hotelu powinien wziąć to pod uwagę i się postarać żeby w ulotkach hotelowych czy ogłaszanych na basenie informacjach, znalazły się informacje również w języku polskim. Byłoby to na pewno bardzo miłym ukłonem w stronę naszych rodaków, którzy tak licznie odwiedzają ten hotel. Wybierając pokój warto się postarać, żeby był z widokiem na morze i nie na parterze.

Byliśmy od 19-26 10 -2023 Wspaniały hotel obsługa plaża -wszystko dla tych co chcą naprawdę odpocząć .Jedzenie nie do przejedzenia, wszechobecne napoje takie jak wino do posiłków bardzo mili kelnerzy .Spokojny hotel każdy znajdzie tu coś dla siebie. Andrzej wraz z żoną i znajomymi .

Hotel i całe jego otoczenie sprawiło, że czuliśmy się bardzo komfortowo. Pracownicy bardzo pomocni, pomimo naszej słabej znajomości angielskiego porozumiewaliśmy się (było przy tym dużo śmiechu). Polecamy wycieczkę na Saharę (2-dniowa). Pan MAREK, który z nami tam był sprawił, że poznaliśmy Tunezję taką jaka jest. Nie ze strony blichtru hotelowego. Pan Marek jest doskonałym opiekunem, ma bardzo dużą wiedzę na temat tego kraju, a wszystko "okraszone" dowcipem sprawiło, że była to dla nas wspaniała przygoda.

Hotel na pięknym wybrzeżu, z bardzo przyzwoitą plażą. Od lotniska 15 minut busem, do najbliższego miasteczka (Midoun) 40 minut piechotą, choć wato machnąć na wszechobecne tutaj żółte taksówki, które za równowartość 5 - 8€ obwiozą po całej wyspie. I uczciwie, bo każda ma taksometr, więc nie trzeba się wcześniej umawiać. Dla zakupoholików to jedyna opcja, bo w pobliżu hotelu nic nie znajdą. Spory basen, w części nawet głęboki na ponad 2m, brodzik dla dzieciaków, choć brak jakichkolwiek zjeżdżalni. Do plaży 3 minutki spacerkiem hotelowym deptakiem. Sama plaża z szarym, bardzo drobnym piaskiem, czysta ze stosunkowo łagodnym zejściem do morza. I z wielbłądami, końmi, fotografami i skądinąd bardzo miłymi miejscowymi pieskami (wszystkie zaczipowane) ;) Uwaga, bar na plaży jest bezalkoholowy. Nieduże SPA, ale warte odwiedzin. Z basenem, przy którym rosną banany :) Bardzo dobre wrażenie robią całkiem spore, przejrzyste pokoje z bezpłatnym sejfem i zwyczajowymi udogodnieniami. Stylowe łazienki z wannami, co jest typowe dla Tunezji. Obsługa sprzątająca przytomnie reaguje na zawieszki na klamki (posprzątać / nie przeszkadzać). Gastronomia na poziomie 5 gwiazdek. Spory wybór dań, niemal codziennie regionalne potrawy, krewetki, małże, ryby. Nie jest to oczywiste dla bardzo wielu hoteli z tym standardem. Oczywiście nie da się wykluczyć pewnej powtarzalności, ale fakt, że zawsze był wybór oliwek, warzyw i owoców czy serów do śniadania cieszy. Do wyboru dodatkowo restauracje à la carte -włoska, tunezyjska i w wysokim sezonie śródziemnomorska, po uprzedniej rezerwacji. Wieczorna część rozrywkowa obejmowała disco z DJem, ale i artystów jednoinstrumentowych. Animacje dla dzieciaków głównie z kontentem francuskojęzycznym. Warto zauważyć, że Internet działał bez zarzutu w całym obiekcie. Chyba najpoważniejszym mankamentem hotelu jest czynnik ludzki. Widać dość dużą nerwowość. Ogromne kontrasty dzielą na przykład wspaniałą obsługę barów — Mascara Bar, Piano Bar od obsługi recepcji, która próbowała na przykład podwójnie skasować opłatę turystyczną, bo ponoć w systemie się wpłata przy zameldowaniu nie zarejestrowała, a że ktoś inny to czekował, to nie są w stanie pomóc, bo obsługa jest rotacyjna. I takie tam. Z reguły jak chodziło o jakieś pieniądze to wszyscy umywali ręce. Odnośnie do kategorii hotelu, warto zaznaczyć, że na chwilę obecną (maj 2023) obiekt jest określany w sieciowych serwisach turystycznych jako 4-gwiazdkowy, choć jeszcze kilka miesięcy wcześniej miał maksa. Ale w tym temacie się chyba dzieje, bowiem przez cały mój pobyt wyraźnie było widać, że hotel jest mocno audytowany. Wszędzie kręcili się panowie i panie w oficjalnych strojach i zaglądali w każdy kąt i dało się zauważyć, że obsługa, chcąc nie chcąc musiała im te kąty udostępniać. Więc idzie ku lepszemu zapewne ;) Hotel robi wizualnie bardzo dobre wrażenie i ma potężny potencjał, choć niuanse, o których wyżej powodują, że warto poczekać na poprawę. Na pewno jest doskonałą bazą do zwiedzania wyspy, która jest nieduża, więc i zawsze na obiad czy kolację zdąży się wrócić. Podsumowując, na tą chwilę Royal Garden Palace ode mnie dostaje za całokształt 4,1 w skali 1-5.