Bull Costa Canaria & Spa

Fajny hotel. Miła obsługa. Hotel 16plus więc cisza i spokój. Jedzenie bardzo dobre. Po przyjezdzie w recepcji dostaje się kartkę na leżaki które są przypisane przez cały pobyt do nas i nie ma szukania wolnych miejsc. Ogólnie polecam hotel.

Zaczne od minusow: - dwa pojedyncze lozka rozsuwające sie w nocy. Moglby hotel zainwestować w pokrowce łączące jesli nie ma lozek dwuosobowych; - klimatyzacja w pokoju bardzo glosno chodzi. Do wyboru jest nie zasnac z powodu halasu lub goraca, co kto lubi; - zakaz wejscia do baru przy basenie w mokrych kapielowkach. Zreszta w ogole zakaz jedzenia w barze bez koszulki. Niby ma byc ekskluzywnie, a w tym samym barze nie przekszkadza obsludze jak golebie chodza po stolikach, jedza z talerzy gosci czy robia kupy na stolik obok ktorego inni goscie jedza. Niby ma byc ekskluzywnie, a wychodzi smiesznie. Zenujace zasady hotelu. Do tego snack bar w formie ala carte. Nie ma bufetu. Jak chcesz szybko zjesc to zapomnij. Jesli nie podejdziesz upomniec sie do kelnerow to spedzisz ok. 20 minut czekajac az w ogole podejda przyjac zamowienie. Jak juz zamowisz to jedzenie w miare smaczne. - Ta sama zasada dotyczy drinkow. Dlugo czekasz, zamawiasz maksymalnie 2 na osobę. I czekaj znow. W snack barze drinki zamawia sie szybko, ale w barze glownym to znow czekanie 20 minut az kelner laskawie podejdzie. Ty do baru podejsc nie możesz tylko musisz czekac; - spa jest ogromnym plusem hotelu, ale juz jego godziny otwarcia ogromnym minusem 10-18. Zamiast zrelaksowac sie po dniu wycieczek badz dniu spedzonym na plazy musisz wybierac czy pojsc nad morze, pojechac na wycieczke czy isc do spa. Zdecydowanie za krotko otwarte. To takie glowne minusy choc znalazloby sie jeszcze kilka. Polowe wyjazdu bardzo niemila obsluga w barze glownym. Az odechciewalo sie cokolwiek zamiawiac. Jesli wroce na pewno bez all inclusive. Nie warto. Wydzielanie drinkow, jedzenia zupelnie zabija ideę all inclusive. A z plusow cala reszta z czego najważniejsze: - blisko plazy i pięknej promenady, - spa ktore jednak jest bardzo krotko otwarte - dobre sniadania i snack bar - darmowy kort tenisowy - darmowa dlugo otwarta silownia (tak samo powinno byc spa). - swietnie sprzatane pokoje. Choc same pokoje wymagaja remontu.

Pobyt z Żoną na początku sierpnia 2021r. Niezwykle dobra reputacja i opinie sprawiły iż wybraliśmy właśnie to miejsce na tygodniowe wakacje. W hotelu czysto, sprzątanie codziennie, świeże ręczniki przyjemny zapach. Pokoje przestronne z prysznicami i sporym balkonem z widokiem na ocean. Co do jedzenia: śniadania optymalne, snack bar przy basenie serwuje niezwykle pyszne dania (polecam krewetki i sałatkę Cezar), kolacje dobre lecz powtarzalne. Jednak hotel narzuca zbyt wiele zasad które goście musza przestrzegać a obsługa restrykcyjnie poucza i zwraca na to uwagę - zasady te nie są związane z restrykcjami i obostrzeniami odnośnie covida: - tygodniowa (lub dwu tygodniowa zależna od pobytu) rezerwacja imienna leżaków: jeśli trafimy na turnus w środku tygodnia, nie ma szans na miejsce przy basenie, ratownicy nie znający żadnego z języków, bezradnie rozkładają ręce i proponują miejsce z tyłu hotelu w ogrodzie. Tylko spryt i minimalna szansa wieczorami by znaleźć leżaki bliżej basenu -obsługa miła i próbująca dogadać się nawet na migi z gośćmi jednak nie wszyscy. Daje się wyczuć styl proniemiecki, wieczorami słabe występy „artystów” z częstymi akcentami niemieckiego disco… -zbyt podniosły i elegancki styl kolacji: obowiązuje strój odnośnie mężczyzn, trzeba długo czekać za propozycja czegoś do picia i mimo dwóch tur ciężko znaleźć miejsce Podsumowując hotel ten należy uznawać nie za 16+, lecz raczej 60+. Z dala tu od luźnego stylu wakacyjnego, pełno niepotrzebnych zasad i regulacji. Zapomnijmy o skokach do wody, a Pani ratownik zwróciła nam nawet uwagę, że spożywamy drinki zbyt blisko tafli basenu… „Pool bar” to dla mnie miejsce gdzie wchodzę w stroju kąpielowym i po minucie mam już drinka z którym podążam do basenu - nic podobnego: nie wpuszczają w stroju kąpielowym, ba! nie wolno wchodzić w zbyt mokrym i nie wysuszonym ciele… Przyjadę tu może za 50 lat, kiedy będę chciał odpoczywać w ciszy i spokoju.

Hotel bardzo czysty, piękny i posiada bardzo dobra kuchnie. Jednak jest tez sporo minusów: -obsługa narzuca język hiszpański, ewentualnie łamany niemiecki. (Jest tu sporo Niemców) mała ilość obsługi mówi po angielsku. -bardzo dużo zbędnych, dziwnych zasad: leżak jest jeden na cały pobyt ale na początek trzeba za nim biegac kilka dni i się prosić o miejsce, które by się preferowało, w najgorszym przypadku skończysz na ogrodzie na trawie. Ratownicy nie mówią w ogóle po angielsku komunikując się za pomocą telefonu Google translate. Nie pomagają w zdobyciu leżaka, rozkładają ręce. -podczas ostatniej kolacji nie podano nam wina ani wody pani kelnerka przechodziła obok nie zwracając uwagi. Mimo mojego wymownego spojrzenia. Oczywiście nie można generalizować spotkałam tez kilkoro naprawdę cudownych pracowników obsługi którzy obdarzali uśmiechem i zawsze nawet jak nie potrafili porozumiewali się w miły, uprzejmy sposób. Ogromny plus także za markowy alkohol. Najlepsze jedzenie jest zdecydowanie w pool barze a’la carte - mistrzowskie krewetki. Brak dzieci w hotelu to również ogromny plus, jednak atmosfera bywała senatoryjna. Oczywiście covid również utrudnia kilka spraw: tu trzeba mieć maseczkę, tu nie trzeba. Nie wolno było tańczyć na wieczorkach przy muzyce live jednak podejrzewam ze to odgórne zasady. Był to nasz kolejny już wyjazd jednak zdecydowanie nie był to najlepszy hotel w jakim byliśmy-mocno średni.

Pod koniec czerwca udaliśmy się na Gran Canarię. Cudowny hotel obsługa przesympatyczna.Otoczenie piękne.Wyżywienie-lepiej nie opisywać,było obłędne.wszystko OK.Pokoje codziennie bardzo dokładnie sprzątane.Niezdecydowanym polecam.