H10 Tenerife Playa

Właśnie wróciliśmy z tygodniowego pobytu w tym hotelu zalety jakie ma ten hotel to napewno - lokalizacja świetna tuż przy promenadzie blisko plaży (kamienista i podczas pobytu był zakaz kapieli) sugeruje wziąść pokój z widokiem na ocean piękny krajobraz każdego dnia 😊 - Zróżnicowane dania serwowane przez hotel bardzo fajnie ze codziennie mozna było zjeść coś nowego od regionalnych produktów po europejskie. -Bardzo miły personel widać że się starają i zależy im na kliencie W sumie to tyle z zalet dlatego też hotel oceniam w skali od 1-5 na 3 ponieważ jest dużo wad w hotelu.. a mianowicie - strasznie zaniedbane pokoje (zdjęcia w zalaczniku) pokoje wymagają odnowienia. - jeśli chodzi o bar wieczorem to istny dramat zgadzam się z komentarzami innych osób, nie można zamówić przy barze odsyłają do stolików jak już jestemy przy stoliku na kelnera trzeba czekać minimum 30 min bądź go wołać aby łaskawie przyszedł i odebrał zamówienie. - Uważam że ilość leżaków przy basenach jest zdecydowanie mała jak na taką ilość gości basen otwierają od 9 leżaki wszystkie pozajmowane od 7 rano..mała szansa aby przyjść sobie na basen o godzinie 11 i poleżeć.. - strasznie długie kolejki jeśli chodzi o śniadania, kolacje przy wejściu Pani prosi o numery pokojów i prowadzi cię do stolika w godzinach wieczornych około 20:00 aby zjeść trzeba czekać w kolejce kilkanaście minut. - Jak na 4 gwiazdkowy hotel nie spodziewałem się że w pokojach nie będzie nawet malej butelki wody , nie było też kubków, szklanek czegokolwiek , czajnika również nie ma aby wypić kawkę na balkonie Co jak co hotel klasy naprawdę średniej uważam że cała robotę robi lokalizacja i dzięki temu maja klientów gdyby hotel był odnowiony ,pokoje zadbane oraz bar wieczorem profesjonalnie prowadzony zasługiwałby na 5 gwiazdek. Jeśli ktoś z was w hotelu tylko śpi i zwiedza wyspę całymi dniami myślę że hotel jest ok. Co jak co dziękujemy za obsługę 😊

We wrześniu 2021 roku przebywałam w hotelu H10 Tenerife Playa przez tydzień- urlop zorganizowany przez TUI. Hotel ma doskonałą lokalizację przy promenadzie w Puerto de la Cruz. Na przeciwko hotelu: baseny Lago Martianez oraz plaża. Plaża słaba do typowego plażingu, olbrzymie kamienie przy brzegu oraz w wodzie, bardzo duże fale. Dla amatorów sportów wodnych za to jak znalazł. Hotel faktycznie trochę stary ale bardzo czysty. Pokoje dość małe, widać wiekowe wyposażenie ale jak najbardziej akceptowalne. Bardzo dobre jedzenie, dużo owoców morza, ale też sporo mięsa np. świeżo przyrządzane steki wołowe. Jedyny minus odnośnie jedzenia- brak świeżych warzyw na śniadanie. Średnia wieku gości hotelowych w czasie mojego pobytu to 65 lat- naprawdę odczuwalny jest brak młodych ludzi. Nie czuje się przez to typowej wakacyjnej, wesołej atmosfery. Było jakoś tak sztywno, oficjalnie, cicho,nudno...Być może to termin wrześniowy i w innych miesiącach jest inaczej. Wieczorami muzyka na żywo-bardzo średnia. Żadnych rozrywek nawet brak choćby cichutkiej muzyczki na basenie. Kolejny problem- obsługa w barze. Na podejście kelnera do stolika czeka się 45 minut. Jeżeli chce się samemu zamówić przy barze to odsyłają do stolika. Bardzo frustrujące i rozwalające atmosferę wczasów. Jak już otrzymasz swojego wyczekanego drinka, żeby dostać kolejnego musisz nerwowo machać na kelnerkę, żeby łaskawie drugi raz podeszła do Twojego stolika. Niemniej jednak drinki bardzo dobre a serwowane alkohole to nie lokalne podróby tylko międzynarodowe klasyki np. Jack Daniels, rum Havana, Malibu, Baileys, itp. Ogólnie na plus: lokalizacja, jedzenie, jakość drinków i napojów, czystość. Na minus: nudna atmosfera, źle zorganizowana obsługa baru, brak znajomości (chęci rozmowy) po angielsku- ale podobno jest tak w całej Hiszpanii

