Annabella Park

Pobyt przełom wrzesień/październik. Oceniam również Diamond, ponieważ z niego korzystaliśmy. Transfer trwał półtorej godziny, po drodze zatrzymaliśmy się tylko w jednym hotelu. W okolicy bazary i restauracje. Nasze wakacje miały swoje plusy i minusy. Z pewnością na największą pochwałę zasługują barmani i animatorzy, którzy swoją energią i podejściem umilali czas. Naprawdę, nie trafiliśmy nigdy na tak miły personel. Cudowni ludzie. Hotel w miarę zadbany. Dużo miejsca do spędzenia czasu na zewnątrz takie jak leżaki, stoły z krzesłami, sofy i fotele oraz stół do gry w pingponga. Jeśli chodzi o ludzi to w większości starsze osoby, rodziny z dziećmi i kilka młodych par. W Park mieliśmy wrażenie że spora większość to Polacy. Pokój trafił nam się na samym froncie, więc mieliśmy dwa okna dzięki czemu widok był na dwie strony hotelu(basen i las). Pokoje czyste, ale zdecydowanie za mało miejsca do przechowywania. Łóżka bardzo niewygodne, do tego maleńkie poduszki. Szafka nocna tylko po jednej stronie łóżka. Drugą trzeba było sobie samemu zrobić przestawiając stolik kawowy. Klimatyzacja miała wyłamaną część do sterowania nawiewem, więc trzeba było wybierać - albo nawiew centralnie na nerki albo duchota w pokoju. Czajnik również miał wyłamaną część do włączania. Gdyby nie było mojego chłopaka w pokoju, który zareagował na gotujący się czajnik dłużej niż to normalne to prawdopodobnie byśmy go spalili. Najbardziej jednak rozczarował nas brak, a raczej awaria minibaru w pokoju. Mimo że zgłaszaliśmy problemy zdrowotne, w tym udar słoneczny, kazano nam chodzić po wodę z trzeciego piętra na stołówkę. Dopiero PIĄTEGO dnia pobytu, po licznych prośbach recepcji o naprawę, wizycie w szpitalu i zaangażowaniu biura podróży w problem została wymieniona lodówka. Nie zmienia to faktu, że mieliśmy później dokładane tylko 3 buteleczki wody, gdzie początkowo były to Pepsi, Fanta, woda niegazowana i gazowana. Niestety, jedzenie było ogromnym rozczarowaniem – nie tylko brakowało smaku, ale też wybór pozostawiał wiele do życzenia. Codziennie to samo. Podczas tygodniowego pobytu zmieniła się tylko jedna pozycja obiadu. Przekąski po północy to jedynie zupa - 3 dni ta sama, stojącą cały ten czas w podgrzewaczu na stołówce. Powtórzę. Przez TRZY dni na śniadanie; obiad; kolację; przekąskę TA SAMA ZUPA. Większość gości, w tym my, wybierała obiad w barze z przekąskami w Diamond, bo tam jakość była lepsza. Niestety po kilku dniach również zauważyliśmy powtarzalność posiłków. Finalnie musieliśmy uciekać na miasto by zjeść, bo na myśl o jedzeniu hotelowym rosło nam w gardłach. Leżaki w obydwu hotelach były wolne. O każdej godzinie można było sobie znaleźć odpowiednie dla siebie miejsce, czy to w cieniu, centralnie przy basenie, a nawet na plaży. Jednak jeżeli nie miało się własnego ręcznika, a chcielibyśmy poleżeć na basenie w Parku to najpierw trzeba przejść obrzydliwym podziemnym przejściem do Diamond, tam wypożyczyć ręczniki i z powrotem, tym samym przejściem wrócić do Park. Muzyka przy basenie w diamond pozostawiała wiele do życzenia. Klubowe hity zmienione na depresyjne wersje sprawiały, że klimat wakacji znikał. Dopiero po 15:00 zaczynali puszczać piosenki do których każdy ruszał nóżką. Drinki w Diamond tak słodkie, że cały pobyt byliśmy w stanie wypić jedynie piwo. Na plus to, że wszystko było cały czas sprzątane, więc jeszcze raz pochwalę obsługę. Naprawdę oni uratowali te wakacje swoją życzliwością. Barmani, animatorzy, ekipa sprzątająca. Gdybym miała tylko ich ocenić to zabrakłoby pozytywnej skali.

Wraz z przyjaciółką spędziłyśmy 7 dni w Annabella Park. Pokoje i sam Hotel nie należy do jakiś luksusowych, ale było czysto i schludnie. Pokoje sprzątane co dzień (zmieniana pościel/nowe ręczniki). Jak na hotel 4* naprawdę super (byłam niejednokrotnie w hotelach 5* gdzie był brud i grzyb). Możliwość korzystania z pobliskiego hotelu Annabella Diamond ma swoje plusy i minusy. W Annabella Park nad basenem była cisza i spokój, mało ludzi i praktycznie 0 dzieci więc można było odpocząć. Więcej czasu jednak spędzałyśmy w Diamond ze względu na animacje, dostęp do plaży oraz snack bary. Przemieszczanie się między hotelami przejściem pod ziemnym było lekko uciążliwe, ale krótki spacer w ciągu dnia jeszcze nikomu nie zaszkodził. Bardzo bardzo pochwale też Animatorów, którzy umilali nam czas animacjami, rozmowami, służyli dobrą radą jeśli chodzi o lokalne wycieczki/zakupy itd - byli najlepsi ! Przy okazji pozdrawiam animatora imieniem Bugra - najlepszy animator w hotelu! Ogólnie cała obsługa na wielki plus - moja przyjaciółka źle się czuła i było to mocno widoczne więc kelnerzy/barmani przynosili nam herbaty i inne napoje które mogły jej pomóc. Naprawdę czuć było że o nas dbają. Jeśli chodzi o jedzenie nie było ogromnego wyboru ale było naprawdę dobre i każdy znalazł coś dla siebie. W obydwu hotelach jednak sami starsi goście lub rodziny z dziećmi. Raczej nie jest to hotel nastawiony na młodzież - jedyną możliwość imprezy była wieczorami jechać z Animatorami do miasta obok ale to też super opcja - transport w obydwie strony jest zapewniony. Nasz pokój znajdował się na 6 piętrze z widokiem na morze dzięki czemu co dzień mogłyśmy oglądać piękne zachody słońca (jak widać na załączonych zdjęciach) 🌅

Wspaniałe miejsce, czyste pokoje. Jeżeli chodzi o kuchnie to są bardzo smaczne śniadania,obiady oraz kolacja. Każdy znajdzie coś smacznego dla siebie. Jeżeli chodzi o obsługę to nie spotkałem jeszcze tak sympatycznych i życzliwy ludzi. Na pewno tu wrócę