Seher Resort & Spa

Okropny pokój, cieknąca klima, zagrabiona łazienka, niezbyt miła recepcja gdzie na dodatek znajomość ang kuleje. Nie dajcie się wcisnąć do dusznego skrzydła z windą przy barze i widokiem na wejście do hotelu- najgorsza i najstarsza część. Basen maleńki, porażka, brakuje leżaków, wszędzie palą, animacje których nie ma, zjeżdżalnie popękane- córka skaleczyła nogę. Plaża to kolejne ekstremum - pełno ludzi, wszędzie, ścisk nawet w morzu. Jedzenie ok, koty są, nieszkodliwe, co chwilę ktoś nęka zdjęcie z papugą, małpką, rodziną, samemu omg! Spa, fryzjer, ulotki - nie ma spokoju. Restauracja z brudnymi obrusami, wala się jedzenie, nikt nie dba o gości. Wszędzie dość daleko z tego miejsca.

Hotel zasługuje najwyżej na 3*. Wielkie rozczarowanie jedzeniem, pokojem, obsługą i jakością całego hotelu . Jest takie powiedzenie" Co ile kosztuje, to tyle jest warte " ! W tym przypadku to jest jak najbardziej słuszne i się zgadza w 100% Ot co !

Odradzam wszystkim! Poważne problemy jelitowo-żołądkowe, dokuczające wszystkim gościom hotelowym, z którymi rozmawiałam. W środku nocy, gdy czuwałam przy córce, przez cienkie ściany słychać było co chwilę ludzi z wymiotami w łazienkach. "Piękna" plaża przyhotelowa, do której wpływa rzeka zanieczyszczona ściekami i śmieciami. Jeśli jesteście w tym hotelu lub pobliskich - nie kąpcie się w morzu, bo przysporzycie sobie kłopotów!!! Po restauracji błąkające się i sikające koty. Bez względu na plusy hotelu, minusy przeważają nad wszystkim...

Wybieraliśmy wakacje pod kątem rodzinnych wakacji, z atrakcjami dla dzieci. Niestety w tym względzie hotel wypada mocno średnio. Plusy: 1. Pokoje są w miarę ok - standard w porządku, chociaż powinny już przejść remont. Codziennie sprzątane (chyba, że nie chcemy). W przypadku awarii klimatyzacji (kapiąca woda), szybko przyszedł technik i usunął usterkę. 2. Pogoda - gorąco, nie pada, nie wieje, bezchmurnie. 3. Kilka basenów, sporo leżaków. Codziennie byłem w stanie znaleźć przynajmniej 2-3 wolne leżaki ok. godziny 9 rano. 4. Całkiem dobre sery białe oraz niektóre ciasta. Znakomite owoce, szczególnie pomarańcze i grejpfruty. 5. Niektóre atrakcje wieczorem (showtime) bardzo fajne - np. cyrk mongolski, taniec brzucha. Minusy: 1. Koty... Wszędzie łażą koty, z restauracją włącznie. Powtarza się w innych recenzjach, nie mam nic więcej do dodania. 2. Zjeżdżalnie dla dzieci - dostępne w dwóch przedziałach czasowych po 2 godziny. Dlaczego nie cały dzień? 3. Wieczorne atrakcje dosyć późno biorąc pod uwagę rodzinny charakter hotelu (21:30). W ciągu dnia animacje mało widoczne i nie porywają. Raz w tygodniu dmuchany tor przeszkód na basenie - bardzo fajny pomysł, ale za rzadko. 4. Sąsiednie hotele nastawiają się na głośne i długie puszczanie muzyki. Jeśli dostaniecie pokój z niewłaściwej strony to w niektóre dni do 23-24 będziecie mieli mega głośną dyskotekę za oknem. 5. Jedzenie - codziennie prawie to samo, z drobnymi zmianami. Większość mięsa omijaliśmy z daleka, szczególnie wędliny. 6. Pełno Rosjan - myślę, że jakieś 30-40% gości. 7. Pięć gwiazdek dla tego hotelu to jakiś żart.

Hotel co najwyżej na 3 z małym plusem. Lobby ok, pokój ok choć wymaga zdecydowanie odświeżenia zwłaszcza łazienka. W pokoju klimatyzacja gubiła wodę i leciało na podłogę. Lodówka w pokoju nie chłodziła. Atrakcje; animacje to nieporozumienie - mimo iż wykazywane na „tablicy ogłoszeń” to znaczna część z nich ekstra płatna i mówimy o zwykłym bingo, lotkach, czy zabawy na scenie dla dzieci. Fantazja oferta animacji. Obiekt oznaczony jako „dla dzieci” i mający zjeżdżalnie a były 2 zdezelowane które na dodatek były włączane od 10 do 12 i od 14 do 16 a najczęściej Pan obsługujący startował później może powinien i w trakcie jedną wcześnie wyłączał. Obiekt ok ale nie za tą cenę, nie na 5 gwiazdek, nie przyjazny dzieciakom tak jak piszą. Obsługa na barze basenowym bardzo nieprzyjemna zwłaszcza 2 Panów. Hamaki młody z loczkami w okularach. Chyba wolałby aby pił sam alkohol i dawał wysokie napiwki ale jak człowiek pije wodę, colę i bezalkoholowe „drinki” tj soczki dla dzieci to już się nie podoba…. Na obiedzie w restauracji bardzo częsty brak sztućcy, rotacja gości to rozumiem ale nie dostarczali nowych na czas nawet do pojemników. Naczynia niedomyte czasem o często uszczelnione, pęknięte.