Hotel jest doskonalenpolozony, tuz przy promenadzie i Lago Martianez, w samym centrum miasteczka. Niestety nie ma parkingu. Pokoje: lazienki i niektore elementy wyposazenia sa przestarzale. Lozko duze i wygodne. Widok na ocean cudowny! Wifi dziala bez zarzutow. Niestety serwis sprzatajacy nie odkurza podlogi wiec ten element jest do poprawy. Jedzenie: to najwiekszy minus i rozczarowanie. Stosunkowo maly wybor potraw, brak lokalnych produktow wysokiej jakosci takich jak hiszpanskie szynki dlugodojrzewajace czy dobre sery. Brak wina musujacego do sniadania. Rozumiem, ze jest Covid i mniej gosci ale taki standard wyzywienia zniecheca tych, ktorzy przyjechali i dzieki ktorym hotel moze sie utrzymac. Mozna podawac mniejsza ilosc takich produktow ale wazne jest, zeby one byly. Brak animacji dziennych i wieczornych, co osobiscie dla mnie nie bylo duza wada. Ogolnie polecam ten hotel pod warunkiem poprawy jakosci jedzenia i czystosci podlog w pokojach.

Byliśmy na wakacjach w H10 od 20/08/2020 do 27/08/2020. Bardzo zastanawiałem się nad wylotem ze względu na pandemię covid-19. Cały nasz pobyt w hotelu był znakomity, poziom przygotowania do obsługi gości w czasie pandemii jest na bardzo wysokim poziomie - w wielu miejscach stoją dozowniki z płynem do dezynfencji rąk, obsługa i goście chodzą w maseczkach, w restauracji - gości do stolika prowadzi kelner, każdy stolik po posiłku jest czyszczony i dezynfekowany, wymieniane są podkładki pod talerze, w bufecie wyznaczone są strefy tak, żeby goście mogli się łatwiej poruszać i nakładać sobie posiłki, na basenie - obsługa czyści (prawdopodobnie ozonem) leżaki przy zmianie użytkownika. Poza tym hotel jest naprawdę znakomity - mieliśmy pokój z widokiem na morze - był bardzo czysty i ładny, łóżka są bardzo wygodne, łazienka z prysznicem bardzo ładna, choć prysznic momentami przeciekał (pokój 422), co zgłosiliśmy przy wyjeździe; klimatyzacja sprawna, co jest kluczowe przy takiej pogodzie:) Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to to, że pokój był mały i na niskim piętrze (widok na morze był, choć przesłaniały go częściowo drzewa i palmy rosnące przy hotelu), ale zakładam, że na wyższych piętrach znajdowały się suity i może dlatego nasz był tylko na 4. piętrze. Jedzenie w hotelu było naprawdę genialne! Chapeuax bas dla kucharzy, jak i całej obsługi! Szczerze mówiąc spodziewaliśmy się, że na all inclusive w hotelu, jak w większości hoteli, posiłki będą się powtarzały, będą "międzynarodowe", czyli wszystko i nic - nic bardziej mylnego! W H10 podawane są codziennie świeże owoce morza, dania kuchni hiszpańskiej i kanaryjskiej oraz wiele potraw z innych części świata. Nie spodziewaliśmy się tego, dlatego byliśmy gotowi na to, że na wyjeździe wydamy sporo pieniędzy na mieście, żeby poznać lokalną kuchnię - dwa razy wyszliśmy do dobrych (wg TripAdvisor) restauracji z lokalną kuchnią poza hotelem, i o dziwo okazało się, że w naszym hotelu kuchnia hiszpańska i kanaryjska jest o wiele lepsza i smaczniejsza niż w lokalnych restauracjach. To co również zwraca uwagę to obsługa kelnerska - niesamowicie sympatyczni, pomocni, uprzejmi, a do tego sprawiają wrażenie bardzo zgranej ekipy, która poza pracą naprawdę się lubi i lubi swoją pracę, co czuć na sali w postaci bardzo miłej atmosfery:) Drinki w barze - tu pojawiło się kolejne pozytywne zaskoczenie - najczęściej w hotelach drinki w ramach all inclusive to "lokalny alkohol" + podróbka coli lub innego napoju - w H10 drinki są na najwyższym poziomie, niesamowicie smaczne, bardzo ładnie podane, a najlepszym komplementem jest to, że do baru przychodzi sporo gości spoza hotelu (lokalsów) właśnie specjalnie na drinki. To czego też wcześniej nie spotkaliśmy było bardzo pomysłowe menu, które pobierało się kodem QR przy stoliku:) super pomysł! Z kolei rzeczą, która nam się nie spodobała w dzień wyjazdu i z tym też spotkaliśmy się pierwszy raz jest to, że waga do zważenia bagażu na recepcji jest płatna! Bardzo dziwne, wiadomo że każdy gość przed wyjazdem będzie chciał zważyć bagaż przed wyjazdem na lotnisko, płacenie 1 euro za każdą zważoną walizkę to naprawdę niefajna praktyka, może warto byłoby to zmienić? Bardzo dużo jeździmy na tego typu zorganizowane wyjazdy z biurami podróży do różnych zakątków świata i jeśli mam być szczery to H10 w Puerto de la Cruz był jednym z najlepszych hoteli w jakich się zatrzymaliśmy, i uratował cały wyjazd, bo niestety sama wyspa nie zachwyciła nas jakoś szczególnie. Bardzo polecam!:)

