Long Beach Alanya

Long Beach to hotel na naprawdę wysokim poziomie. Jeśli chcesz tu przyjechać z dziećmi będą one zachwycone. Rozrywka gwarantowana od rana do nocy. Dorośli też nie mogą narzekać na nudę. Przesympatyczni animatorzy non stop zapraszają na przeróżne aktywności sportowe jak siatkówka, dary, watherpolo, aquaaerobik itp. Reszta obsługi także jest bardzo miła i w dodatku serwuje pyszne jedzonko i drinki ;) Zdecydowanie polecam ten hotel! ❤️👏🏻

Przyjechałem do Long Beach z moją żonką, córką i mamą. Każdy z nas jest bardzo zadowolony. Hotel zapewnia atrakcje dla ludzi w każdym wieku. Dla dzieci jest wiele basenów ze zjeżdżalniami, lunapark, piana party, kids festiwal i co wieczór mini disco. Dla dorosłych sportowe aktywności w ciągu dnia i wieczorami muzyka na żywo, występy w amfiteatrze i nocna dyskoteka. Polecam, nie ma nudy!

Mieliśmy problem z pokojem. W ciągu doby zmieniliśmy go trzy razy. Najpierw dostaliśmy pokój na strychu z wyjściem po drewnianych stromych schodach, podobnych do drabiny z małym okienkiem w dachu. To jest po prostu wstyd aby hotel mający 5 * oferował takie pokoje ! Po usilnych prośbach, dostaliśmy zamianę ... na pokój dla niepełnosprawnych z tłumaczeniem że innych wolnych nie ma. Pokój był na parterze z widokiem na chodnik, po którym bez przerwy chodzili ludzie i jeździły samochody dostawcze. Łazienka okropna. Po dużej awanturze i interwencji polskiego rezydenta, dostaliśmy następny pokój. Tym razem już był zadawalający tylko po co te nerwy i walka o swoje prawa ? Wrażenie było takie, że to tylko Polakom oferuje się takie warunki. Inni polscy goście też się skarżyli. Poza tym, klimatyzacja nie działała jak powinna a przy 34 stopniach była bardzo potrzebna. Telewizja też była nieczynna. Po sześciu wizytach w recepcji z prośbą o naprawę pojawił się konserwator, naprawił ale niestety tylko na jeden dzień. Później znów się popsuło. Sprzątanie pokoju było codziennie, ręczniki też wymieniane codziennie. Baseny, niestety nie podgrzewane. Jedzenie było bardzo dobre, duży wybór .Barmani, kucharze, kelnerzy bardzo mili. Sporo wycieczek fakultatywnych. Byliśmy na dwóch. Jedna super a druga bardzo nieudana. Okazało się że ani kierowca ani polska rezydentka nie znają drogi do wskazanego miejsca ( wodospad arbuzowy). Błądziliśmy więc wąskimi uliczkami przez ok godzinę. Pani I. rezydentka sprawiała wrażenie jakby ją tam ktoś za karę posadził. Przez cały dzień wydobyła z siebie tylko jedno zdanie : Hotel ... można wysiadać. Żenada ! Transport z hotelu na lotnisko trwający ponad 2 godziny, to niestety była tragedia. Mały autobusik, z twardymi , wąskimi siedzeniami, oczywiście bez polskiego rezydenta. Gdyby nie te incydenty byłoby bardzo przyjemnie. A tak można tylko powiedzieć że było nieźle.