Park Hotel Folgarida

Niestety ale nie wrócimy już do tego miejsca zapłaciliśmy 440 e za noc pokój dla dwóch dorosłych i dziecka .. dostaliśmy pokój w jakieś dobudówce gdzie musieliśmy wyjść na zewnątrz by dojść na basen lub do restauracji. Jedzenie tragedia jajecznica z proszku nie dało się jej zjeść! Pozostałe dania monotonne proste dobrze że nie kupiliśmy kolacji bo cena była bardzo wysoka! W pokojach brak czajnika i herbaty celowe po to by ludzie kupywali przy barze! Zimno a w pokojach zero herbaty i kawy gdzie już chyba na całym świecie to podstawa! Brak żelazka ! Brak miejsc parkingowych mimo iż w opisie jest że nie trzeba rezerwować parkingu dostępne na miejscu! To oczywiście nie prawda! Basen mega zimny woda do sauny kolejka! Opłata za Czepki 3 e za sztukę! Ogółem nie wrócę do tego hotelu bo miasteczko samo w sobie przepiękne.

Hotel bardzo ładny, przestronny, idealny dla narciarzy (bezpośredni zjazd na stok, blisko przechowalnia sprzętu, mini sklepik dla narciarzy). Smaczne, różnorodne jedzenie. Do kolacji brak napojów, nawet wody. Nieco nachalni kelnerzy, próbujący wcisnąć alkohole do kolacji (rekordem było 5 kelnerów, którzy podchodzili jeden po drugim...). Świetna strefa spa, darmowe ręczniki przy wejściu na basen, ratownik, który w miarę pilnuje przestrzegania regulaminu (czepki, opuszczenie basenu przez dzieci o 17:00), sauny, siłownie i piękny widok na las i góry przez oszklone ściany dookoła basenu. Najbliższy sklep około 400 metrów od hotelu. Niestety podczas naszego pobytu wypadła lampa z sufitu a przez otwór zaczęła wylewać się woda (na szczęście czysta). Zalało nam podłogę w całym pokoju i wszystkie nasze rzeczy, które się na niej znajdowały. Nikt jednak nie zaproponował zmiany pokoju, obniżki ceny, jakiegokolwiek zadośćuczynienia :(

Hotel tuz przy stoku, zakladasz narty i suszujesz...... a jest gdzie ! Jesli jestes piewrszy raz w okolicach i nie wiesz jak rozpracowac wyciagi, mozesz skorzystac z uslugi przewodnika na nartach Bruna, ktory ci pokarze szlaki narciarskie dostosowane do twoich umiejetnosci. Bruno jest bardzo profesjonalnym, rzyczliwym i super milym "ski chaperone", ktory zawsze sluzy swoim doswiadczeniem. Wieczorami z reszta animatorow mozna pospiewac, posluchac gry na pianinie a wasze pociechy moga potanczyc na dyskotece. Niektorzy sa niepocieszeni, ze dzieci wypraszane sa z basenu o godzinie 18 - dla mnie rewelacja, brak zgielku i krzyku, latwiej sie zrelaksowac. Jedzienie typu bufet , kazdy cos znajdzie dla swojego podniebienia. Goscie przyjezdzaja z roznych stron swiata i maja inne zwyczaje zywieniowe. Pokoje czyste, troche male i niestety z bardzo niewygodnymi lozkami.

Więc pozytywy:Blisko stoku,dobre miejsca na sprzęt narciarski obok wypożyczalni,pokój obszerny,w formule 2+2,duże pokój i dwie łazienki,ciepłe i czyste pokoje,ładny basen,szwedzki stół. Więc teraz negatywy: są osoby o wąskim menu takie jak np. Ja i nie było w ogóle i ogólnie było ono słabe włoskiego jedzenia,słaby internet,połączenie shuttle busem raz dziennie z Madonną

Super położony hotel jeśli chodzi o narciarzy, przy stoku. Jedzenie ok, tylko jajecznica z proszku. Minusem jest zimna woda w basenie. Super bawialnia i animacje dla dzieci. Polecam wszystkim narciarzom.