Od zawsze marzyliśmy żeby odwiedzić ten hotel i udało się ! Jednak nie obyło się bez zmian pokoju. Byliśmy rodzina 2+1. Jako jedyny Polacy z naszego samolotu. Plusy: Położenie , w centum miasta przy promenadzie . Przepiękne miasto. Choć pogoda tutaj była bardzo przewrotna. Słońce max do godziny 14 następnie naciągały już chmury. Samo miasto przepięknie udekorowane na święta , codziennie coś się działo :) Wypożyczalnia cicar pod hotelem . Jedzenie- przepyszne jedzenie ! Ogromny wybór , dobrze doprawione , wszystko czego dusza zapragnie ! Nie można chodzić głodnym Widoki- z każdej strony bydynku na każdym pietrze tarasy / balkony z krzesłami . Przepiękne wschody słońca jak i widok na Teide . Obsługa / serwis - na 6+ . Uśmiechnięci , życzliwi , pomocni ! Zawsze służący pomocą . Jeszcze nigdy nie widzieliśmy tak fantastycznego serwisu ! Dziękujemy za przemiła obsługę ludziom z restauracji ! Minusy: Pokoje mocno zużyte , po wymianie na 3 pokój zdecydowaliśmy się zostać . Meble proszą się o zmianę. Pokoje były sprzątane ale niestety pobieżnie. Córka przez tydzień mimo iż zapłaciliśmy za nią (tu wina Tui!) spała z nami w łóżku . Nie miała dostawki ani nie dostaliśmy łóżeczka :( Cieknącą klimatyzacja. Łazienka wykończona niestarannie . Hotel pełen samych starszych ludzi przede wszystkim niemieckich dziadków . Co nam nie przeszkadzało, choć dla innych może to być minus . Brak animacji dla dzieci -myśle że ze względu na brak dzieci , animacje - muzyka na żywo zaczynały się dopiero o 22 .pod względem dzieci to słabo ale w mieście w tym okresie codziennie się coś działo :) Brak parkingu - a zaparkować wieczorem w puero graniczyło z cudem. Czasem parkowaliśmy auto ponad 2 km od hotelu. Ogólnie hotel prosi się o renowacje. O tyle ile pokoje są w miarę nowoczesne to meble proszą się o wymianę . Mimo wszystko pięknie dziękujemy za obsługę ! I planujemy jeszcze kiedyś tu wrócić do puerto de la cruze :)