Riu Papayas

W hotelu trwa remont i jest głośno o czym TUI nie informuje. Personel pracuje świetnie i bardzo ciężko. Jedzenie jest dobre i wniesamowitej ilości. Restauracje tematyczne są świetne. Basen zbyt mały w stosunku do ilości gości.

Hotel super, obsługa bardzo miła, zawsze uśmiechnięta, jedzenie przepyszne, bardzo różnorodne, różne owoce morza, mięsa, warzywa, sałatki, co dusza zapragnie. Restauracje tematyczne petarda! Obie wypadły super, rezerwacje można robić po kilka razy, wiec plus. Leżaki w najlepszych miejscach oczywiście od rana były rezerwowane, ale nie było w ogóle problemu ze znalezieniem wolnego o każdej porze. Animatorzy robili taką robotę, że cały basen potrafił tańczyć 👌

Hotel na wysokim poziomie. Obsługa miła i pomocna, zarówno panowie w recepcji jak i kelnerzy. Bardzo czysto i schludnie. Przestrzegane wszelkie restrykcje covidowe, odkażanie stolików, noszenie masek itp. All inclusive zadowalający. Smaczne drinki zarówno alkoholowe i bezalkoholowe, dostęp do kawy herbaty i innych napoi 24 na dobę. Jedzenie smaczne, choć powtarzalne. Duży plus za dostęp do napoi roślinnych oraz innych produktów z wykluczeniami np. glutenu. Duże ułatwienie dla osób z alergiami pokarmowymi. Pokój ładny i duży, z przestronnym balkonem. W pokoju bezpłatnie sejf oraz butelka wody, wymieniana w barze. Świetlna lokalizacja hotelu w centrum kurortu. Blisko do sklepów, barów, restauracyjek i nad ocean. Nad ocean jeździ hotelowy busik jednak nie skorzystaliśmy ani razu. Codzienny spacer nad ocean wskazany po takiej ilości churrosów i chorizo! :) Basen ok, pogoda piękna. Animacje dla dzieci fajne, dla dorosłych bez szału. Wypożyczyliśmy samochód z dostawą do hotelu i mogliśmy bezpłatnie parkować na terenie hotelu. Bardzo miły pobyt. Można poczuć się jak w domu. Z pewnością polecam RIU Papayas

Niewątpliwie najmocniejszym punktem naszych wakacji na Gran Canarii był właśnie ten hotel. Świetna obsługa zaczynając od recepcji po kelnerów, kucharzy, barmanów, animatorów i kończąc na Paniach pokojowych które każdego dnia z uśmiechem na ustach witały nas słowami Hola! Buenos Dias. Hotel czysty, zadbany, wszyscy w pocie czoła starali się aby dopieszczać każde szczegóły odnośnie porządku, dezynfekcji i wszelakich restrykcji covidowych. Pokój dziennie sprzątany. Woda w basenie niestety dla mnie była zbyt zimna, więc nie skorzystałam. Animacje wieczorne (tańce, koncerty) dla dorosłych średnio co dwa dni, dla dzieci każdy wieczór. Jedzenie przepyszne, każdy znajdzie coś dla siebie! Od różnego rodzaju pieczywa po owoce morza (krewetki, kalmary, małże, nawet ślimaki). Do oceanu 15 minut spacerem. Przechodząc przez most, który znajduje się za hotelem, można zrobić zakupy w Lidlu (600 metrów od hotelu), przy sklepach tuż obok hotelu drogo. Hotel gorąco polecam!

Hotel RIU Papayas Gran Canaria Druga wizyta w tym hotelu Ogólnie hotel Ok czysto wszędzie na każdym kroku panie sprzątające , pokoje odnowione,w pokoju lodówka (brak czajnika ). Hotel położony w centrum Playa Ingles do plaży trochę daleko jednak Polecam Amadores najlepsza plaża około 25 km taxi 25 euro. Codziennie kursuje na plaże maspalomas bus hotelowy. W recepcji check in przebiega sprawnie i szybko. przy hotelu przystanek bus, lidl , Policja, oraz sklepy z pamiątkami. Jedzenie: 3 Restauracje Ogólna bez rezerwacji - jak wszędzie to samo, mało owoców morza ( słabej jakości ) na śniadanie soki owocowe świeże. Azjatycka (wcześniejsza rezerwacja w recepcji): sushi, zupa z tofu, pierożki oraz Dania na ciepło żeberka itp. Pychota Hiszpańska (rezerwacja ): stek ,polędwiczki i ryba w menu głównym , przystawki , od owoców morza po inne potrawy. Pychota Basen: Duży woda ciepła. Przez basen przeciągnięta piankowa linka i zakaz pływania na materacu po jednej stornie basenu. Alkohole: duży wybór drinków: szampan, whyski Balantais i reszta regionalne trunki Animacje wieczorne beznadziejne, w ciągu dnia spoko szczególnie atrakcja mata na wodzie. Czasy covid w hotelu- przed wejściem na teren hotelu sprawdzanie temperatury oraz przed wejściem do restauracji, obsługa odkaża ręce. Poruszanie się po hotelu w maseczce jak i na basenie przy barze. Są odstępy od leżaków i co 2 metry tak jak i w restauracji. W hotelu jest przyzwolenie na rezerwacje leżaków i tu zaczyna się bitwa o miejsce trzeba rano wstać przed 7 a nawet 6 i zająć, przed śniadaniem już znalezienie leżaków graniczy z cudem.